MISTRZU, MISTRZU NASZ POKAŻ POLSCE JAK W HOKEJA GRASZ
Ta kibicowska przyśpiewka jest odzwierciedleniem dzisiejszego spotkania. Aby dać zadośćuczynienie "moim fanom" uważającym mnie za stronniczego "integracyjnego" dziennikarza, zacznę swoją relację znowu od błędów sędziego. Tym razem było to w pierwszej tercji, kiedy tyszanie strzelili gola. Niestety oświęcimianie zostali skrzywdzeni. Belica zaatakował kijem trzymanym oburącz zawodnika Unii i doszło do straty.
Wjechał do tercji gości Kuc, który potężnie strzelił, natomiast tor lotu krążka zmienił "Stefan" Belica. Gracze GKS-u objęli prowadzenie 1-0 w 19 minucie i 5 sekundzie. Już wcześniej Robin Bacul podcinał gracza Unii w siedemnastej minucie. Nie było reakcji sędziego.
W drużynie Unii Oświęcim nie zagrał Waldemar Klisiak, który ma naciągnięta pachwinę.
Krótko przed meczem rozmawialiśmy z seniorem kibiców tyskich panem Adamem Wiąckiem:
Panie Adamie, jak ułoży się dzisiejszy mecz?
Wiącek: Na pewno będzie to mecz walki. Jeśli wynik to może być różnie, ale ja jestem pozytywnie nastawiony i wierze w tyszan.
Nie dziwi Pana dalsza nieobecność w drugiej formacji Artura Ślusarczyka?
Wiącek: Ja zawsze powtarzałem, że żaden człowiek nie lubi być pomiatany. W związku z tym Ślusarczyk bardzo dobry w tamtym roku w pierwszym ataku, natomiast przesuniecie go drugiego ataku a nawet odsunięcie od zespołu nie wyjdzie mu na dobre.
Jak Pan ocenia pracę sędziów w dotychczasowych spotkaniach GKS-u Tychy?
Wiącek: Tak jak pan Rohaczek powiedział, że trzeba zacząć ligę od szkolenia zarówno sędziów, jak i trenerów.
Jaki będzie wynik dzisiejszego spotkania?
Wiącek: Stawiam 3-2 dla GKS-u Tychy.
Przed samym początkiem meczu rozmawialiśmy z prezesem Unii Dwory Panem Woźnickim:
Jak ułoży się dzisiejszy mecz Panie Prezesie?
Na pewno na początku tyszanie zaatakują. Sądzę jednak, że mecz będzie bardzo wyrównany.
Jaka jest Pana ocena, decyzji Pana Sędziego R. odnośnie usunięcia tyskich vipów?
Jeśli tak naprawdę było, to był to jego błąd. Takich vipów nie można wypraszać.
Jaki będzie wynik dzisiejszego pojedynku?
Nie będę się bawił w przewidywania. Powinienem powiedzieć, że wygra Unia, ale gospodarzom na pewno ściany pomagają.
Obie drużyny pierwszą tercje zaczęły z animuszem. W trzeciej minucie bramce Jaworskiego zagroził Justka, ale Jawa był na posterunku. Odpowiedź gości prawie natychmiastowa. Strzela Kowalówka, ale również Sobecki jest na posterunku. W siódmej minucie ponownie Justka zagroził świątyni "Jawy", ale znowu nie dał się on przechytrzyć. I przyszła już wspominana dwudziesta minuta i Belica zdobywa bramkę. Tyszanie prowadzą 1-0.
Po pierwszej tercji udzielił nam wywiadu sędzia Jacek Chadziński:
Jak Panu się podoba dzisiejszy mecz?
Mecz jest na razie "szachowy". Obie drużyny znają się od lat i dlatego wiele uwagi poświęcają grze obronnej. Kontry wyprowadzane są z głębokiej tercji. Ale sam mecz nabiera rumieńców.
Jak Pan myśli, czy to dobrze, że prawdopodobnie w trzech meczach w Oświęcimiu będzie sędziował Pan R.?
Nie chciałbym tego komentować. Jestem podminowany tym wszystkim, co się dzieje. Jeszcze chwila a "eksploduję". Ja i Krzysztof Zawadzki dostaliśmy napomnienia od Pana Molewskiego. Na jakiej podstawie dostałem napomnienie, jak nie jestem czynnym sędziom. Po drugie według obowiązujących przepisów mam czternaście dni na odwołanie się od decyzji. Nikt nawet mnie o tym nie poinformował. Ludzie już "walą na oślep", mają chyba strach w oczach, ale ci biedacy nie wiedzą co czynią. Życzę im dużo zdrowia, niech się nie denerwują.
Czy decyzja przypadkiem później nie została cofnięta?
Nic takiego nie otrzymałem. Oni nie wiedza, co robią. Nie wiedzą co czynią, ale może im Bóg wybaczy.
Druga tercja to prawdziwy koncert tyszan. Już na początku drugiej minuty w czasie przewagi, bramkę dla GKS-u zdobywa Bacul, któremu nagrywają Gonera i Parzyszek. W trzeciej minucie silny strzał z dystansu Gavaliera odbija Sobecki. W 9 minucie i 55 sekundzie Bagiński z za bramki podaje idealnie Parzyszkowi i jest już 3-0 dla GKS-u Tychy.
Kolejny okres przewagi tyszan wykorzystał kapitan Śmiełowski, który ulokował krążek miedzy parkanami Jaworskiego ( 10.58). Tego już było za dużo dla goalkeepera gości, którego zmienił Witek. Oświęcimianie są już straszliwie podłamani. Trener Rutkowski wprowadza czwarty atak.
Po drugiej tercji wypowiedział się specjalnie dla nas Waldemar Klisiak:
Jak Pan ocenia dwie pierwsze tercje dzisiejszego spotkania?
Początek, tak jak żeśmy się spodziewali był to atak tyszan. Mieli kilka przewag. Uważam, ze sędzia powinien pokazać karę w dziewiętnastej minucie I tercji. Praktycznie w drugiej tercji mecz się rozstrzygnął. Tyszanie rzeczywiście dostali skrzydeł i grają już teraz na luzie. Już nim nikt nie odbierze zwycięstwa.
Co się stało, że Pan dzisiaj nie gra?
Miałem troszeczkę problem z pachwiną.
W obu meczach popełniają błędy sędziowie. Co Pan o tym sądzi?
Są duże rozbieżności w sędziowaniu. W jednym meczu sędzia gwiżdże rygorystycznie w drugim mniej. Jesteśmy zdezorientowani. Sędziowie bardzo różnorodnie interpretują przepisy.
Jaka jest Pana opinia o Panu Jacku Chadzińskim?
Ja uważam, że był bardzo dobrym sędzią. Czuł po prostu mecz. Można z nim było po meczu przeanalizować sporne sytuacje.
Po II tercji ponownie rozmawialiśmy z prezesem Woźnickim.
Czy Unia się jeszcze dzisiaj podniesie?
Chyba z 4-0 nie uda się już podnieść i doprowadzić do stanu remisowego.
Czy o Waszej porażce zadecydowała absencji Waldemara Klisiaka?
Oczywiście jest to kluczowy zawodnik. Prowadzi zespół.
Czy w następnych meczach skorzystacie z usług Ryczki i Bohaczka?
Trudno mi teraz powiedzieć. Na pewno dojdzie do zmian.
Trzy kary w dzisiejszym meczu zarobił Jakubik. Co pan o tym sądzi?
Na pewno ta ostatnia kara była bezmyślna.
W trzeciej tercji "tyscy młodzi gniewni" strzelili piątą bramkę. Po podaniu Woźnicy bramkę strzelił Gawlina (2.57). Następnie tyszanie prowadząc tak wysoko łapali nie potrzebne kary. Grali dwa razy w podwójnym osłabieniu, ale Sobecki nie dał się zaskoczyć. Zaliczył drugi shoot-out i na pewno jest jednym z największych bohaterów tych dwóch spotkań. Tyszanie prowadza 2-0 w play-off`ie i jesteśmy ciekawi czy się Unia obudzi?
Po meczu Arek Sobecki odpowiadał nam na pytania:
Już Panie Arkadiuszu drugi shoot-out. Co Pana na to?
Cieszy mnie druga wygrana. To, że nie straciliśmy bramki to zasługa całego zespołu. Dobrze jesteśmy zorganizowani w obronie, dlatego mi się łatwiej broni. W piątek jedziemy po kolejne zwycięstwo do Oświęcimia.
Czy druga tercja dzisiejszego spotkania, to najlepsza tercja tyszan w sezonie 2005/2006?
Było wiadomo, że play-offy rządzą się swoimi prawami. Jesteśmy lepiej zmobilizowani i skoncentrowani niż w meczach sezonu zasadniczego.
Czy faulował "Stefan" Belica w pierwszej tercji przeciwnika i to miało wpływ na bramkę, czy widziałeś tą sytuację?
Powiem strzeże, ze tego nie widziałem, było to po akcji oświęcimian w naszej tercji.
Jaka atmosfera w drużynie po tym zwycięstwie?
Myślę, iż jesteśmy bardzo podbudowani. Mam nadzieję, że wytrzymamy trudy play-off`u mimo gry na trzy piątki.
Robin Bacul:
Jak oceniasz grę naszego zespołu?
Bardzo dobrze zagraliśmy z tyłu. Wygraliśmy pięć-zero i jest super.
Czy widziałeś faul "Stefana" Belicy w pierwszej tercji, kiedy za chwile tyszanie strzelili pierwszą bramkę?
Nie widziałem tej sytuacji, nie wiem co się stało.
Co zadecydowało o dzisiejszym zwycięstwie GKS-u Tychy?
Graliśmy na 100 % naszych możliwości. Sędzia gwizdał zdecydowanie lepiej niż w Oświęcimiu. Wygraliśmy zdecydowanie, ale to jeszcze nie koniec. Zobaczymy co będzie w piątek.
Konferencja prasowa:
Trener Rutkowski:
Chciałby pogratulować koledze znakomitego występu jego drużyny. Moja drużyna nie miała dzisiaj podstaw do nawiązania równorzędnej walki. Pierwsza bramka dla tyszan była do szatni. Po drugiej bramce dla GKS-u przestaliśmy grać.
Trener Matczak:
W tej chwili czuję się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na tej sali. Życie składa się z takich chwil i super, że ja w tym uczestniczę. Moja drużyna wykonała założenia przedmeczowe. Nie mam do nikogo zastrzeżeń. Zagraliśmy świetny mecz. Wszystkie trzy piątki dzisiaj punktowały, co jest dla mnie bardzo ważne.
Panie Trenerze, czy w następnych meczach będzie Pan korzystał z usług Miłosza Ryczko i Bohaczka?
Rutkowski: Nie odpowiem Panu na te pytanie teraz. Muszę te sprawy przemyśleć. Odreagować i odstresować się.
A jak Pan ocenia grę Stefanka, który dzisiaj w klasyfikacji "+-" zagrał na -2?
Rutkowski: Ja nie oceniam zawodników bezpośrednio po meczu. Mogę Panu odpowiedzieć jutro na to pytanie.
Przełomowym momentem spotkania była pierwsza bramka, czy w tej akcji faulował Belica swojego przeciwnika?
Matczak: Nie, nie było.
Komentarze