Pech hokeisty Cracovii
Pod znakiem zapytania stoi występ Mariana Csoricha w piątkowym meczu hokejowej ekstraklasy: Cracovia - Wojas Podhale Nowy Targ. Hokeista z Krakowa "złapał" kontuzję w końcówce wtorkowego meczu tych drużyn.
Drugi trener Cracovii, Mieczysław Nahuńko poinformował: "Podczas wtorkowego meczu, w Nowym Targu Csorich pechowo tuż przed końcem meczu doznał stłuczenia obręczy barkowej. Liczymy jednak, że uraz nie okaże się poważny i mógł grać w piątkowym spotkaniu".
Cracovia po zakończeniu sezonu zasadniczego była uznawana za jednego z głównych pretendentów do tytułu mistrza Polski. Szansę Podhalan oceniano niżej - obecnie stan rywalizacji jest wyrównany, oba zespoły wygrały po jednym meczu.
"Na Podhalu graliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu, w Krakowie, a mimo to przegraliśmy. Nie możemy mieć pretensji do sędziego - przecież mieliśmy wiele okazji aby rozstrzygnąć ten mecz na swoją korzyść". Zwycięstwo gospodarzom we wtorkowym meczu zapewnił Jarosław Różański, który w 56 min wykorzystał rzut karny.
Strzelec tej bramki powiedział w środę: "Przedłużyliśmy nasze szanse na +przeskoczenie+ Cracovii, choć na pewno to +pasy+ są faworytem. Nie czuję się bohaterem wtorkowego spotkania. Wygrana jest zasługą całego zespołu. Cieszę się jednak, że wykorzystałem ten rzut karny, gdyż w hokeju w takiej sytuacji napastnik ma 20 procent szans na pokonanie bramkarza.
We wtorek trener Wojasa Podhale Lubomir Rohacik nie forsował swoich podopiecznych. Przedpołudniem zawodnicy mieli tylko odnowę biologiczna.
Trzeci mecz Cracovii z Wojasem odbędzie się w piątek w Krakowie o godz. 16.
skh
PAP
Komentarze