Dziś w Hali Lodowej przy ulicy Chemików odbył się mecz wicelidera PLH, a zarazem Wicemistrza Polski - drużyny Dworów Unii Oświęcim z beniaminkiem Zagłębiem Sosnowiec. Faworytem tego meczu ze względu na dobrą dyspozycję była ekipa gospodarzy, która w dwóch ostatnich meczach ograła KH Sanok(13:3) i GKS Tychy (4:2). Gorszą postawą może się pochwalić drużyna Zagłębia, która przegrała obie potyczki z GKS Tychy(3:7) i Wojasem Podhale Nowy Targ (5:8).
I TERCJA
Początek meczu był wyrównany. Gra toczyła się w tercji środkowej. Już w 4. minucie na dwuminutowe wykluczenie za spowodowanie upadku przeciwnika odesłany został Adrian Labryga. Gospodarze szybko założyli zamek i w 5. minucie groźnie strzały oddali Jarosław Kłys i Tomasz Połącarz, ale dobrze interweniował bramkarz Zagłębia - Piotr Szałaśny. W 7. minucie Mariusz Jakubik potężnym strzałem pod poprzeczkę z niebieskiej linii zaskoczył Szałaśnego i zdobył pierwszą bramkę w tym meczu 1:0. Asystą przy tym golu popisał się Jerzy Gabryś. W 8. minucie na dwie minuty przymusowej odsiadki za uderzanie kijem przeciwnika odesłany został zawodnik oświęcimskiej Unii – Marcin Kwiatek. Oświęcimscy hokeiści bronili się dzielnie, a Zagłębie oddało tylko jeden celny strzał. W 11. minucie posypały się kary. W drużynie gospodarzy: za przeszkadzanie został odesłany Marek Ivan, a za nadmierną ostrość w grze Jarosław Kłys. W ekipie z Sosnowca wykluczenie za atak kijem trzymanym oburącz zarobił Teddy da Costa. W 13. minucie do boksu kar za rzucenie na bandę wędruje Grzegorz Piekarski. Zagłębie wykorzystało okres liczebnej przewagi i doprowadziło do wyrównania dzięki dobremu podaniu Wojciecha Sosińskiego do Teddego da Costy, który nie miał problemów z pokonaniem goalkeeper’a gospodarzy - Tomasza Jaworskiego. W 18. minucie potężnym strzałem popisał się Marcin Jaros, ale bramkarz gości nie dał się zaskoczyć. Minutę później wykluczenie zarobił obrońca Zagłębia - Jacek Rutkowski.
Wynik po I tercji 1:1
II TERCJA
Rozpoczęcie II odsłony zaczęło się od przewagi gospodarzy i od niezbyt licznych kontrataków gości. W 25. minucie meczu dobry strzał oddał Sebastian Kowalówka, ale Piotr Szałaśny był na posterunku. Dwie minuty później potężnym strzałem popisał się Mariusz Puzio, ale niebywałym refleksem popisał się bramkarz Zagłębia, który odbił strzał parkanem.
W 28. minucie rozgrzany Szałaśny efektownie złapał do raka strzał Jarosa. Minutę później
Gabryś faulował na niebieskiej Jasickiego, ale krążek trafił do Frączka, który z bliska, mimo rozpaczliwego rzutu Stefanki, pokonał Jaworskiego 1:2. W 32. minucie na ławkę kar odesłany został Łukasz Podsiadło, który w nieprzepisowy sposób powstrzymywał Łukasza Sękowskiego. Niespełna dwie minuty po tym wydarzeniu Unici doprowadzają do wyrównania. Z niebieskiej linii potężnie huknął Piekarski, a krążek po jego strzale odbił się od bandy i wyleciał obok prawego słupka bramki Szałaśnego. Marek Ivan nie zmarnował dogodnej sytuacji i wepchnął gumę do siatki gości 2:2. W 36. minucie ładną akcję przeprowadził duet Wołkowicz, Sękowski, ale ten drugi nie zdołał pokonać goalkeeper’a Zagłębia.
Wynik po II tercji 2:2
III TERCJA
Początek III tercji to obraźliwe słowa i gwizdy oświęcimskiej publiczności skierowane przeciw arbitrom tego spotkania (Rokicki-Gawron,Pyrskała), którzy często dyktowali wykluczenia z „kapelusza” . Oświęcimianie zaczęli tę odsłonę od podwójnego osłabienia, ale wytrwale się bronili, a Zagłębie nie zdobyło bramki. Stare sportowe porzekadło mówi, że niewykorzystane sytuację często się mszczą. Zmarnowana podwójna przewaga Zagłębia doprowadziła do tego, że Oświęcimianie „chwycili wiatr w żagle” i w 43. minucie meczu objęli prowadzenie 3:2. Autorem bramki był kapitan gospodarzy Waldemar Klisiak, który wykorzystał zamieszanie podbramkowe oraz asystę Marka Ivana. Pięć minut później dobry strzał Gavaliera dobił Jakub Radwan. Było już 4:2. Oświęcimianie zaledwie 44 sekundy cieszyli się z dwubramkowego prowadzenia, gdyż Jasicki zdobył zredukował straty do 4:3. Asystami przy tym trafieniu popisali się ex-Unista Wojtarowicz i Frączek. W 50. minucie spotkania na listę strzelców ponownie wpisał się Klisiak. Jak się okazało było to ostatnie trafienie w tym meczu. Zagłębie próbowało odrobić straty, ale strzały Wojtarowicza i T. Da Costy nie zdołały trafić do bramki Jaworskiego.
Najlepszym zawodnikiem gospodarzy - drużyny Dworów Unii Oświęcim został wybrany Waldemar Klisiak, a w ekipie Zagłębia Teddy da Costa
Koniec meczu. Wynik 5:3 (1:1,1:1,3:1)
Dwory S.A. Unia Oświęcim - Zagłębie ZSME Sosnowiec 5:3 (1:1, 1:1, 3:1)
Bramki: 1:0 Mariusz Jakubik (7), 1:1 Teddy Da Costa (15), 1:2 Marcin Frączek (29), 2:2 Marek Ivan (33), 3:2 Waldemar Klisiak (44), 4:2 Jakub Radwan (48), 4:3 Paweł Jasicki (49), 5:3 Waldemar Klisiak (50).
Kary: Unia - 22, Zagłębie - 18 minut.
Widzów 700.
Czytaj także: