To nie był mecz dla ludzi o słabych nerwach. W spotkaniu, które miało pozwolić JKH GKS Jastrzębie zrównać się punktami z liderem tabeli, górą okazali się goście z Katowic. Kibice zobaczyli aż dziewięć bramek, gole w osłabieniach, bójki i twardą walkę do ostatnich sekund. GKS Katowice wygrywa 6:3 i pnie się w górę tabeli.
Stawka niedzielnego spotkania była wysoka. Jastrzębianie walczyli o fotel współlidera Ekstraligi, natomiast katowicka GieKSa szukała punktów, by wskoczyć do czołowej czwórki. Do składu gospodarzy wrócili kluczowi zawodnicy, co zapowiadało wyrównane widowisko, jednak początek należał do przyjezdnych.
Koszmarny błąd i wymiana ciosów
Mecz rozpoczął się nerwowo z obu stron, ale optyczną przewagę szybko zyskali goście. Katowiczanie częściej gościli w tercji obronnej JKH, a ich starania przyniosły efekt w 12. minucie, choć wydatnie pomógł im w tym bramkarz gospodarzy. Karolus Kaarlehto podjął ryzykowną decyzję o wyjściu z bramki, by wybić krążek, ale zrobił to niedokładnie. Błąd bezlitośnie wykorzystał Joona Monto, otwierając wynik spotkania. Końcówka pierwszej tercji przyniosła ogromne emocje, nie tylko te sportowe. Najpierw doszło do bokserskiego starcia między Maciejem Urbanowiczem a Travisem Vervedą, za co posypały się kary. Gdy wydawało się, że Katowice zejdą do szatni z prowadzeniem, grając w przewadze liczebnej, gospodarze zadali niespodziewany cios. Na dwie sekundy przed syreną, Jakub Ślusarczyk wykorzystał świetne podanie Szymona Kiełbickiego i bierność obrony gości, wyrównując na 1:1 w osłabieniu!
Zabójcza skuteczność GieKSy
Druga odsłona to prawdziwa wymiana ciosów, z której zwycięsko wyszli goście. Już w 21. minucie, wciąż grając w przewadze, Aleksi Varttinen huknął z dystansu, a zasłonięty Kaarlehto musiał skapitulować. Chwilę później było już 1:3 - w sytuacji sam na sam zimną krew zachował Ian McNulty. Jastrzębianie próbowali wrócić do gry. Nadzieję w serca kibiców wlał w 32. minucie Fredrik Forsberg, wykorzystując grę w przewadze potężnym strzałem pod poprzeczkę. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. Najpierw Grzegorz Pasiut przywrócił dwubramkowe prowadzenie gości, a kluczowy moment nastąpił w 38. minucie. Grający w osłabieniu Juho Koivusaari przeprowadził fenomenalną indywidualną akcję, mijając obrońców i bramkarza, podwyższając wynik na 2:5. To trafienie w osłabieniu wyraźnie podcięło skrzydła gospodarzom.
Pogoń bez happy endu
W trzeciej tercji JKH rzuciło się do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał kapitan Maciej Urbanowicz, który w 46. minucie wykorzystał okres gry w podwójnej przewadze (5 na 3), zmniejszając dystans do 3:5. Gospodarze naciskali, a trener Rafał Bernacki zdecydował się na bardzo odważny manewr, ściągając bramkarza już w 57. minucie. Jastrzębianie zamknęli rywali w zamku, ale nie zdołali pokonać Eliassona. Kropkę nad "i" postawił Stephen Anderson, który na półtorej minuty przed końcem skierował krążek do pustej bramki, ustalając wynik na 3:6. Zwycięstwo w Karwinie to cenna zdobycz dla GKS-u Katowice, który potwierdził swoje aspiracje do czołowych lokat. JKH GKS, mimo ambitnej walki, musi obejść się smakiem i odłożyć plany o pozycji lidera na później.
JKH GKS Jastrzębie - GKS Katowice 3:6 (1:1, 1:4, 1:1)
0:1 Joona Monto - Błażej Chodor, Juho Koivusaari (11:50)
1:1 Jakub Ślusarczyk - Szymon Kiełbicki (19:58, 4/5)
1:2 Aleksi Varttinen - Stephen Anderson, Ian McNulty (20:43, 5/4)
1:3 Ian McNulty - Maksymilian Dawid (23:38)
2:3 Fredrik Forsberg - Riku Sihvonen, Aku Alho (31:11, 5/4)
2:4 Grzegorz Pasiut - Jonasz Hofman (35:49)
2:5 Juho Koivusaari (37:21, 4/5)
3:5 Maciej Urbanowicz - Marek Charvát, Jakub Ślusarczyk (45:13, 5/3)
3:6 Stephen Anderson - Grzegorz Pasiut (58:29 - do pustej bramki)
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Maciej Gąsienica-Makowski (główni) - Piotr Podlas, Igor Dzięciołowski (liniowi)
Minuty karne: 12-16
Strzały: 35-34
Widzów: 580
JKH GKS: K. Kaarlehto - A. Alho, E. Bagin (2), R. Sihvonen, D. Bērziņš, F. Forsberg - P. Bezuška (2), J. Onak, M. Urbanowicz (4), S. Kiełbicki, J. Ślusarczyk - M. Charvát, P. Hanzel, Ł. Nalewajka (2), B. Stolarski, R. Nalewajka - F. Wojciechowski, J. Adámek (2), O. Laszkiewicz, K. Moś, W. Zając.
Trener: Rafał Bernacki
GKS Katowice: J. Eliasson - K. Maciaś (2), Z. Hoffman, P. Wronka, G. Pasiut, B. Fraszko - A. Varttinen, T. Verveda (2), S. Anderson, J. Monto (4), J. Dupuy (4) - A. Runesson, J. Lundegård, M. Michalski, I. McNulty (2), J. Hofman - B. Chodor, J. Koivusaari, M. Dawid (2), J. Hofman.
Trener: Jacek Płachta
Czytaj także: