Rozmowa z Przemysławem Odrobnym, bramkarzem Stoczniowca Gdańsk i reprezentacji Polski.
- Na którym miejscu byłby w lidze Stoczniowiec bez Przemysława Odrobnego?
-Ale wszyscy podkreślają, że dobry bramkarz to 90 procent sukcesu w hokeju?
- Koledzy z zespołu mówią, że jest Pan w życiowej formie. Prawda to?
- Ale przed sezonem przygotowywaliście się indywidualnie?
- Z kobietą?
- Kto udzielał Panu porad?
- Przyjechała do Polski?
- Efekty szybko były widoczne?
- Sylwester Soliński leczy kontuzję, a Bartosz Maza jeszcze nie jest doświadczony. W wielu meczach był Pan po prostu niezastąpiony. Jakie to uczucie?
- Czuje się Pan liderem zespołu?
- Szóste miejsce w tabeli PLH to wszystko, na co stać zespół z Gdańska?
- W gdańskim Stoczniowcu gra Pan od ośmiu lat. Nie korci Pana, żeby coś zmienić?
- W Polsce zaczyna Pan mieć ugruntowaną markę. To chyba oznacza, że więcej się tutaj nie da nauczyć.
- A jakie jest Pana realne marzenie dotyczące zagranicznej ligi?
Czytaj także: