Hokeiści Unii Oświęcim pewnym zwycięstwem zakończyli trzecią rundę TAURON Hokej Ligi. Biało-niebiescy w meczu 27. kolejki pokonali na wyjeździe Comarch Cracovię 4:1, a w ich zespole znów dobrze zaprezentował się Erik Ahopelto.
Oświęcimianie okazali się dziś lepszym zespołem w każdym elemencie hokejowego rzemiosła. Lepiej grali w destrukcji, płynniej przechodzili do ataków i wykreowali sobie więcej okazji. Co ciekawe zaprezentowali stuprocentową skuteczność podczas gier w osłabieniu oraz wykorzystali jeden z dwóch okresów gry w przewadze.
Kolejny raz ze znakomitej strony zaprezentował się Erik Ahopelto. Dla 29-letniego Fina był to już trzeci mecz z rzędu, w którym zgromadził minimum trzy punkty! Dziś oprócz zanotowania dwóch asyst strzelił też gola, który przypieczętował triumf ekipy z Chemików 4.
Pasy przystąpiły do spotkania osłabione brakiem trzech napastników. Mateusz Bezwiński i Fabian Kapica są kontuzjowani, a Szymon Gumiński pojechał z młodzieżową reprezentacją Polski do lat 20 na Mistrzostwa Świata Dywizji IB. Do Mediolanu udali się też trzej zawodnicy Unii: Igor Tyczyński, Maksymilian Mościcki oraz Adrian Ziober. Wolne od sztabu dostał Ołeksandr Peresunko, a zastąpił go Nick Moutrey.
Podręcznikowy power play
Początek spotkania był wyrównany, ale z biegiem minut zaczęła zarysowywać się przewaga gości. Podopieczni Róberta Kalábera w 15. minucie zagrali w przewadze i potrzebowali zaledwie 8 sekund, by zamienić ją na gola. Worek z bramkami rozwiązał Andreas Söderberg, który popisał się precyzyjnym uderzeniem z korytarza międzybulikowego.
Jeszcze przed przerwą oświęcimianie powinni prowadzić 2:0. Po sprawnie rozegranej akcji Erik Ahopelto przedarł się do krakowskiej tercji, ale jego uderzenie instynktownie obronił Santeri Lipiäinen. Bramkarz Pasów poradził sobie też z dobitką Miki Partanena.
Zabójcza minuta
Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga tercja, a w zasadzie jej 60 sekund. To właśnie w tym czasie goście zadali dwa ciosy po sprawnie rozegranych kontratakach. Na listę strzelców wpisali się Partanen i Moutrey. Pierwszy z nich zwieńczył akcję swoich kolegów, a Kanadyjczyk przejechał z krążkiem pół lodowiska i zaskoczył golkipera Cracovii precyzyjnym uderzeniem na dalszy słupek.
Na początku ostatniej tercji odrobinę nadziei w serca krakowskich zawodników i kibiców wlał jeszcze Damian Kapica. Henry Karjalainen zagrał na środek do "Kapiego", a ten uderzył bez przyjęcia i krążek - po odbiciu się od Aleksiego Mäkeli - wpadł do bramki. Ale radość z tego trafienia nie trwała zbyt długo.
W 49. minucie kropkę nad "i" postawił Erik Ahopelto, trafiając do odsłoniętej części bramki. Asysty przy tym golu zaliczyli Mika Partanen oraz Reece Scarlett, którzy odzyskują formę po przebytych kontuzjach.
Comarch Cracovia - KS Unia Oświęcim 1:4 (0:1, 0:2, 1:1)
0:1 Andreas Söderberg - Ville Heikkinen, Erik Ahopelto (14:34, 5/4),
0:2 Mika Partanen - Erik Ahopelto, Daniel Olsson Trkulja (29:27),
0:3 Nick Moutrey - Roman Diukow, Roman Rác (30:27),
1:3 Damian Kapica - Henry Karjalainen, Sean Montgomery (40:59),
1:4 Erik Ahopelto - Mika Partanen, Reece Scarlett (48:14).
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Bartosz Kaczmarek (główny) - Kamil Wiwatowski, Michał Gerne (liniowi).
Minuty karne: 8-10.
Strzały: 27-39.
Widzów: 1350.
Cracovia: S. Lipiäinen - M. Kruczek, M. Noworyta (2); D. Kapica, S. Montgomery, H. Karjalainen - J. Michalski, P. Wajda; A. Dziurdzia, K. Mocarski, K. Malasiński - M. Jaracz, O. Jaśkiewicz; E. Mäki, O. Valtola (4), T. Tiala (2) oraz D. Kapa, J. Janeczek.
Trener: Krystian Dziubiński
Unia Oświęcim: L. Lundin (2) - A. Söderberg, J. Morrow; S. Petráš, D. Olsson Trkulja, M. Kasperlík - B. Florczak, A. Mäkelä; M. Partanen, V. Heikkinen (2), E. Ahopelto - R. Diukow, R. Scarlett; N. Moutrey (2), R. Rác (2), M. Kusak - K. Prokopiak, L. Matthews; Ł. Krzemień, R. Galant, A. Prusak (2).
Trener: Róbert Kaláber
Czytaj także: