Mariusz Czerkawski przebywa w Szwecji. Na pewno nie pojawi się jutro w Jastrzębiu. Dopiero w czwartkowe popołudnie przyleci do Polski i to raczej na krótko, bo do końca tygodnie ma podpisać kontrakt na nowy sezon. - Mam pięć ofert - mówi Mariusz Czerkawski. - Dwie z NHL i trzy z Europy. O szczegółach nie chcę w tej chwili mówić. Myślę, że w najbliższych dniach wszystko się rozstrzygnie, a wtedy podam oficjalnie nazwę drużyny, w której będę grał.
- Co pan robi w Szwecji?
- Jak co roku razem z kolegami mieszkającymi przygotowuję się do nowego sezonu. W pierwszej wersji pobyt w Sztokholmie miałem zakończyć pod koniec minionego tygodnia i wrócić do kraju, ale plany pokrzyżowała mi awaria tyskiego lodowiska. Gdyby była tafla w Tychach przebywałbym jużsobie w domu i chodził na zajęcia na tyską taflę, a we wtorek zaglądnąłbym także do Jastrzębia popatrzeć jak reprezentacja Polski gra z Vitkovicami. Poniewaz jednak nie ma lodu w Tychach przedłużyłem o tydzień pobyt w Szwecji i w Polsce wyląduję w czwartkowe popołudnie.
- Przewinęło się przy pana nazwisku ostatnio kilka nazw różnuch klubów. Podobno ma pan grać w Colorado Avalanchlub w Szwajcarii.
- Colorado Avalnche nie ma wśród dwóch klubów z NHL, z którymi mój menedżer rozmawia na temat kontraktu. Wśród trzech klubów europejskich jest zespół szwajcarski. Tyle na razie moge powiedzieć. To do końca tygodnia musi kibicom wystarczyć.
- Czy oferty klubów z Europy są konkurencyjnez ofertami klubówNHL?
- Kiedyś to faktycznie wydawało się nie do pomyślenia, ale po lockoucie już tak właśnie jest,że zawodnicy, pomijając oczywiście gwiazdy, które w NHL zarabiają znakomicie, zastanawiają się. Kluby w NHL mają już teraz finansowe ograniczenia przy podpisywaniu kontraktów.Liczą każdy tysiąc dolarów. Oferują tyle ile mogą.
- Zobaczymy pana jeszcze w reprezentacji Polski?
- Jeżeli będę zdrowy, w pełni sił i w pełni formy na pewno nie odmówię. Reprezenatcja Polski zawsze będzie dla mniewyjatkową drużyną. W tej sytuacji w jakiej jestem jednak w tej chwili, przed sezonem, przed podpisaniem kontraktu nie mogę sobie pozwolić na ryzyko kontuzji w spotkaniu towarzyskim. Trenerzy i działacze PZHL doskonale zdają sobie z tego sprawę, dlatego nawet nie było mowy o powołaniu mnie na sierpniowe zgrupowanie, ale przed mistrzostwai świata na pewno będziemy w kontakcie.
Czytaj także: