Jastrzębianie lepsi w dogrywce [WIDEO]
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie zwyciężyli w meczu 30. kolejki THL na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec 3:2 po dogrywce. Jastrzębianom udało się odwrócić losy tego spotkania mimo, że po pierwszej tercji przegrywali dwoma bramkami. Dla sosnowiczan to kolejny mecz, który przegrali mimo wcześniejszego korzystnego rezultatu.
W spotkanie zdecydowanie lepiej weszli podopieczni Piotra Sarnika, którzy już w pierwszych minutach kilkukrotnie starali się zaskoczyć Jakuba Lackoviča. Te próby spełzły na niczym, ale goście z Jastrzębia mieli problemy z zakładaniem akcji ofensywnych.
Pierwszy mocny akcent zobaczyliśmy w 11. minucie, a jako pierwsi uderzyli gospodarze za sprawą Nikity Bucenko, który podczas gry w przewadze znalazł sposób na umieszczenie krążka w bramce rywali. Chwilę później sosnowiczanie prowadzili już różnicą dwóch bramek. Patryk Krężołek z odrobiną szczęścia przekierował podanie kolegi wprost do jastrzębskiej bramki.
Do końca pierwszej odsłony przyjezdni starali się złapać kontakt, jednak bardzo dobrze w sosnowieckiej bramce spisywał się Mikołaj Szczepkowski. Po pierwszej odsłonie gospodarze mogli być zadowoleni z rozwoju wydarzeń na lodowej tafli.
W drugiej tercji oglądaliśmy już znacznie odmienny obraz gry. W tej odsłonie grę prowadzili zawodnicy JKH GKS-u Jastrzębie, którzy raz za razem starali się znaleźć sposób by pokonać sosnowieckiego golkipera.
Defensywa Zagłębia jednak dobrze wywiązywała się ze swoich zadań, broniąc obydwa osłabienia. Co prawda przy drugim okresie gry w liczebnym deficycie krążek znalazł drogę do bramki Szczepkowskiego po dobitce Roberta Arraka, jednak nie został uznany ze względu na spalonego w polu bramkowym.
Sosnowiczanie niesieni dopingiem obudzili się dopiero w końcówce drugiej odsłony. Swoje okazje mieli Tomasz Kozłowski i Arkadiusz Karasiński, jednak obydwu zabrakło celności przy ich strzałach i na drugą przerwę zjeżdżaliśmy z dwubramkowym prowadzeniem Zagłębia Sosnowiec.
Trzecia tercja nie przyniosła żadnej zmiany obrazu gry. Jastrzębianie byli wciąż stroną dominującą i poszukiwali wyrównującej bramki, ale zespół Piotra Sarnika dobrze się bronił. Tak było do 45. minuty, kiedy wychodzący sam na sam Dominik Paś wykorzystał swoja okazję i pozwolił gościom złapać kontakt.
Kilka chwil później gospodarze mogli zamknąć to spotkanie, gdy grali w liczebnej przewadze 5 na 3, wtedy to po strzale Patryka Krężołka guma zatrzymała się na poprzeczce bramki gości.
Nie dasz - dostaniesz. Niejednokrotnie przytaczane hokejowe porzekadło miało i zastosowanie w tym spotkaniu. Nieco ponad trzy minuty przed końcem do wyrównania doprowadził Filip Starzyński i w Sosnowcu zapachniało dogrywką
Tak też się stało, obie ekipy nie stworzyły już żadnych zagrożeń pod bramką rywali. W dogrywce częściej przy krążku byli zawodnicy JKH, ale najgroźniejszą sytuację stworzył sobie Michał Naróg, który ruszył sam na sam z golkiperem jastrzębian. Sosnowiecki defensor przegrał ten pojedynek a kilka chwil później po składnej akcji Emil Bagin zapewnił przyjezdnym dodatkowy punkt za zwycięstwo w dogrywce.
Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 2:3 (2:0, 0:0, 0:2, d. 0:1)
1:0 Nikita Bucenko - Damian Tyczyński (10:47, 5/4)
2:0 Patryk Krężołek - Witalij Andrejkiw, Roman Szturc (11:25)
2:1 Dominik Paś - Arkadiusz Kostek (44:39)
2:2 Filip Starzyński - Rastislav Špirko, Emil Bagin (56:53)
2:3 Emil Bagin - Tuukka Rajamäki, Filip Starzyński (63:33, 3/3)
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Patryk Pyrskała (główni), Sławomir Szachniewicz, Wojciech Moszczyński (liniowi)
Minuty karne: 8-8
Strzały: 27-40
Widzów: 2000
Zagłębie: M. Szczepkowski - O. Krawczyk, J. Šaur, R. Szturc, O. Valtola (4), P. Krężołek - M. Charvát, W. Andrejkiw, A. Karasiński, D. Tyczyński, D. Nahunko (2) - M. Naróg, M. Kotlorz, R. Lindgren, N. Bucenko (2), R. Stadel - A. Stojek, T. Kozłowski, K. Sikora.
JKH GKS: J. Lackovič - A. Kostek, P. Wajda, M. Urbanowicz, D. Paś, S. Kiełbicki - O. Viinikainen (2), E. Bagin, R. Špirko, D. Jarosz, M. Kolusz - K. Górny (2), J. Martiška, R. Arrak (2), F. Starzyński (2), T. Rajamäki - J. Hamilton, J. Kamienieu, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, M. Zając.
Komentarze
Lista komentarzy
Bacznyobserwator
Dlaczego Sosnowiec w poprzednim meczu w KRK grał w jasnych koszulkach "domowych"