Zespół New York Islanders pokonał na wyjeździe Boston Bruins w meczu numer 5 drugiej rundy play-off NHL i jest bliżej zwycięstwa w całej serii. Jako pierwsi do półfinału NHL awansowali gracze Montréal Canadiens.
Islanders pokonali na wyjeździe Boston Bruins 5:4 i wyszli na prowadzenie 3-2 w serii przed szóstym meczem, który w nocy ze środy na czwartek rozegrają przed własną publicznością. W Bostonie prowadzili już 5:2. Rywale zdołali odrobić dwa gole straty, ale nie udało im się wyrównać. Po bramce i asyście dla zwycięzców zaliczyli Josh Bailey, Mathew Barzal i Jordan Eberle, zwycięskiego gola pierwszy raz w tych play-offach strzelił Brock Nelson, a trafił też Kyle Palmieri. Goście wykorzystali 3 ze swoich 4 gier w przewagach. Po raz ostatni 3 razy w przewagach zespół z Long Island w play-off trafił w kwietniu 2002 roku w wygranym 6:1 meczu z Toronto Maple Leafs. Przy jednej z tamtych bramek, zdobytej przez Brada Isbistera, asystował wówczas Mariusz Czerkawski.
Dla Bruins wczoraj 2 gole i asystę zaliczył David Pastrňák. Brad Marchand strzelił kapitalnego gola po indywidualnej akcji i raz asystował, na listę strzelców wpisał się też David Krejčí, który dał nadzieję na wyrównanie, trafiając na 4:5 w 55. minucie, a 3 razy asystował obrońca miejscowych Charlie McAvoy. Stojący w bramce "Niedźwiedzi" Tuukka Rask po wpuszczeniu w dwóch pierwszych tercjach 4 z 16 strzałów nie wyjechał na trzecią część meczu. Zastąpił go Jeremy Swayman, który wpuścił 1 z 3 pozostałych uderzeń. Bruins mieli w celnych strzałach przygniatającą przewagę 44-19. 40 ich prób obronił Siemion Warłamow.
Piękny gol Brada Marchanda po indywidualnej akcji
Po meczu trener Bruins Bruce Cassidy miał pretensje do sędziów i rywali. Powiedział, że gracze Islanders robią z siebie "świętych" i przedstawiają się jako "New York Saints", przekonując, że zawsze grają czysto. Jego zdaniem wpływa to na sędziów, którzy za takie same przewinienia nakładają kary na jego zespół, a rywalom darują. Zapytany o te słowa trener "Wyspiarzy" Barry Trotz odparł, że nie wie, o czym Cassidy mówi. We wczorajszym meczu Bruins dostali 4, a Islanders 2 kary. W całej serii drużyna z Bostonu była dotąd karana 18 razy, a jej rywale 13. Wygrywając piąty mecz w bostońskiej TD Garden Islanders przejęli przewagę własnej tafli i stworzyli sobie szansę zakończenia rywalizacji u siebie. Na poziomie drugiej rundy play-off NHL drużyny niżej notowane po sezonie zasadniczym, które prowadziły w serii 3-2, awansowały dotąd do kolejnej fazy rozgrywek w 80,4 % przypadków. 52,2 % z nich rozstrzygało serie w meczu numer 6.
Boston Bruins - New York Islanders 4:5 (1:1, 1:3, 2:1)
1:0 Pastrňák - McAvoy - Marchand 01:25
1:1 Barzal - Dobson - Eberle 18:49 (w przewadze)
1:2 Palmieri - Bailey - Leddy 24:49 (w przewadze)
2:2 Marchand - Pastrňák - McAvoy 27:27
2:3 Bailey - Pageau - Beauvillier 34:30
2:4 Eberle - Barzal - Dobson 36:38 (w przewadze)
2:5 Nelson - Beauvillier - Pelech 41:59
3:5 Pastrňák - McAvoy - Bergeron 43:48 (w przewadze)
4:5 Krejčí - Smith - Reilly 54:43
Strzały: 44-19.
Minuty kar: 8-4.
Widzów: 17 400.
Stan serii: 2-3. Szósty mecz w nocy ze środy na czwartek w Nowym Jorku.
Montréal Canadiens awansowali do półfinału play-off dzięki zwycięstwu 4-0 w serii z Winnipeg Jets. Drużyna z Montrealu przypieczętowała swój sukces wygraną 3:2 u siebie w spotkaniu numer 4. Stało się tak, mimo że wcześniej straciła dwubramkowe prowadzenie. Gola na wagę awansu strzelił trafiający po raz pierwszy w karierze w dogrywce meczu play-off Tyler Toffoli. Wcześniej asystował przy pierwszym w play-offach golu Erika Gustafssona, a dla zwycięzców trafił też Artturi Lehkonen.
"Habs" wygrali 7. mecz z rzędu, bo wcześniej cieszyli się ze zwycięstw w 3 ostatnich spotkaniach pierwszej rundy z Toronto Maple Leafs. W żadnym z tych meczów ani przez sekundę nie przegrywali. Ich passa 437 minut i 53 sekund gry bez niekorzystnego wyniku jest drugą najdłuższą w historii występów klubu w play-offach. Drużyna z Montrealu w poprzedniej rundzie wygrała z Maple Leafs 4-3, a Jets pokonali 4-0 Edmonton Oilers. W XXI wieku była to 6. rywalizacja w play-off zespołu grającego we wcześniejszej rundzie 7 meczów z grającym 4. Za każdym razem taką serię wygrał zespół mający "w nogach" 7 spotkań. Aktualnie trwa jeszcze jedna taka seria - pomiędzy Colorado Avalanche a Vegas Golden Knights. To właśnie zwycięzca z tej pary będzie rywalem Canadiens w półfinale. Po 4 grach jest 2-2.
Montréal Canadiens - Winnipeg Jets 3:2 (2:0, 0:2, 0:0, 1:0)
1:0 Gustafsson - Suzuki - Toffoli 08:01 (w przewadze)
2:0 Lehkonen - Kulak - Gallagher 19:09
2:1 Stanley - Benn - Connor 21:40
2:2 Stanley - Connor - Appleton 25:29
3:2 Toffoli - Caufield - Suzuki 61:39
Strzały: 42-16.
Minuty kar: 2-6.
Widzów: 2 500.
Stan serii: 4-0. Awans Canadiens.
Gol Tylera Toffolego w dogrywce na wagę awansu
Czytaj także: