W Nowym Targu sensacja. Wzmocnione kanadyjskim napastnikiem i ukraińskim bramkarzem Podhale nie sprostało o wiele niżej notowanym stoczniowcom.
Mykola Worosznow puścił w pierwszej tercji dwa gole ("katastrofalne błędy" - ocenił trener Andrzej Słowakiewicz) i został posadzony na ławce rezerwowych. Doświadczony Marek Batkiewicz bronił o wiele lepiej, ale i tak nie mógł nic wskórać po strzałach Marcina Słodczyka, Zdenka Juraska i Michała Smeli. Stoczniowiec był lepiej zgrany, a przede wszystkim szybszy i silniejszy od górali. Goście kryli pressingiem już w tercji obronnej rywala, przechwytywali krążek i zdobyli dwie bramki - trzecią i czwartą - praktycznie rozstrzygające mecz.
Kanadyjczyk Jason LaFreniere był najwolniejszym zawodnikiem na lodzie, a kilka podań w tempo to za mało jak na zawodnika, który miał być gwiazdą zespołu i zarabiać kilka tysięcy dolarów.
Trener Słowakiewicz próbował roszad w składzie, lecz bardziej wprowadzały one chaos, niż ożywiały grę "Szarotek". Najlepszym tego przykładem był początek drugiej tercji, gdy górale przez sześć minut grali z przewagą jednego zawodnika i nie dość, że nie strzelili gola, to nie stworzyli żadnej czystej sytuacji.
- Mamy drużynę rozbitą przez choroby i kontuzje. Brakowało mi Łabuza, Hajnosa, Ćwikły , Wołkowicza, Zapały, a Radwański grał z kontuzją. Zespół jest w kiepskiej dyspozycji psychicznej i nie ma kiedy go pozbierać, bo co dwa-trzy dni gramy mecz - tłumaczy trener Słowakiewicz. - Ani z Kanadyjczykiem, ani z Ukraińcem nie podpisaliśmy jeszcze umowy i nie wiem, czy to zrobimy.
Wojas/Podhale2
GKS Stoczniowiec 5
Tercje: 1:2, 1:3, 0:0.
Bramki
1:0 - Łyszczarczyk (1., Biela - Kolasa), 1:1 - Jurasek (6., w osłabieniu), 1:2 - Drzewiecki (12., Balat), 1:3 - Słodczyk (31., Grobarczyk - Błażowski), 1:4 - Jurasek (33., Zachariasz - Wróbel), 2:4 - Podlipni (34., Radwański - LaFraniere), 2:5 - Smeja (38., Błażowski).
hp, mb, mt - Gazeta Wyborcza
skh
Czytaj także: