Niespodziewana zmiana w zasadach tuż przed rozpoczęciem sezonu 2024/25. Kontynentalna Liga Hokejowa (KHL) zaktualizowała system przyznawania punktów za dogrywkę.
Jeśli drużyna w dogrywce zmieni bramkarza na zawodnika z pola i w tym momencie straci gola, zostanie bez punktów. Wcześniej przejście meczu do dogrywki oznaczało, że rywale w każdym przypadku otrzymywali po jednym punkcie, a zwycięzca meczu - dodatkowy punkt po pięciu minutach dogrywki lub serii rzutów karnych. Teraz może się zdarzyć, że w wyniku meczu wręczone zostaną tylko dwa punkty, a nie trzy. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy bramkarz opuścił bramkę podczas odłożonej kary.
Pierwszym klubem KHL, który aktywnie praktykował zdejmowanie bramkarza w dogrywce, był CSKA Moskwa. Po raz pierwszy miało to miejsce 17 listopada 2021 roku w meczu przeciwko Dynamo Moskwa (2:3, po rzutach karnych). Jednak CSKA to w żaden sposób nie pomogło: dogrywka zakończyła się bez goli, a potem drużyna przegrała w rzutach karnych.
Pomysł zastąpienia bramkarza nie jest wynalazkiem Siergieja Fiodorowa, który przez ostatnie trzy sezony pełnił funkcję głównego trenera CSKA. Wszystko zaczęło się od Jewgienija Korieszko, który wcześniej pracował w Barysu Nur-Sułtan i już wykorzystywał ten zabieg w odległym 2017 roku.
"To była zaplanowana zagrywka"
Wtedy Korieszko w meczu przeciwko Witiaziowi Podolsk (3:2 OT) odniósł sukces. Sam trener po meczu przyznał: "To była zaplanowana zagrywka, przygotowaliśmy ją wcześniej, zawodnicy byli gotowi. Zadziałało, powiem więcej, ćwiczyliśmy to na treningu".
W rezultacie pomysł wraz z Korieszką przeniósł się do CSKA. Przez jakiś czas był skuteczny - po pierwszej próbie CSKA odniósł pięć kolejnych zwycięstw w dogrywkach, gdzie drużyna grała bez bramkarza. Później inne kluby przystosowały się do tej taktyki CSKA.
W ciągu tych trzech sezonów CSKA 20 razy uciekał się do zmiany bramkarza w dodatkowym czasie. W większości przypadków CSKA i tak wygrywał (10), ale pięć razy kończyło się to porażką. Kolejne pięć dochodziło do rzutów karnych, gdzie CSKA wygrał tylko raz.
Nieudane momenty ze zdejmowaniem bramkarza nie zniechęcały Fiodorowa. Po jednej z porażek główny trener powiedział:
Uważam, że mamy przewagę, trzeba ją wykorzystać, nasza drużyna jest na to gotowa. Stracona bramka to błąd techniczny, utrata koncentracji, wszystko się zdarza. Ale daliśmy sobie szansę na strzelenie gola i wygranie w dogrywce - to jest fakt.
Co ciekawe, pomysł Siergieja Fiodorowa przeszedł do reprezentacji Rosji. W finale Pucharu Pierwszego Kanału 2021 z Finlandią główny trener reprezentacji Aleksiej Żamnow powtórzył zagrywkę CSKA. Wtedy bramki Rosji bronił właśnie Iwan Fiedotow, który już przyzwyczaił się do tego w klubie. Przeciwko Finom plan się nie powiódł: błąd w strefie przeciwnika doprowadził do gola do pustej bramki.
Po CSKA pomysł zmiany bramkarza w dogrywce przejęły inne czołowe kluby. Głównym zadaniem jest odpowiednia gra przy wznowieniu i zminimalizowanie błędów w strefie przeciwnika. Sztuczną przewagę w dogrywce na stałe wprowadził Oleg Znarok w Ak Barsie Kazań. Na początku sezonu 2022/23 klub z Kazania zagrał w ten sposób trzykrotnie. Przeciwko Admirałowi Władywostok (2:1 OT) i Dynamo Mińsk (3:2 OT) to zadziałało. W obu przypadkach Ak Bars zamykał przeciwnika w strefie i wyprowadzał do strzału jednego z liderów drużyny.
Wtedy też nie obyło się bez indywidualnych błędów. W meczu z Automobilistem Jekaterynburg (4:5 OT) Dmitrij Kagarlicki wydawało się, że prześlizgnie się między bandą a zawodnikiem, ale ostatecznie stworzył dogodną sytuację dla przeciwnika. Zawodnicy Automobilista przycisnęli Kagarlickiego i odebrali krążek. A dalej - gol do pustej bramki. Znarok już więcej nie ryzykował.
W sezonie 2023/24 kolejnym częstym użytkownikiem pomysłu Fiodorowa stał się Awangard Omsk. Drużyna Michaiła Krawca radziła sobie lepiej niż CSKA - 9 zwycięstw w 12 meczach z dogrywkami bez bramkarzy. Ważna uwaga: w trzech zwycięskich meczach doszło do rzutów karnych.
Niezwykły pod tym względem był mecz przeciwko Admirałowi (2:1, po rzutach karnych). Awangard zdjął w dogrywce bramkarza, a dodatkowo otrzymał przewagę jednego zawodnika z powodu kary dla przeciwnika. Ale nawet w formacie 5 na 3 drużyna z Omska nie strzeliła. Bramkarz Admirała Siergiej Iwanow utrzymał drużynę i doprowadził grę do rzutów karnych, gdzie zwycięstwo ostatecznie odniósł Awangard.
Zaskakująco, w poprzednim sezonie trend zdejmowania bramkarza działał na niekorzyść CSKA. I nie chodzi nawet o przegrane mecze. Po prostu przeciwnicy lepiej wykorzystywali tę taktykę właśnie w meczach przeciwko drużynie Fiodorowa.
Tak było w grudniowym meczu z Saławatem Jułajew Ufa (3:4 OT). Na początku dogrywki drużyna Wiktora Kozłowa wygrała wznowienie i tym samym pozbawiła CSKA możliwości zmiany bramkarza. W rezultacie Saławat, dzięki przewadze przy wznowieniu, sam skorzystał ze sztucznej przewagi, przeszedł do ataku i strzelił gola.
Co prawda, Saławatowi też nie zawsze udawało się skutecznie zdejmować bramkarza. Na przykład w styczniu przeciwko Admirałowi (4:5 OT) drużyna Kozłowa z trudem odrobiła straty z 0:2 i wypracowała przewagę. Ale przy grze bez bramkarza w dogrywce nie mieli szczęścia - zwycięstwo odniósł Admirał. Wtedy Kozłow powiedział: "Mamy jeden punkt, dlaczego nie wziąć dwóch? Zaryzykowaliśmy".
W NHL jest tak od dawna. Teraz tak będzie i w KHL
W trakcie sezonu 2016/17 KHL zmieniła format dogrywek i wprowadziła formę 3 na 3. Pomysł podpatrzono w NHL, która przeszła na takie dogrywki jeszcze w 2015 roku. Format 3 na 3 jest formalnie korzystny w sezonach regularnych: jest więcej przestrzeni, częściej tworzone są sytuacje i padają gole.
Jednak w NHL przewaga wynikająca ze zdjęcia bramkarza w dodatkowym czasie jest równoważona przez zasady. Tam uważają, że ściąganie bramkarza w dogrywce czyni grę bardziej przewidywalną i nudną dla widzów. Dlatego w przypadku straconej bramki do pustej bramki drużyna traci punkty.
W NHL manewr z ściągnięciem bramkarza w dogrywce to bardzo ryzykowny i konieczny środek. Sięga się po niego w rzadkich przypadkach. Tak było u Minnesoty Wild w trakcie poprzedniego sezonu. Pod koniec sezonu regularnego drużyna walczyła o wejście do play-offów, dlatego "Dzicy" celowali właśnie w dwa punkty. Wtedy trener John Hynes zdjął bramkarza w dogrywce z Nashville Predators (4:3 OT). Minnesota wygrała, ale do play-offów i tak się nie dostała.
W KHL długo nie decydowano się na zmiany w regulaminie. Główny sędzia Aleksiej Anisimow odpowiadał jeszcze w 2021 roku:
Jeśli kwestia wyjdzie na poziom kierowników klubów lub generalnych menedżerów i będą chcieli zmienić zasady w tej części, wtedy będziemy dyskutować. Na razie nie mamy planów zmiany zasad, ale to zawsze jest kwestia dyskusji i zgodności z regulaminem sportowym
Generalnie wraz z wprowadzeniem praktyki zmiany bramkarza w dogrywce format 3 na 3 częściowo traci sens. Drużyna, która sztucznie tworzy przewagę, ma więcej możliwości manewru i znacznie przewyższa w tym przeciwnika. Przeciwnikowi pozostaje tylko liczyć na błąd drużyny bez bramkarza.
Z drugiej strony, gra z pustą bramką to też ryzyko. Na przykład główny trener Nieftiechimika Niżniekamsk Oleg Leontjew w rozmowie z "SE" wypowiedział się negatywnie o nowej zasadzie:
Kategorycznie sprzeciwiam się tej zasadzie. Drużyna rozegrała mecz, zasłużenie zdobyła jeden punkt - dlaczego ma go stracić? W dogrywce rozgrywany jest dodatkowy punkt. Możemy grać choćby w czwórkę, choćby w dwójkę.
Czytaj także: