Hokej.net Logo

Rohaček: Odwdzięczymy się w lidze

Rohaček: Odwdzięczymy się w lidze

- Uważam, że ten mecz mógł rozstrzygnąć się na naszą korzyść jeszcze w regulaminowym czasie gry, bo mieliśmy dogodne sytuacje do strzelenia bramek. Nie wykorzystaliśmy ich jednak, a co więcej popełnialiśmy błędy - mówi po spotkaniu z Aksam Unią Oświęcim (2:3) trener Comarch Cracovii, Rudolf Rohaček.


- „Pasom" chyba nie jest dane - przynajmniej na razie - triumfować w PucharzePolski. Dziś nie zagracie w finale tych rozgrywek...

- Nie udało się wygrać z Unią, a o zwycięstwie gospodarzy zadecydowała dogrywka.Uważam, że ten mecz mógł rozstrzygnąć się na naszą korzyść jeszcze w regulaminowymczasie gry, bo mieliśmy dogodne sytuacje do strzelenia bramek. Niewykorzystaliśmy ich jednak, a co więcej popełnialiśmy błędy. Spotkanie niestało na wysokim poziomie, ale było dużo walki, dużo pojedynków jeden na jeden.Było też kilka bójek.

- O waszej porażce w dogrywce zadecydował błąd przy wyprowadzaniu krążka...

- Szkoda tej sytuacji, bo nasi hokeiści nie zauważyli, że Jaros, którywidocznie nie miał już sił, został z tyłu. Zabrał krążek, odjechał, strzeliłgola i było po meczu. Nie możemy być zadowoleni z tego wyniku.

- Ta bramka boli o tyle, że była to właściwie pierwsza akcja gospodarzypodczas dogrywki...

- Zgadza się. Unia właściwie nie wyjeżdżała z własnej tercji. Dominowaliśmyna lodowisku, ale to jest hokej - jeden głupi błąd i to przeciwnik cieszył sięze zwycięstwa. To była dla nas nauczka przed kolejnymi spotkaniami - nie możnalekceważyć żadnej sytuacji, nie można trzymać krążka w środkowej tercji, albokiwać się na stojąco.

- W tym meczu dwukrotnie obejmowaliście prowadzenie. Boli chyba sytuacjaprzy stanie 2:1, bo gospodarze potrzebowali zaledwie trzydziestu czterechsekund, by doprowadzić do remisu..

- Nasi obrońcy popełnili indywidualne błędy, bo nie pokryli zawodnika,który zdołał dobić krążek odbity przez Radziszewskiego. Szkoda tej sytuacji.

- W drugim meczu półfinałowym również potrzebna była dogrywka. Spodziewałsię pan tego, że to Ciarko KH Sanok zagra w finale (wygrało z GKS-em Tychy 4:3 -przyp.)?

- O awansie do finału zadecydowała forma danego dnia - zarówno w pierwszym,jak i w drugim meczu. Trzeba też mieć odrobinę szczęścia. W tej kwestii wczorajlepsi byli gracze z Sanoka i Oświęcimia.

- We wczorajszym meczu byli z wami kibice „Pasów"...

- Dziękujemy im za to, że przyjechali do Oświęcimia i dopingowali nas. Musieliprzecież zainwestować w ten wyjazd swoje prywatne pieniądze i czas. Odwdzięczymyim się za to w lidze, a później w play offach.

- Już 4 stycznia zagracie o kolejne ligowe punkty - w Janowie z miejscowymAkuna Naprzodem. Jak będą wyglądały przygotowania do tego pojedynku?

- Dziś mamy intensywny dzień. Mieliśmy ciężki trening rano i podobny czekanas popołudniu. W czwartek mamy zajęcia przedpołudniem, a potem chłopakidostaną dwa dni wolnego. Kolejny trening odbędzie się już 2 stycznia. Musimyzłapać odpowiedni rytm gry, bo czeka nas mnóstwo spotkań. No i play offy corazbliżej.

Rozmawiał Dariusz Guzik



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe