Mistrzostwa Świata Kobiet: Półfinały już bez krajów Nordyckich [WIDEO]
A strefie medalowej turnieju Mistrzostw Świata kobiet nie ma już drużyn z krajów Nordyckich. W rozegranych wczoraj meczach ćwierćfinałowych Finki przegrały z Czeszkami 2-1 a Szwedki uległy Kanadyjkom 3-2.
Pierwszym rozegranym ćwierćfinałem był pojedynek Czeszek i Finek. Był to czwarty z rzędu mecz obydwu reprezentacji na tym etapie turnieju i drugi raz, gdy nasze południowe sąsiadki wyeliminowały ekipę Suomi.
Wynik spotkania otworzyła w 15.minucie Viivi Vainikka i był to jedyny gol zdobyty w pierwszej tercji meczu. W drugiej odsłonie pojawiło się więcej kar po obydwu stronach i w 26.minucie grę w przewadze wykorzystały Czeszki – Natalie Mlynkova pokonała broniącą fińskiej bramki Anni Keisalę doprowadzając do wyrównania. Niecałą minutę później, hokejową kropkę na „i” postawiła Katerina Mrazova i Czeszki zjeżdżały do szatni prowadząc 2-1.
Ostatnia odsłona spotkania przyniosła aż trzy kary dla Czeszek, które jednak świetnie wybroniły swoje osłabienia i kibice nie zobaczyli w tym meczu więcej bramek.
- Ta wygrana smakuje doskonale, bo Finki to bardzo ciężki przeciwnik – mówi Natalie Mlynkova. – Są świetne, bardzo szybkie, to zwycięstwo z pewnością dodaje nam pewności siebie. Ogromne podziękowania należą się naszej bramkarce, Blance Skodovej, która była dziś naszą opoką i wielkim wsparciem. Mamy ogromne szczęście, że mamy ją w drużynie.
- Aż pięciokrotnie grałyśmy w przewadze a jednak ani razu nie udało nam się tego wykorzystać – komentuje kapitanka Suomi, Jenni Hiirikoski. – Jestem bardzo dumna z naszej drużyny, bo dzielnie walczyłyśmy, byłyśmy do tego meczu dobrze przygotowane. Jutro, w meczu o końcowe miejsce damy z siebie wszystko, bo bardzo zależy nam na utrzymaniu się w grupie A.
W drugim spotkaniu Niemki spotkały się z Amerykankami. W pierwszej odsłonie meczu ekipa ze Stanów Zjednoczonych złapała dwie kary, ale ich rywalki nie potrafiły tego wykorzystać, z kolei Amerykanki bezlitośnie rozegrały swoją przewagę pod koniec pierwszej tercji i, po golu Amandy Kessel, do szatni zjeżdżały prowadząc 1-0. W drugiej i trzeciej odsłonie meczu zawodniczki Team USA, które bezsprzecznie kontrolowały przebieg spotkania, zdobyły jeszcze po jednej bramce (Hannah Bilka pokonała Sandrę Abstreiter w 32-iej a Abbey Murphy w 48-ej minucie) i ostatecznie wygrały swój ćwierćfinał 3-0. O finał Amerykanki zagrają z Czeszkami a Niemki o jak najlepszą finalną lokatę powalczą z Finkami.
- Nie zagrałyśmy dziś najlepiej – przyznaje Amanda Kessel. – Od jakiegoś już czasu nie grałyśmy przeciwko Niemkom, które prezentują dobry, poukładany hokej. Ich bramkarka spisywała się genialnie i zasłużenie została zawodniczką meczu ich drużyny! Nam to spotkanie uświadomiło co jeszcze musimy usprawnić przed kolejnymi meczami.
- Miło jest być wyróżnioną, ale w tamtym momencie zupełnie mi na tym nie zależało. Cieszę się, że zagrałyśmy całkiem dobrze, mam nadzieję, że jutro też damy z siebie wszystko – mówi Abstreiter.
Skrót meczu:
Trzecie rozegrane wczoraj spotkanie było pojedynkiem Kanadyjek i Szwedek. Jego wynik otworzyła Blayre Turnbull w 8. minucie. Chwilę później rozpoczęła się jedyna kara w tej odsłonie meczu - przez dwie minuty zawodniczki Trzech Koron grały w osłabieniu, czego jednak Kanadyjki nie przekuły w bramkę.
Druga odsłona przyniosła wysyp kar dla obydwu zespołów, zwłaszcza dla Kanady, która w dziesięć minut złapała ich aż trzy. Szwedki nie zdołały jednak przekuć tylu gier w przewadze w sukces za to Sarah Nurse bezlitośnie wykorzystała pierwszą karę dla Szwedek i po 33 minucie na tablicy widniał wynik 2-0 dla Team Canady. Ich przeciwniczki zdołały jednak przełamać grające po raz kolejny w osłabieniu rywalki i pięć minut Lina Ljungblom pokonała Emerance Maschmeyer. Kanadyjkom zabrakło dziesięciu sekund, by wygrać w regulaminowym czasie - tuż przed syreną kończącą mecz Hilda Svensson doprowadziła do remisu 2-2 i o ostatecznym wyniku spotkania miały zadecydować dogrywka oraz ewentualne rzuty karne. W doliczonym czasie gry gola zdobyła jednak niezawodna Sarah Nurse i tym samym Team Canada zameldowała się w półfinale.
- Nurse cały czas pokazuje, że jest jedną z najlepszych hokeistek świata – mówi Erin Ambrose. – Jest bardzo sprytna i niesamowicie szybka. Dziś zagrała koncertowo.
- Strzelenie gola Kanadzie to spełnienie marzeń – przyznaje Lina Ljungblom. – Zagrałyśmy dobry mecz, rywalki miały z nami sporo problemów, mam dużo wiary w naszą drużynę i pewność, że finalnie zajmiemy w klasyfikacji turnieju wysokie miejsce.
Skrót meczu:
W ostatnim spotkaniu ćwierćfinałowym Szwajcarki pokonały Japonki 5-1 a zawodniczki Kraju Kwitnącej Wiśni tylko w pierwszej tercji nawiązały równą walkę ze swoimi przeciwniczkami.
Wynik otworzyła Haruka Toko, jednak później, gdy Szwajcarki grały w przewadze, Lara Christe zdobyła wyrównującą bramkę. W drugiej tercji Szwajcarki w sześć minut strzeliły trzy gole – punktowały Alina Muller, Lara Christen i Rahel Enzler a ostatnia z nich ustaliła ostateczny wynik spotkania w 48.minucie.
Szwajcarki w półfinale spotkają się z Kanadyjkami a Japonki i Szwedki rozegrają mecz o finalne miejsce w klasyfikacji turnieju.
Komentarze