Piłkarski wynik w Oświęcimiu! Dziubiński załatwił sprawę [WIDEO]
W zaległym meczu 35. kolejki Polskiej Hokej Ligi Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na własnym lodzie GKS Tychy 1:0. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się dogrywka, w której złotego gola zdobył Krystian Dziubiński. Tym samym biało-niebiescy odnieśli trzecie zwycięstwo z rzędu.
Tyszanie przyjechali do Oświęcimia bez Olafa Bizackiego, Jakuba Michałowskiego i Kamila Wróbla. Z kolei w szeregach Unii zabrakło Patryka Noworyty i Andreja Themára. Na ławkę trenerską wrócił za to trener Tom Coolen.
Pachniało fazą play-off
Piąta odsłona „Świętej Wojny” nie była obfita w bramki. To był klasyczny mecz walki: zacięty i wyrównany. Taki, wzięty rodem z fazy play-off. Oba zespoły miały dziś spore problemy z grą w przewadze.
W pierwszej odsłonie bramki nie padły, choć trzeba przyznać, że dogodniejsze okazje stworzyli sobie biało-niebiescy. Zdecydowanie najlepszą z nich w szóstej minucie zmarnował Krystian Dziubiński. Kapitan Unii dostał dobre podanie od Wasilija Strielcowa, ale nie zdołał podnieść krążka i pokonać Mathiasa Israelssona, który wykonał efektowny szpagat. Później kąśliwy strzał oddał Daniił Oriechin, ale tyski bramkarz obronił jego uderzenie, jak i dobitkę Aleksieja Trandina.
Tyszanie w pierwszej odsłonie dwukrotnie grali w przewadze, ale nie potrafili zamienić ich na gole. Grali zbyt wolno i czytelnie.
W 17. minucie urazu nabawił się sędzia Krzysztof Kozłowski, więc do końca pierwszej odsłony mecz prowadziło trzech arbitrów. Po przerwie rozjemca z Sosnowca wrócił jednak lód.
Wyczekiwanie na błąd rywala
W drugiej odsłonie obraz gry się nie zmienił. Oba zespoły skupiały się przede wszystkim na tym, aby nie stracić gola. W 28. minucie, podczas gry w przewadze, na potężny strzał z lewego bulika zdecydował się Teddy Da Costa. Krążek trafił jednak w poprzeczkę, a następnie znalazł się na siatce okalającej taflę.
Chwilę później dobrą okazję miał Jean Dupuy, który oddał strzał, a następnie szukał dobitki. Został jednak sprowadzony do parteru przez Nikołaja Stasienkę i po drobnej szarpaninie obaj panowie udali się na ławkę kar.
W 37. minucie bliski szczęścia był Bartłomiej Jeziorski, który minął już Clarke’a Saundersa, ale mocno naciskany przez oświęcimskiego defensora nie zdołał trafić do siatki.
Po dwóch częściach gry wciąż mieliśmy bezbramkowy wynik. Napięcie rosło, a emocje udzielały się zawodnikom obu ekip. Na tafli momentami iskrzyło.
W 49. minucie błąd popełnił Nikołaj Stasienko. Doświadczony defensor źle wyprowadził krążek, a gumę przejął Filip Starzyński. Środkowy GKS-u Tychy pociągnął z nadgarstka, ale fenomenalną interwencją popisał się Clarke Saunders.
Chwilę później groźną kontrę wyprowadzili gospodarze. Krystian Dziubiński odważnie wjechał do tercji, oddał strzał, a następnie wpadł w Mathiasa Israelssona. Choć krążek w bramce umieścił Aleksandr Strielcow, to sędziowie nie mogli zaliczyć tego gola z uwagi na spalonego w polu bramkowym.
Szukajcie, a znajdziecie
W końcówce spotkania groźniejsze akcje wykreowali sobie hokeiści Unii. Na ławkę kar trafił Marek Biro, ale biało-niebiescy po raz piąty nie zdołali wykorzystać gry z przewagą jednego zawodnika.
Ekipa z Chemików 4 tuż przed końcem spotkania mogła zadać decydujący cios. Kamil Paszek dobrym podaniem uruchomił Krystiana Dziubińskiego, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z tyskim golkiperem. Dobitki szukał Aleksandr Strielcow, ale jego uderzenie zostało zablokowane.
Wobec braku rozstrzygnięcia w regulaminowym czasie gry, sędziowie zarządzili pięciominutową dogrywkę. W niej decydujący cios zadał Krystian Dziubiński. Oświęcimski kapitan ładnie obrócił się z krążkiem i strzałem w długi róg zapewnił swojemu zespołowi niezwykle cenne dwa punkty. Długo szukał swojego gola w tym spotkaniu, aż w końcu go znalazł.
Re-Plast Unia Oświęcim - GKS Tychy 1:0 (0:0, 0:0, 0:0, d. 1:0)
1:0 Krystian Dziubiński - Victor Rollin Carlsson, Ryan Glenn (60:45, 3/3).
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski, Patryk Kasprzyk (główni) - Michał Gerne, Wojciech Moszczyński (liniowy).
Minuty karne: 6-12.
Strzały: 41-31.
Widzów: 1500.
Unia: C. Saunders - R. Glenn, K. Paszek; T. Da Costa, V. Rollin Carlsson (2), D. Oriechin - J. Orłow, N. Stasienko (2); A. Strielcow, W. Strielcow, K. Dziubiński - M. Rogow, P. Bezuška, D. Wanat (2), A. Trandin, S. Kowalówka - M. Noworyta, A. Prusak, Ł. Krzemień, W. Jerasow.
Trener: Tom Coolen.
GKS Tychy: M. Israelsson - J. Seed, D. Korczemkin; A. Szczechura, M. Cichy, C. Mroczkowski - M. Biro (4), B. Pociecha (2); B. Jeziorski (2), R. Galant, M. Gościński - A. Smirnow, G. Żełdakow, J. Dupuy (2), J. Fieofanow, D. Sierguszkin - M. Kotlorz (2); J. Witecki, F. Starzyński, S. Marzec oraz J. Krzyżek.
Trener: Andriej Sidorienko.
2021/22 - Ekstraliga: Regularny
Ostatnie mecze
2022-02-20 | ||||
---|---|---|---|---|
2022-02-20 18:30 | Ciarko STS Sanok Sanok | - | GKS Tychy Tychy | 2:7 (1:1, 1:2, 0:4) |
2022-02-20 18:30 | KH Energa Toruń Toruń | - | JKH GKS Jastrzębie Jastrzębie | 2:3 (1:1, 1:0, 0:2) |
2022-02-20 18:30 | Tauron Podhale Nowy Targ Podhale | - | Re-Plast Unia Oświęcim Unia | 5:7 (1:4, 1:2, 3:1) |
2022-02-20 18:30 | Zagłębie Sosnowiec Zagłębie | - | GKS Katowice Katowice | 1:2 (0:1, 1:1, 0:0) |
Tabela
Lp. | Drużyna | GP | GF | GA | GD | P | PIM |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | GKS Katowice | 40 | 142 | 85 | 57 | 83 | 425 |
2. | Re-Plast Unia Oświęcim | 40 | 150 | 112 | 38 | 81 | 292 |
3. | JKH GKS Jastrzębie | 40 | 137 | 101 | 36 | 78 | 543 |
4. | Comarch Cracovia | 40 | 140 | 112 | 28 | 71 | 542 |
5. | GKS Tychy | 40 | 132 | 103 | 29 | 71 | 491 |
6. | KH Energa Toruń | 40 | 117 | 115 | 2 | 58 | 339 |
7. | Ciarko STS Sanok | 40 | 116 | 140 | -24 | 48 | 402 |
8. | Zagłębie Sosnowiec | 40 | 107 | 156 | -49 | 38 | 424 |
9. | Tauron Podhale Nowy Targ | 40 | 76 | 193 | -117 | 12 | 373 |
Komentarze
Lista komentarzy
Cola
ISRAELSSON - TOP
DZIUBIŃSKI - TOP
trzeci mecz z rzędu wygrany 1 golem, ale wygrany. Dziękujemy!
Co covid robi z kondychą, mamy jak żywo. Chwilę temu przegraliśmy z tym samym zespołem 8:1.
kesenda.
Mam nadzieję że Glenn zamknie wszystkim którzy narzekają na niego.
Graty dla całej drużyny.
Piękny mecz, dziękuję bardzo.
Graty dla pokonanych w dogrywce.
Piękne widowisko.
Tylko NASZ KS
stary satyr
Dziubkowi dziś nie szło, ale jednak pokazał klasę na koniec. Brawo Saundi, zabronił doskonale. Z resztą bramkarz tyskich też super. Ważne dwa punkty, mamy komfort porażki z kato a i tak zostaniemy liderem. Nie stracić głupio punktów i będziemy wybierać pierwsi. Ps na 5 meczy z Tychami 4 wygrane. Dawno tak nie było.
Zaba
Dla mnie dziś cichym bohaterem był Carlsson. To jak on dziś walczył, ile krążków wywalczył czy wręcz wyszarpał. Na wyróżnienie zasłużył też Wanat. Po raz kolejny to na nim Tychy "zrobiły" dwie kary...
Najbardziej jednak cieszy mnie powrót kondycji i sił u zawodników. To był taki mecz z tych, w których za cholere nic nie chciało wpaść. Mimo wielu okazji, mimo optycznej przewagi, mimo iż mieliśmy znacznie więcej z gry nic nie wpadało. Tempo meczu było dość wysokie, a mimo to wytrzymaliśmy do końca. Mam bardziej, że możemy ogłosić koniec kryzysu!!!
Ps. Podziękowania i gratulacje dla Sanoka za walkę w Katowicach!!!
lou
3 kary Zaba :) nie 2 ^^
LukaszOsw
Brawo Unia, Brawo Dziubek, Brawo Clarke w zasadzie brawa dla wszystkich biało-niebieskich za walkę i kolejne zwycięztwo. Tychy bardzo mocne, widać rękę trenera, bramkarz bardzo dobrze się pokazał.
Paskal79
Ogólnie wielkie gratulację dla zawodników za serducho i ważne zwycięstwo,! .Miom zdaniem pierwsze dwie tercję wyrównane może z lekką przewaga Uni zwłaszcza 2 tercja ale pewnie przez to że graliśmy kilka razy w przewadze,natomiast trzecia tercja dużo większa przewaga Uni ,choć Tychy miały okazję zwłaszcza po błędzie ,,Staszka'' widać inne Tychy pod ręką Sidora dyscyplina taktyczna to podstawa ogólnie dobry mecz , żeby nie było przy kontuzji sędziego i gdy zjeżdżał z lodu duża część kibiców biła brawo.
emeryt
Israelsson i Salama bramkarze druzyn 3,4 ligowych w Skandynawii dzisiaj TOP,tamtejsze rozgrywki to studnia bez dna,duzo solidnych grajków którym nie udało sie wybic,pokazac...a co do meczu,dla mnie dzisiaj bardzo fajnie Wanat,Trandin i bezbłędny Orłov ,para w nogach nawet w końcówce 3 tercji ,brawo Pani Anna:) Miło było znowu usłyszec na naszym lodowisku " idi idi" Cara
swojak
Bramkarz Tychów miał dzisiaj dzień konia. Mimo to zwycięstwo! BRAWO panowie! Z przebiegu meczu gdyby Tychy przegrały np. 5:1 też nie mogłyby narzekać.
KOS46
Dobrze to wygląda. Wynik ciasny, ale gra... super. Już z Cracovią było widać, że to my rozdajemy karty na lodzie. Dziubek - brak słów. PRAWDZIWY LIDER!
omgKsu
Bardzo fajny mecz z obu stron .
Bramkarze klasa , zreszta wszystko napisane wyżej przez przedmówców , ja tylko dodam że poziom sędziowski poraz kolejny dramat , dno i kupa mułu jak głowni tak liniowi .
Dla mnie zabrakło 1 rzeczy :
Fajnie było by przywitać trenera Sidorenke przed meczem żeby wyszedł na środek lodowiska i poprostu powitać go w Osw brawami .
Paskal79
Też sądzę że mogli Sidora przywitać brawami no ale czy wszyscy go tak dobrze pamiętają jednak dużo młodych na trybunach a to już prawie 20lat temu 😁
hubal
W PO będzie się działo , nikt się nie podda bez walki , widać rękę Sidora tylko jeszcze skuteczność do poprawy !
Rudi będzie rozgrywał PO 50ciema grajkami licząc na wirusa i zmęczenie fizyczne innych :(
Graty dla pokonanych i wygranych !
Andrzejek111
Dziesięć lat temu (12.02.2012.) Unia wygrała w Tychach 3-2 pozbawiając ich szans na grę w play-off. Widzów - 2500.Komentarzy pod artykułem około 200.Ech, to były czasy.
NASA
Gratulacje dla obu ekip za dobre i zacięte spotkanie. Fajnie, że Unici wracają do swojej optymalnej dyspozycji. Oby tak dalej Panowie!