- Nie lekceważymy żadnego rywala, myślimy tylko o awansie. Ta grupa jest taka, że wszystkie zespoły prezentują podobny poziom - powiedział nam Marcin Kolusz, kapitan polskiej reprezentacji.
Hokej.Net: - Jeśli weźmiemy pod uwagę statystyki i klasę rywali, to jesteście murowanymi faworytami...
- Na pewno po statystykach to widać, ale to jest sport, więc nic nie jest pewne. Nie czujemy się pewniakami, jesteśmy dobrą drużyną, ale wynik zależy od nas samych, od naszego zaangażowania i podejścia.
Przed turniejem rozegraliście cztery sparingi i niestety nie odnieśliście żadnego zwycięstwa. Z czego to wynikało?
- Trenowaliśmy troszkę ciężej, ale wynik w tych meczach był sprawą drugorzędną. Chcieliśmy przede wszystkim sprawdzić swoje możliwości na tle mocniejszego przeciwnika. Na dodatek trener sprawdzał piątki i szukał optymalnego ustawienia. Czegoś nam zabrakło w tych drugich spotkaniach, bo te mecze były do wygrania.
Dzisiaj zaczynacie zmagania. Kto dla was będzie najtrudniejszym rywalem?
- Najtrudniejszym? Nie wiem... Nie graliśmy z Australią, Korei dawno nie widzielismy, z Rumunią graliśmy ostatnio. Jak bym z tych wszystkich drużyn wymienił najgroźniejsze, to wskazałbym Rumunię i Holandię, z którymi wyniki zawsze były na styku. Ta grupa jest taka, że wszystkie zespoły prezentują podobny poziom.
Na pewno żaden z rywali nie spędza wam snu z powiek?
- Nie lubię się obawiać któregoś z przeciwników. Trzeba po prostu wyjść na mecz, grać i wygrywać.
Co będzie elementem kluczowym?
- Dyscyplina taktyczna, mądra gra w obronie, zimna krew w ataku i szczęście pod bramką. Nie lekceważymy żadnego rywala, ale myślimy o awansie.
Rozmawiał Sebastian Królicki
Czytaj także:
