To już zaczyna być zmorą dla oświęcimskich kibiców. Podopieczni Richarda Faryd i Tomasza Rutkowskiego nie potrafią wykorzystywać okresów przewag. W wygranym 5:3 meczu z Wojasem Podhalem Nowy Targ zawodnicy zespołu Dwory SA Unia mieli nawet dwa okresy gry pięciu na trzech i gola nie zdobyli. Co prawda Mariusz Puzio w 35 minucie w okresie przweagi jednego gola zdobył, ale można przyjąć, że był to wyjątek potwierdzający regułę, że Unia nie umie grać w przewadze.
W 47 minucie Rafał Dutka za atak z tyłu i rzucenie na bandę Patryka Noworytę otrzymuje karę 5 minut i zostaje automatycznie odesłany do szatni. Oświęcimianie atakują, a w szeregi broniących się nowotarżan wkrada się chaos i wyjeżdżają w pięciu na lód. Za to otrzymują karę 2 minut i i przez pełne 120 sekund Unia może grać w pięciu przeciwko trójce rywali. Nie potrafi tej przewagi zamienic na gola.
W 57 minucie znowu oświęcimianie mają okazję grać pięciu na trzech, ale po 24 sekundach mającej trwać 84 sekund podwójnej przewagi Roman Gavalier łapie karęza faul w tercji środkoweji znowu szansa na zdobycie gola ucieka.
- Zagraliśmy w drugiej tercji najlepszy hokej w tym sezonie - stwierdził po meczu Richard Farda, przypominając, że Unia wygrała drugą tercję 4:0 i wykorzystała przewagę). - Zadowolenie z 20 minutowej pracy i z wyniku spotkania psuje jednak cały czas procent wykorzystania przewag, a raczej zatrważający procent ich niewykorzystania. Nad tym elementem musimy najwięcej pracować, bo we współczesnym hokeju to jest umiejetnośćdecydująca o końcowym sukcesie.
Czytaj także: