Robert Brocławik może grać w GKS-ie Tychy. 22-letni hokeista zadebiutował w tyskim klubie w niedawnym meczu z Podhalem Nowy Targ. Po tym spotkaniu działacze nowotarskiej drużyny stwierdzili, że to oni dysponują kartą zawodniczą Brocławika i na żaden transfer zgody nie wyrazili.
Działacze GKS-u dla odmiany tłumaczyli, że pozyskali Brocławika z klubu KTH Krynica, który również dysponował jego kartą. Wczoraj w siedzibie PZHL doszło do konfrontacji zainteresowanych stron. - Okazało się, że Brocławik rzeczywiście jest zawodnikiem Podhala. Na miejscu ustaliliśmy warunki jego przejścia do naszego klubu - mówi Karol Pawlik, dyrektor GKS-u. Winę za zamieszanie z kartami ponosi Polski Związek Hokeja na Lodzie, tak więc klubowi z Tychów nie grozi walkower za grę nieuprawnionego zawodnika.
Działacze tyskiego klubu zapewniają, że to nie koniec wzmocnień. Trenerzy szukają nowych hokeistów w Czechach - z gry w GKS-ie zrezygnował natomiast Roman Kadera, który podpisał kontrakt z Duklą Jihlawa.
tod - Gazeta Wyborcza
skh
Czytaj także: