Hokej.net Logo

Komisarek: zagrać na olimpiadzie i zdobyć Puchar Stanleya

2011-11-06 08:07 NHL
Komisarek: zagrać na olimpiadzie i zdobyć Puchar Stanleya

Nie ma już w lidze NHL Czerkawskiego i Oliwy, ale oprócz Wojtka Wolskiego jest jeszcze jeden gracz, któremu warto kibicować nie tylko dlatego, że świetnie mówi po polsku i czuje się Polakiem. Mike Komisarek, syn Romana i Katarzyny z Nowogardu (województwo zachodniopomorskie), to hokejowy twardziel, który zaliczył w NHL niemal 500 występów i jest obecnie asystentem kapitana w klubie 13-krotnego zdobywcy Pucharu Stanleya - Toronto Maple Leafs. Ekipa z Kanady zmierzyła się niedawno z NJ Devils i po wygranym 5:3 meczu Mike - mimo kilku szwów na podbródku - z ochotą odpowiedział na kilka pytań.


Urodziłeś się na Long Island, ale w swojej dotychczasowej profesjonalnej karierze miałeś okazję występować tylko w zespołach kanadyjskich. Nie ciągnie Cię do domu? A może jeszcze kiedyś zagrasz dla Islanders lub Rangers?

MK:
Jeśli będą potrzebowali obrońcy to czemu nie (śmiech)? Pochodzę z West Islip, dlatego kiedy dorastałem kibicowałem zarówno Rangers, jak i Islanders i do dziś dnia darzę sympatią oba te kluby. Ale szczerze powiedziawszy w Kanadzie jest mi dobrze, bo panuje tam naprawdę świetny klimat do gry w hokeja - to przecież ich narodowy sport. Tu w Stanach bardziej liczy się baseball i football, ale tam wszyscy mają kręćka na punkcie hokeja. Taka atmosfera bardzo mi odpowiada, świetnie się tam czuje i na razie nigdzie się stamtąd nie ruszam.

W NHL grasz już od 10 lat, a wszystko zaczęło się od draftu 2001, kiedy to Montreal Canadiens wybrali Ciebie z nr. 7. W tym samym drafcie nr. 1 przypadł w udziale Ilji Kowalczukowi, który dziś zagrał przeciwko Tobie i obaj zaliczyliście w tym meczu po asyście. Możesz porównać Wasze kariery?

MK:
Tak naprawdę to chyba nie da się tego porównać, bo przecież Ilia to napastnik i jego styl gry jest zupełnie inny. Strzela mnóstwo bramek i z pewnością jest jedną z gwiazd ligi. Moje zadania meczowe są zupełnie inne, bo zajmuję się “brudną robotą” i rzadko kiedy zdobywam punkty. W tym sezonie mam za to najwięcej zablokowanych strzałów i bodiczków w całej drużynie.

Mike i koledzy spisują się w tym sezonie rewelacyjnie.
W środę pokonali Diabły 5:3 w New Jersey.
I właśnie to, że nie stronisz od twardej gry i grasz tak ofiarnie czyni Ciebie jednym z lepszych obrońców w lidze. W 2008 r zostałeś nominowany do nagrody Bill Masterton Memorial Trophy, a rok później zagrałeś w Meczu Gwiazd NHL. Które z tych wyróżnień jest dla Ciebie bardziej cenne?

MK:


W NHL zadebiutowałeś w sezonie 2002-03. Występowałeś wtedy zarówno w Montreal Canadiens, jak i Hamilton Bulldogs, którzy grają w niższej lidze AHL. W obu tych ekipach Twoim kolegą w drużynie był wtedy o 10 lat od Ciebie starszy Mariusz Czerkawski. Jak go wspominasz?

MK:


Mike spędził w NHL już 9 sezonów i ma na koncie
niemal 500 meczów.
Ale miejsca w Canadiens nie zagrzał, bo po słabszym sezonie wrócił na... Twoje Long Island, aby grać w Islanders. Dlaczego tak się stało?

MK:


Tym trenerem był wtedy Claude Juliene, z którym łączy Cię wiele wspólnego, bo to on postawił na Ciebie w Montrealu, a kilka lat potem powołał na mecz All-Stars. Jak przyjąłeś fakt, że w ubiegłym roku zdobył Puchar Stanleya z Bostonem?

MK:


Ale w tym roku idzie im jak po grudzie, natomiast Wy spisujecie się rewelacyjnie. Jaka jest Wasza recepta na sukces i na co Was stać w tym roku?

MK:

Po wygranym meczu Mike chętnie pozował do zdjęć
z Polakami z Clifton: Józefem Dewerą oraz Eugeniuszem
Myśliwcem (z prawej).
Wspomniałeś o Waszym trenerze Ronie Wilsonie, który był także coachem kadry USA na olimpiadzie w Vancouver, gdzie Amerykanie wywalczyli srebrny medal. Ty też znalazłeś się w tej kadrze, ale kontuzja barku sprawiła, że zostałeś w domu. Jak bardzo plułeś sobie w brodę?

MK:


Skoro już mowa o wieku, tp w styczniu skończysz 30 lat. Czego Tobie życzyć z tej okazji?

MK:


rozmawiał: Tomek Moczerniuk


zdjęcia:


Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe