Hokej.net Logo

Doceniony przez trenera

Na ostatni z cyklu turniejów Euro Ice Hockey Challenge, Mariusz Jakubik, 22-letni napastnik Dworów Unii jechał z nadziejami na strzelenie swojej pierwszej bramki w tych turniejach.Mariusz Jakubik

Słowa wcielił w czyn, bowiem zdobył honorowego gola dla biało-czerwonych w meczu przeciwko Białorusi, przegranym przez Polaków 1-7.

- To było trafienie na 6-1 - mówi Mariusz Jakubik. - Graliśmy wtedy "na luzie", bo wynik meczu był już ustawiony, jednak to wcale nie umniejsza mojej zasługi. Zawsze na lodzie szukamy się z Marcinem Jarosem, więc tylko on mógł mi wyłożyć krążek. Mnie pozostało tylko przyłożyć łopatkę kija. Było to moje pierwsze trafienie w turniejach EIHC, ale swoją pierwszą bramkę w reprezentacji seniorów zdobyłem w grudniu 2002 roku podczas turnieju Mont Blanc w meczu przeciwko Francuzom - przypomina zawodnik.

Popularny "Jakubek" pokonał Siergieja Szabanowa. - Jako młody adept hokeja, kiedy przez dwa i pół sezonu w latach 97-99 strzegł oświęcimskiej bramki, byłem pod wrażeniem jego spokoju między słupkami. Teraz miałem okazję go pokonać - cieszy się Jakubik. - Białoruski szkoleniowiec dał mu odpocząć po 50 minutach meczu z Polakami. W reprezentacji Białorusi grał 18-letni Konstantin, który jest już na drafcie do NHL - dodaje zawodnik.

Mariusz Jakubik po raz pierwszy spotkał się z opinią, że trener kadry Wiktor Pysz przymierzał się do przekwalifikowania go na obrońcę wobec trudnej sytuacji w defensywie. - Jestem środkowym napastnikiem, mogę zagrać także na skrzydle, ale na obronie z pewnością nie potrafiłbym się odnaleźć. Dobrze, że ten pomysł upadł, zanim selekcjoner zaczął się nad nim poważnie zastanawiać - mówi Jakubik.

W poniedziałek kadrowicze mieli wolne, ale już następnego dnia Jakubik wraz z kolegami musiał zameldować na treningu, bo w środę trzeba było wrócić do ligi, a Dwory Unię czekała ciężka przeprawa w Tychach - Byłem trochę poobijany, ale nie zamierzam się uskarżać - podkreśla hokeista. - Dla mnie najważniejsze jest, że zostałem doceniony przez trenera kadry Wiktora Pysza. Nie miałem chwili wytchnienia. Chociaż skład reprezentacji był wyjątkowo młodzieżowy, to było w niej wielu bardziej ode mnie doświadczonych zawodników, jak choćby "tyski zaciąg". Jednak w ostatnim meczu przeciwko Węgrom, zremisowanym przez nas 5-5, trener w dogrywce stawiał na mnie, sadzając na ławce bardziej ogranego w kadrze Aleksandra Myszkę ze Stoczniowca Gdańsk. Mam nadzieję udział w takim turnieju będzie procentował w play-off - kończy Mariusz Jakubik.

Jerzy Zaborski

"Dziennik Polski"

skh



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe