Hokej.net Logo

Krzysztof Zawadzki odpowiada na zarzuty z komentarzy

Postanowiliśmy wybrać pytania z postów, które forumowicz napisali. Oto pytania i odpowiedzi byłego sędziego Krzysztofa Zawadzkiego.

Czy jest Pan uczuciowo zaangażowany w działalność, któregoś klubu hokejowego?
Nie. Natomiast nie odmawiam pomocy organizacyjnej, jeśli mnie ktoś o to prosi. Tak jest w przypadku katowickich klubów grających w I lidze jak i amatorskich klubów grających w ligach amatorskich na Śląsku. Nie jestem członkiem Zarządu żadnego klubu hokejowego.

Czy przepisy gry z IIHF zostały rzetelnie przetłumaczone?
Wydawca ( PZHL ) ostatniej polskiej wersji przepisów gry zapomniał chyba skierować ją przed drukiem do korekty i jest w niej wiele śmiesznych literówek jak i poważnych błędów. Niestety w stopce nie podano kto tłumaczył, opracowywał polską wersję i miał robić korektę. Polskie wersje przepisów gry w latach 1990 - 1998 są mojego autorstwa. Pomagał mi zawsze w tym bezinteresownie sztab ludzi, których jedyną satysfakcją było ukazanie się ich nazwisk w stopce. Z braku funduszy jedną z edycji gramatycznie sprawdzała nawet moja córka Marta, w przeciwieństwie do innych nie mająca problemów z ortografią, interpunkcją i jak życie pokazało z językiem angielskim. Zna od tamtej pory bardzo dobrze przepisy gry i nie drży przed egzaminami, na lodzie jeździ przeciętnie ale to jest już jej problem jako osoby pełnoletniej. Od bieżącej edycji IIHF dofinansowuje krajowe związki hokejowe przy wydawaniu przepisów gry. Trzy lata temu Pan Prezes Kazimierz Woźnicki, z informacji które uzyskałem od niego, skierował erratę do przepisów gry do Zarządu WS PZHL. Jakie jej były dalsze losy nie wiem, do sędziów nie dotarła. Wnikliwych czytelników odsyłam na stronę http://wspzhl. w. interia. pl/ gdzie w dziale dokumenty znajdą przepisy gry. Polecam m. in. na str. 42 Art. 430, str. 39 Art. 415 z odniesieniem do Atr. 592, w którym za to samo ma się nałożyć inną karę i Art. 528 na stronie 71 gdzie w ppkt a) i d) mówi się o tym samym a karze inaczej ( błąd w tłumaczeniu z angielskiego ).
Do sławnego już regulaminu wykonywania serii rzutów karnych dodam, iż obowiązuje on na całym świecie a nie tylko podczas Mistrzostw Świata. Polska wersja musi być uszanowana do końca i mam nadzieję, że w play-off gdy dojdzie do podobnej sytuacji sędziowie zachowają się jak w finale PP.

Co Pan myśli o ludziach, którzy widza Pana na liście Wildsteina?
Ich, jak i wszystkich zainteresowanych tą tematyką odsyłam na stronę http://lista. gpv. pl/, po dokładnym przeczytaniu strony tytułowej można sobie pobuszować i odnaleźć siebie, swoich imienników lub ludzi, których chcemy znaleźć - ale to są tylko imiona i nazwiska. A później kto ma trochę wolnego czasu to biegnie do IPN. Jeden z naszych największych rodaków pokazał już jak to się może skończyć. Znam kilku moich imienników ( m. in. znany aktor i perkusista ). Nie mam nawet, kogo podać do sądu bo nikt oficjalnie na piśmie nie skierował pod moim adresem żadnych zarzutów

Czy jest Pan sfrustrowany, bo nie sędziuje Pan meczów?
Ale bzdura, przecież sam podjąłem decyzję o zakończeniu sędziowania.

Czy prawdą jest, ze sędzia Zawadzki nie przekazał przez 4 lata żadnej interpretacji przepisów?
Cztery lata temu po powrocie z seminarium IIHF wszystkie materiały przekazałem natychmiast do PZHL. Było lato, co z nimi dalej było, nie wiem. W ogóle dziwiłem się dlaczego mnie tam wysłano skoro do komisji sędziowskiej nie byłem powołany. Może dlatego, że w przeciwieństwie do innych w rozmowie nie przeszkadza mi angielski. Kopię materiałów przekazałem Pawłowi Meszyńskiemu, dzięki pracy którego śląscy sędziowie mogli się z nimi zapoznać nim ktoś w Warszawie je w końcu znalazł i z opóźnieniem opracował. W okresie przed internetowym, wszystkie materiały, które PZHL przekazywał do wydziału sędziowskiego były przekazywane dalej do okręgowych związków a sędziom - podczas szkoleń centralnych i okręgowych.

Czy oczekuje Pan "ciepłej posadki" w PZHL-u?
Mam co robić i temu poświęcam obecnie swój czas. Do Warszawy się już nie wybieram, zresztą chyba nie jestem tam mile postrzegany. Przecież podobno to z mojej inicjatywy w ubiegłym roku do Katowic zjechali wszyscy prezesi klubów hokejowych by w "nielegalnym" zebraniu PLH knuć przeciwko PZHL-owi. Od tego momentu ci co zajmują się moją biografią zaczęli wspinać się na szczyty absurdu, któremu obecnie dają upust. Wracając do tego sławnego już spotkania, na które zostałem zaproszony w charakterze prowadzącego zebranie, jednym z głównych tematów była sprawa przejęcia przez spółkę z o. o. PLH. I co? Kolejny sezon minął, spółka generuje koszty, a liga jak była w PZHL tak dalej jest.

Czy Pan by pomógł w organizacji spotkania forumowiczów?
Oczywiście.

Czy Pan wybiela środowisko sędziowskie?
Uwagi dotyczące środowiska sędziowskiego można podzielić na formułowane przez ludzi mających mgliste pojęcie o przepisach i sędziowaniu i te krytykujące system i organizację. W pierwszym przypadku jestem po stronie sędziów. Sędziowie fizycznie muszą być przygotowani do rozgrywek na podobnym poziomie jak zawodnicy. Dobry gracz podczas meczu przebywa na lodzie około18 - 19 minut, sędzia - około 90 minut ( tercja trwa około 30 minut normalnego czasu). Jego interwał poruszania się w czasie gry jest dłuższy. Zawodnicy zmieniają się co minutę, sędzia może odsapnąć na stojąco czasami po upływie kilku minut gry, usiądzie dopiero w przerwie meczu. Złe przygotowanie fizyczne powoduje osłabienie czasu reakcji, co w prowadzeniu meczu ma kapitalne znaczenie. Widać to, gdy sędzia odgwizduje gola będąc jeszcze w strefie neutralnej. Do tego dochodzi odporność na stres, psychika, odwaga w podejmowaniu decyzji, autorytet, systematyka działania. Proszę mi odpowiedzieć na jakim poziomie graliby zawodnicy gdyby nie mieli trenera i całego sztabu ludzi związanych z ich przygotowaniem do rozgrywek. Sędziowie robią dziwne miny lub wybuchają śmiechem jak mówi im się o odpowiednim odżywianiu. Jeżeli sami sędziowie nie potrafią opracować sobie prawidłowego kalendarza treningowo-startowego ( co trzeba robić latem, co przed sezonem, co w trakcie, a co po sezonie) to powinni zwrócić się do specjalistów z AWF lub trenować z którąś z drużyn. W przeciwnym przypadku wyglądać to będzie tak jak wygląda obecnie. Uważam, że większość naszych sędziów przy prawidłowym treningu może sędziować bardzo dobrze.
Myślę, że czytelnicy portalu chętnie przeczytaliby wywiady z aktywnie komentującymi wydarzenia sędziami i działaczami sędziowskimi, którym niestety brakuje odwagi by wyjść spod swoich pseudonimów, a może mają coś do ukrycia ?.



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe