Rzuty karne były potrzebne do wyłonienia zwycięzcy w dramatycznym wieczornym meczu pierwszego dnia turnieju grupy E Pucharu Kontynentalnego w Asiago.
Gracze miejscowego klubu HC Asiago wykonywali je skuteczniej niż hokeiści Sokiła Kijów i wygrali całe spotkanie 4:3. W decydującej serii nie zawiedli mający kanadyjskie i włoskie obywatelstwo Dave Borrelli i były gracz Edmonton Oilers, Ralph Intranuovo, choć przed nimi spudłował najskuteczniejszy napastnik włoskiej ekipy, Michael Henrich. Dla ukraińskiego zespołu trafił jedynie Dmytro Cyruł. Wcześniej Sokił odrobił dwubramkową stratę, ponieważ do 47. minuty przegrywał 1:3.
- Przewaga dwóch goli zawsze jest dziwna, bo z jednej strony nie daje wystarczającego bezpieczeństwa, a z drugiej często obniża koncentrację w obronie - mówił po meczu amerykański trener mistrzów Włoch, John Harrington. - To był dla nas dobry test, ale mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy łapać nieco mniej kar. Michael Henrich choć nie wykorzystał karnego i tak został wybrany najlepszym graczem swojej drużyny. Nic dziwnego, skoro strzelił dwa gole z gry.
Wynik meczu mógł jednak otworzyć wcześniej niż to zrobił, bowiem w 11. minucie podczas gry w osłabieniu wyszedł z kontrą "sam na sam" z Ihorem Karpenką, ale niski bramkarz gości okazał się lepszy. Trzecią bramkę dla Włochów dołożył dziś Amerykanin John Vigilante. Dla Sokiła trafili Wadym Szachrajczuk, Dmytro Cyruł i Ołeksandr Jakowenko. Przypomnijmy, że Ukraińcy przegrali serię rzutów karnych w trzeciej rundzie Pucharu Kontynentalnego także przed rokiem w Lipawie grając z Cracovią Kraków.
Ekipa gospodarzy turnieju rozgrywanego w Asiago jutro zmierzy się z SC Miercurea-Ciuc, a Sokił zagra mecz ostatniej szansy z SønderjyskE Vojens.
HC Asiago - Sokił Kijów 4:3 (1:0, 2:1, 0:2, 0:0, 1:0)
1:0 M. Henrich - Kovačević 18:04
2:0 Vigilante - Strazzabosco 36:11
2:1 Szachrajczuk - Ołecko - Salnykow 37:11 PP
3:1 M. Henrich - Vigilante 39:18
3:2 Cyrul - Srubko 46:24 PP
3:3 Jakowenko - Czernenko 51:59
4:3 Intranuovo SO
Strzały: 30-49.
Minuty kar: 16-8.
Widzów: ok. 1 100.
W otwierającym turniej meczu nie było niespodzianki. Drużyna SønderjyskE Vojens pokonała SC Miercurea-Ciuc 5:3. Rumuni, którzy do trzeciej rundy Pucharu Kontynentalnego awansowali wygrywając przed miesiącem turniej grupy C w Słowenii walczyli dzielnie tylko przez 20 minut. Gol Csánada Virága pozwolił im nawet w 8. minucie objąć prowadzenie, a po pierwszej tercji było 1:1. Drugą jednak 4:1 wygrali Duńczycy i nawet gol Ervina Moldována z trzeciej odsłony nie mógł wiele zmienić.
Dla SønderjyskE dwa gole strzelił i raz asystował Łotysz Aleksandrs Macijevskis, bramkę i dwie asysty zaliczył Christoffer Kjærgaard, a o jedną asystę mniej Jason Guerriero. Moldován dla zespołu z Rumunii zdobył gola i asystował, a przed wyższą porażką jego i kolegów uchronił słowacki bramkarz Stanislav Kozuch, który skutecznie interweniował 49 razy. Mecz z SC Miercurea-Ciuc był dla ekipy Mario Simoniego dobrą rozgrzewką przed właściwą rywalizacją o awans do Superfinału Pucharu Kontynentalnego, którą Duńczycy rozpoczną jutro starciem z Sokiłem.
SønderjyskE Vojens - SC Miercurea-Ciuc 5:3 (1:1, 4:1, 0:1)
0:1 Virág - Moldován 07:44
1:1 Storm - Guerriero - Holten-Møller 11:44
2:1 Macijevskis - Kjærgaard 20:52
3:1 Guerriero - Lykkeskov 23:11
4:1 Kjærgaard - Macijevskis - Matejić 24:39
4:2 Sikorčin - Novák 34:48
5:2 Macijevskis - Kjærgaard - Matejić 37:10
5:3 Moldován - Nagy 54:31
Strzały: 54-17.
Minuty kar: 12-16.
Widzów: ok. 250.
Sobotnie mecze:
Sokił - SønderjyskE
HC Asiago - SC Miercurea-Ciuc
Czytaj także: