NHL nie chce zobowiązań olimpijskich po 2010r.
National Hockey League oznajmiła w piątek, że nie zobowiąże się, by hokeiści klubów NHL uczestniczyli w igrzyskach po turnieju olimpijskim 2010 r. w Vancouver.
Głównym powodem niepokoju władz NHL jest zbyt przeładowany terminarz turnieju olimpijskiego i związana z tym rosnąca liczba kontuzji czołowych zawodników podczas igrzysk w Turynie.
"Jest kilka przyczyn, które skłaniają nas do pozostawania poza igrzyskami" - powiedział zastępca komisarza NHL Bill Daly. "Oczywiście, kontuzje są najpoważniejszym problemem i przedmiotem niepokoju naszych klubów. System rozgrywek turnieju olimpijskiego wymaga od graczy udziału w wielu meczach w ciągu niewielu dni" - podkreślił zastępca komisarza NHL.
Bill Daly powołał się na przypadki urazów bramkarza klubu Ottawa Senators, Czecha Dominika Haszka, który grał tylko 10 minut w pierwszym meczu swej reprezentacji w Turynie i napastnika New Jersey Devils Patrika Eliasa (pęknięcie żebra). Szwed Peter Forsberg przyjechał na igrzyska mimo sprzeciwu swego klubu Philadelphia Flyers i też doznał kontuzji.
Komentarze