Kapitan przeprasza (Dwory Unia - TKH Toruń 2-4)-Fotorelacja
To była trzecia z rzędu porażka w lidze Dworów z rywalem z Torunia. Jeśli dodać wyeliminowanie oświęcimian w Pucharze Polski przez TKH, można by rzec, że zespół trenera Jarosława Morawieckiego nie leży w tym sezonie wicemistrzom Polski. Takim rozstrzygnięciem mocno byli zawiedzeni ich kibice, którzy sądzili, że po wygranej w Krakowie zobaczą trochę dobrego hokeja. Nic z tego, bo Dwory od początku grały źle.
W 10 min straciły gola w osłabieniu, gdy na karze był Stefanka. Sokół uderzył mocno i płasko z niebieskiej, a zasłonięty Jaworski nie zdążył z interwencją. Nie minęły 2 minuty, a goście prowadzili już 2-0 po strzale z najbliższej odległości Fury, którego oświęcimianie pozostawili bez opieki.
Nadzieje na lepszy rozwój wydarzeń dał gospodarzom Puzio, który z prawie zerowego kąta trafił do siatki TKH. W tym momencie Ł. Kiedewicz nie popisał się, ale w sumie był mocnym punktem swojego zespołu pod nieobecność kontuzjowanego w meczu z Tychami Wawrzkiewicza. W kilku innych sytuacjach wyszedł obronną ręką z pojedynków z hokeistami Dworów. Faktem jest, że takich okazji oświęcimianie nie mieli zbyt wiele.
Nawet grając w przewadze, nie byli w stanie wiele wskórać. Przeciwnie torunianie, którzy w tym meczu zdobyli 3 gole w takich okolicznościach, w tym trzeciego w 54 min, gdy Wołkowiczowi pozostało 5 s do końca kary. Ta bramka przesądziła losy tej konfrontacji, a jej autorem był Myszka, który zmienił lot krążka tuż przed nosem Jaworskiego po uderzeniu z niebieskiej Sokoła.
Kropkę nad i postawił w 59 min Dołęga po kolejnym wykorzystaniu osłabienia rywali.
- Wypada tylko przeprosić kibiców za taką naszą postawę w tym meczu - stwierdził kapitan Dworów Unii Waldemar Klisiak, który został wybrany najlepszym zawodnikiem.
(BK)
ZDANIEM TRENERÓW
Tomasz Rutkowski, Dwory:
- To był najsłabszy nasz mecz od momentu, gdy objąłem rolę I trenera. Obawiałem się tego spotkania, bo z reguły po dobrym występie, a taki mieliśmy w Krakowie, mamy niż. Niestety, zabrakło dzisiaj odpowiedniej siły w ataku.
Jarosław Morawiecki, TKH:
- Nie mamy nic do stracenia, ciągle walczymy o miejsce w "czwórce". Na pewno zdobycie prowadzenia uspokoiło naszą grę i mogliśmy czekać na kolejne potknięcia rywali.
Dwory Unia Oświęcim - TKH Toruń 2-4 (0-2, 1-0, 1-2)
0-1 Sokół 10, 0-2 Furo 12, 1-2 Puzio 22, 1-3 Myszka 54, 1-4 Dołęga 59, 2-4 Sękowski 60.
Sędziował Leszek Więckowski z Warszawy. Kary: 12 - 12 min. Widzów 1200.
Dwory: Jaworski - Stefanka, Piekarski, Klisiak, Ivan, Puzio - Bohaczek, Gabryś, Stachura, Jakubik, Jaros - Noworyta, Kłys, Sekowski, Kowalówka, Wołkowicz - Połącarz, Kwiatek, Bibrzycki, Radwan
TKH: Ł. Kiedewicz - Koseda, Sokół, Myszka, Proszkiewicz, Dołęga - Fraszko, Dąbkowski, Furo, Mravec, Romanovskis - Korczak, Cinalski, Marmurowicz, Dzięgiel, Laszkiewicz
Kto w czwórce?
Tylko Cracovia i Dwory mają zapewnione miejsce w pierwszej czwórce przed play-off. O pozostałe dwa miejsca walczą: Tychy, Wojas i TKH.
Następne mecze 15 bm (przeniesione z 29.01): Tychy - Cracovia, Stoczniowiec - Wojas, Zagłębie - Dwory, Sanok - Toruń. (s)
Tabela Ekstraklasa | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Pierwsza bramka w tym meczu i wicemistrz przegywa 0-1.
Zaraz wywracający się Mariusz Puzio strzeli pierwszego gola dla Unitów na 1-2.
Fot. Piotr Sieradzki
więcej zdjęć w Galerii- Zapraszamy!
Komentarze