Aleksandr Owieczkin pnie się w górę różnych ligowych rankingów wszech czasów, a Johnny Gaudreau świętuje trafienie numer 100 w sezonie zasadniczym. O tych i innych ciekawych wydarzeniach wczorajszych gier w NHL dowiecie się zaglądając poniżej.
Owieczkin specjalistą od strzelania goli w przewagach
Po raz drugi w tym sezonie Owieczkin zdobył w meczu więcej niż jeden punkt. Był to 122. taki przypadek w jego karierze. Rosjanin obie bramki strzelił podczas gry jego zespołu w przewadze. Tym samym wdrapał się na 9. miejsce klasyfikacji najlepszych snajperów ligi wszech czasów w kategorii goli zdobywanych w przewagach i pozycję tę dzieli z byłym napastnikiem Capitals, Dino Ciccarellim, członkiem Galerii Sław NHL.
Fot. media.nhl.com
Żaden inny grający obecnie hokeista najlepszej ligi świata nie ma na swoim koncie tylu występów, w których zaliczył co najmniej 2 punkty co „Car hokeja”. Najbliżej niego jest Sidney Crosby, ale Kanadyjczyk zanotował tylko 80 takich spotkań. Moskwianin ma w tym elemencie dokładnie taki sam wynik jak legendarny Mark Messier, co klasyfikuje obu panów na 13. miejscu w tabeli wszech czasów. 7-krotnemu zdobywcy Trofeum Maurice’a „Rocket” Richarda brakuje tylko 5 meczów, żeby wedrzeć się do czołowej „10” rankingu. Jego najbliższymi celami są: Steve Yzerman (12. miejsce, 124 mecze), Ciccarelli (11. miejsce, 125 meczów), Jaromir Jágr i Mike Bossy (obaj 10. miejsce, 127 meczów). Najwięcej spotkań w historii NHL z co najmniej dwoma punktami na koncie ma w swoim dorobku Wayne Gretzky (189).
Wczorajszym rywalem waszyngtończyków byli Rangersi z Nowego Jorku. Rosjanin w przypadku pojedynków z tym rywalem zaliczył 5 spotkań, w których zdobywał więcej niż jedno „oczko”, a wczorajsze bramki to 23. i 24. trafienie zadane Henrikowi Lundqvistowi, z którym spotkał się już po raz 39. Doświadczony Szwed jest na czele rankingu bramkarzy, którym Owieczkin strzelił najwięcej goli w karierze. Spośród czynnych zawodników, tylko Crosby dorównuje kroku Rosjaninowi w ilości bramek strzelonych jednemu golkiperowi. Kanadyjczyk pokonał Lundqvista również 24 razy.
Spotkanie w stolicy Stanów Zjednoczonych zakończyło się wynikiem 4:3 dla urzędujących mistrzów ligi, a decydujące trafienie należało do Matta Niskanena i było jego drugim w karierze golem zdobytym w dogrywce.
100 bramek Gaudreau i jedna Välimäkiego
Gaudreau strzelił wczoraj swoją bramkę numer 100 w fazie zasadniczej. 25-latek potrzebował do tego 318 spotkań. Calgary Flames wybrali Amerykanina w 4. rundzie draftu w 2011 roku i jest to 8. zawodnik z tego naboru, który ma na swoim koncie strzelecką „trzycyfrówkę”. To najskuteczniejszy gracz „Płomieni” w każdym z trzech ostatnich sezonów. Zdobywcy Nagrody Hobeya Barkera w sezonie 2013/14 brakuje już tylko 3 „oczek”, aby zostać czwartym hokeistą wybranym w drafcie w 2011 roku, który uzbierał ponad 300 punktów w karierze.
Fot. media.nhl.com
Przy bramce Gaudreau asystował Noah Hanifin pozyskany przez Calgary 23 czerwca z Carolina Hurricanes. Obu hokeistów łączy fakt gry w tej samej drużynie uniwersyteckiej. Hanifin zdobył w 37 spotkaniach Boston College 23 punkty, a Gaudreau zaliczył 175 „oczek” w 119 meczach tego zespołu.
Innym ważnym wydarzeniem wygranego przez Calgary 5:2 meczu z Boston Bruins było debiutanckie trafienie w NHL pierwszoroczniaka z Finlandii. Juuso Välimäki jest obrońcą, ma 20 lat i ostatnie 3 sezony spędził w juniorskiej lidze WHL w zespole Tri-City Americans.
Gibson na czele tabeli najskuteczniejszych bramkarzy
Anaheim Ducks pokonali u siebie 4:1 New York Islanders. W wygranej dużą rolę odegrał John Gibson. Bramkarz „Kaczorów” udanie interweniował 34 razy, a do zachowania „czystego konta” zabrakło mu zaledwie 35 sekund.
Gibson prowadzi w ligowym rankingu bramkarzy z najwyższym procentem skuteczności obron (dotyczy golkiperów mających na koncie co najmniej 100 spotkań). 25-letni Amerykanin rozegrał do tej pory 184 mecze i obronił w nich 92,4% strzałów rywali. Należy pamiętać, że w NHL statystyki bramkarskie odnośnie ilości obronionych strzałów prowadzone są od sezonu 1955/56.
Anaheim Ducks są niezwykle trudnymi rywalami w swojej hali Honda Center. W tym roku rozegrali tam 23 spotkania, z czego wygrali 18, a jedynie 2 razy zjeżdżali z tafli bez zdobyczy punktowej.
Uhonorowano Plekanca za 1000 meczów w NHL
Brendan Gallagher zdobył dla Montreal Canadiens bramkę dającą im prowadzenie 3:2 nad St.Louis Blues zaledwie 11 sekund przed końcem spotkania, co zapewniło jego drużynie trzecie kolejne zwycięstwo ligowe. Trafienie Gallaghera było szóstym w obecnym sezonie, dzięki któremu doszło do objęcia prowadzenia przez jedną z drużyn w ostatnich 5 minutach podstawowego czasu gry, a zarazem jedynym jak dotychczas zdobytym w ciągu ostatnich 60 sekund meczu. To zaledwie 10. przypadek zdobycia rozstrzygającego trafienia w trakcie finałowych 15 sekund pojedynku, jaki zdarzył się od sezonu 2016/17, przy czym 26-letni Kanadyjczyk nie jest jedynym zawodnikiem ekipy z Montrealu, który znajduje się w tym nielicznym gronie. Paul Byron strzelił na 8,3 sekundy przed końcem spotkania z Nashville Predators w marcu 2017 roku.
Carey Price obronił 23 strzały „Bluesmanów” w tym spotkaniu i mocno przyczynił się do wygranej, która była jego 288. triumfem w karierze. Łącznie rozegrał 562 mecze w fazie zasadniczej. Golkiperowi rodem z Vancouver brakuje zaledwie jednego triumfu do tego, aby dogonić Patricka Roya, co oznaczać będzie wdrapanie się na fotel wicelidera klubowego rankingu bramkarzy z największą liczbą wygranych.
Wczorajszy pojedynek był 1001. meczem Tomáša Plekanca w fazie zasadniczej najlepszej ligi świata. Przy tej okazji odbyła się specjalna uroczystość mająca na celu uhonorowanie 35-letniego Czecha. Plekanec w NHL występuje od edycji 2003/04 i przez cały ten czas pozostaje wierny barwom Montreal Canadiens z jednym wyjątkiem, którym było rozegranie 24 spotkań w ekipie Toronto Maple Leafs w poprzednim sezonie.
Fot. media.nhl.com
Czytaj także: