Za nieco ponad 3 tygodnie Re-Plast Unia Oświęcim rozpocznie rywalizację w Hokejowej Lidze Mistrzów. Dziś sprawdzamy, co o mistrzach Polski mówią przed startem rozgrywek trenerzy ich przeciwników.
Unia w najbliższym sezonie zadebiutuje w Hokejowej Lidze Mistrzów. W związku z wprowadzonym od poprzednich rozgrywek nowym formatem, w pierwszym etapie rywalizacji zmierzy się z sześcioma, a nie z trzema - jak było wcześniej - rywalami.
Wczoraj przedstawialiśmy spostrzeżenia trenerów oświęcimskiej ekipy na najbliższy sezon w HLM, a także na przeciwników, zawarte w przygotowanym przez organizatorów rozgrywek przewodniku dla mediów. Dziś przyglądamy się temu, co szkoleniowcy rywali mówią o drużynie Nika Zupančiča.
Polski zespół zacznie rozgrywki wyjazdowym meczem z ekipą Ilves Tampere. To spotkanie będzie debiutem w roli trenera fińskiej ekipy w meczu o punkty dla Tommiego Niemelä.
41-letni szkoleniowiec w dwóch poprzednich sezonach doprowadził Pelicans Lahti do finałów play-off fińskiej Liigi, ale oba te finały jego zespół przegrał z Tapparą Tampere. Teraz na stanowisku w drugim zespole z Tampere zastąpił Anttiego Pennanena, który objął reprezentację Finlandii.
Niemelä w publikacji przygotowanej przez Hokejową Ligę Mistrzów o rywalach swojego zespołu mówi raczej krótko. O Unii także.
- Interesujący nowy przeciwnik, mistrzowie Polski. Będą dla nas dobrym wyzwaniem - komentuje.
Prowadzący Eisbären Berlin Serge Aubin, którego zespół będzie pierwszym rywalem Unii w Oświęcimiu, przyznaje, że polski zespół jest dla niego zagadką, co trochę utrudni zadanie mistrzom Niemiec.
- Unia to mistrzowie Polski. Są przeciwnikiem, z którym nigdy dotąd nie graliśmy - mówi Kanadyjczyk. - To sprawia, że zadanie jest nawet jeszcze trudniejsze. Wiemy, że nie wolno nam ich nie doceniać.
Bardzo podobne przemyślenia ma prowadzący Red Bulla Salzburg Oliver David.
- Unia Oświęcim ma bogatą historię i wchodzi do gry jako nieznana dla wielu. Oni stanowią realne zagrożenie - przekonuje.
Amerykański szkoleniowiec dodaje jednak, że zamierza dobrze przygotować się do rywalizacji z mistrzami Polski 13 września.
- Czekam niecierpliwie na przygotowanie do tego meczu i dowiedzenie się, dlaczego są mistrzami Polski - mówi.
Drugim austriackim rywalem oświęcimian będzie KAC Klagenfurt. Kanadyjski trener tego zespołu Kirk Furey spodziewa się w tym spotkaniu twardej walki.
- Unia Oświęcim zakwalifikowała się do Hokejowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy. Zasłużyli na to sukcesami odniesionymi w krajowej lidze. Spodziewamy się, że ich celem będzie zostawienie po sobie śladu na mapie europejskiego hokeja, więc jesteśmy przygotowani na przyjęcie ciężko pracującej, zadziornej drużyny, gdy będziemy ich gościć w Heidi Horten-Arenie - mówi Furey.
Najwięcej do powiedzenia na temat mistrzów Polski miał trener niemieckiej ekipy Straubing Tigers Tom Pokel, który w Niku Zupančiču spotka znajomego z dawnych czasów.
- Oświęcim to mistrz z 2024 roku, strzelili 164 gole, czyli najwięcej w sezonie zasadniczym i mieli też najlepszą w polskiej lidze różnicę goli +56. Trenuje ich Słoweniec Nik Zupančič, który nie jest mi obcy! Prowadziłem Nika w sezonie 2004-05 w Austrii. Znam bardzo dobrze jego dbałość o szczegóły i mentalność zwycięzcy - przyznaje amerykański szkoleniowiec.
Zupančič był jego podopiecznym w drużynie EHC Lustenau na drugim poziomie ligowego hokeja w Austrii i w tamtym sezonie zajął 2. miejsce w klasyfikacji punktowej całej ligi.
Pokel miał już także okazję prowadzić ekipę "Tygrysów" ze Straubing w meczach z zespołem z Polski w Hokejowej Lidze Mistrzów. Przed dwoma laty bawarska drużyna w grupie mierzyła się z Comarch Cracovią. Oba mecze wygrała, ale Amerykanin przekonuje, że tamte spotkania nie były łatwe.
- Nik ma mocnych obcokrajowców z Finlandii i mocnego polskiego kapitana Krystiana Dziubińskiego, który w ostatnich 3 sezonach strzelał ponad 20 goli. Jak wiemy z naszych meczów przeciwko Krakowowi w 2022 roku, polskie drużyny nie są takimi, które można lekceważyć. To będzie bardzo wymagający wyjazdowy mecz dla Straubing Tigers - zakończył Pokel.
Z kolei trener Oceláři Trzyniec Zdeněk Moták liczy na to, że mecz mistrzów Czech z mistrzami Polski w Trzyńcu będzie świętem dla fanów.
- Czekamy niecierpliwie na ten mecz, bo będzie bardzo interesujący, zwłaszcza dla kibiców - mówi. - Ci z Polski nie będą musieli daleko podróżować do Trzyńca. Wierzę, że mecz będzie rozgrywany w fantastycznej atmosferze. Jeśli chodzi o przeciwnika, to oni są mistrzami Polski. Dlatego podejdziemy do meczu z największym szacunkiem.
Czytaj także: