Hokej.net Logo

"Sędzia, kalosz!". Jeden rzut na hokejowych MŚ w Polsce stworzył słynny okrzyk

Bezbramkowy remis Polaków z Czechosłowacją na zakończenie krynickich MŚ. Josefa Malečka (z lewej), czyli asa atutowy rywali, próbuje powstrzymać Włodzimierz Krygier. Z prawej Tadeusz „Ralf” Adamowski.

Fot. jbc.bj.uj.edu.pl, Przegląd Sportowy. R11, 1931
Bezbramkowy remis Polaków z Czechosłowacją na zakończenie krynickich MŚ. Josefa Malečka (z lewej), czyli asa atutowy rywali, próbuje powstrzymać Włodzimierz Krygier. Z prawej Tadeusz „Ralf” Adamowski. Fot. jbc.bj.uj.edu.pl, Przegląd Sportowy. R11, 1931

W 1931 pod Górą Parkową rywalizowano o tytuł mistrza świata i Europy. To był piękny turniej, choć nie obyło się bez pewnych pozasportowych incydentów. Na linii stosunków polsko-czechosłowackich zrobiło się naprawdę gorąco!

Dopiero w drugiej połowie dwudziestolecia międzywojennego, z przyczyn wiadomych, Polska była w stanie organizować rodzące się wówczas imprezy sportowe na najwyższym światowym poziomie. W 1929 roku najlepsi wioślarze Europy rywalizowali w Bydgoszczy, a narciarze klasyczni – w Zakopanem. W 1965 roku Międzynarodowa Federacja Narciarska zakwalifikowała zmagania w stolicy Tatr również jako mistrzostwa świata i od tamtej pory impreza, która odbyła się m.in. na Wielkiej Krokwi, taki status nosi w kronikach.

W 1931 roku najlepsi strzelcy i łucznicy świata spotkali się we Lwowie (MŚ w łucznictwie zorganizowano w Polsce również rok później, w Warszawie), a w 1934 roku nasza stolica była gospodarzem mistrzostw świata w szermierce. W 1935 roku w Warszawie odbyła się jeszcze jedna bardzo prestiżowa sportowa impreza, jaką w tamtych lata była olimpiada szachowa.

Plany były ambitne. W 1941 roku Warszawa miała być areną mistrzostw Europy w boksie, a prezydent Stefan Starzyński nie przestawał marzyć. Chciał, by na początku lat 50. zorganizować nad Wisłą letnie igrzyska olimpijskie. Niestety niedouczony malarz z Austrii wespół z niedoszłym mnichem z Gruzji postanowili podpalić świat i nic z tego nie wyszło.

"Krasnoludki w bajkowym miasteczku"

W powyższej wyliczance celowo pominęliśmy imprezę, która w czasach II Rzeczpospolitej okazała się najbardziej udaną pod względem organizacyjnym. Chodzi oczywiście o hokejowe mistrzostwa świata, których w lutym 1931 roku gospodarzem była Krynica. Po wielu latach nawet zagraniczni dziennikarze wspominali kapitalny nastrój, jaki panował pod Górą Parkową.

Legendarny Vico Rigassi, znany przede wszystkim z relacjonowania jednego z najsłynniejszych wyścigów kolarskich, czyli Giro d'Italia, jeszcze w latach 60. utrzymywał, że krynicki turniej był najprzyjemniejszym wydarzeniem, w jakim kiedykolwiek brał udział.

 Czuliśmy się, jak krasnoludki w bajkowym miasteczku, a wszyscy byli mili i uprzejmi – mówił naszej dziennikarskiej legendzie, Witoldowi Domańskiemu, autorowi publikacji "Śladem hokejowego krążka".

Być może Rigassi nie zapamiętał dobrze wszystkiego, co działo się w Krynicy, albo też opuścił – zaczarowany pięknem miejsca, w którym, się znalazł – mecze z udziałem reprezentacji Czechosłowacji. Starcia tej ekipy, znakomitej skądinąd, wywołały emocje niekoniecznie czysto sportowe, a winna była – a jakże – polityka.

Stosunki polsko-czechosłowackie w okresie międzywojnia były, delikatnie mówiąc, napięte. W skrócie chodziło o przebieg granicy pomiędzy II Rzeczpospolitą, a Czechosłowacją, z którego żadna ze stron nie była zadowolona. Tarcia te przeniosły się na areny sportowe, a ich apogeum nastąpiło wiosną 1934 roku w trakcie eliminacji do piłkarskiego mundialu.

Nasz zespół, który przegrał pierwszy mecz w Warszawie 1:2, nie pojechał na rewanż do Pragi. Zakaz wydał osobiście minister spraw zagranicznych Józef Beck, który uważał, że wizyta polskich piłkarzy w Czechosłowacji nie służyłaby dobrze stosunkom dyplomatycznym. Był to pierwszy polityczny walkower w historii mistrzostw świata, który pewnie... uchronił nas od wysokiej porażki. Czechosłowacy zostali bowiem następnie we Włoszech wicemistrzami świata.

Prasa widziała to różnie

Trzy lata wcześniej w Krynicy walkowerów nie odnotowano, ale od początku rywalizacji czuć było napięcie. Czechosłowacja rozpoczęła turniej od pokonania 4:1 Węgrów, ale prorządowa „Gazeta Polska” nie pozostawiła na naszych południowych sąsiadach suchej nitki. Pisząc, że sposób gry tego zespołu jest "brutalny, perfidny i złośliwy" i przypomina "karczemne łobuzerstwo". Ponadto sugerowano, że "Czesi nie cieszą się sympatią w sporcie europejskim”, bo wprowadzają do rywalizacji "element nacjonalistyczny".

Następnego dnia Polska przegrała z Czechosłowacją 1:4, a koncertowo spisał się Josef Maleček. Prażanin, który w 2003 roku został włączono na galerii sław IIHF, strzelił nam trzy gole i zaliczył asystę. „Przegląd Sportowy”, który krynicki turniej relacjonował szczegółowo, od pierwszych stron, nie był wobec naszych południowych sąsiadów tak zajadły, jak sanacyjna „Gazeta Polska”. Porażkę nazywał "bolesną klęską", a o równolegle rozegranym meczu bokserskim Polski z Czechosłowacją napisał w tonie "wizyty miłych gości". I to bez sarkazmu.

Czechosłowacja, po pokonaniu Polski, była już pewna gry w sześciozespołowej grupie finałowej. My musieliśmy pokonać Francję, co udało się nie bez trudu, dopiero po dogrywce, 2:1. To oznaczało, że po raz kolejny skrzyżujemy kije z ekipą Malečka, już w walce o medale. Ale najpierw czekały nas inne mecze. Na starcie grupy finałowej zmierzyliśmy się ze Szwedami, których niespodziewanie pokonaliśmy 2:0, po dwóch świetnych golach Włodzimierza Krygiera.

Po tej wiktorii przystępowaliśmy do spotkania z Kanadą, głównym faworytem do złota, z odrobiną nadziei na sprawienie kolejnej niespodzianki, w tym przypadku gigantycznej sensacji. Mecz ten sędziował Czech Jaroslav Řezáč, na tamtym turnieju nie tylko rozjemca, ale też kierownik i rezerwowy bramkarz czechosłowackiego zespołu. No i się zaczęło...

Ustawiony mecz z Kanadą

Polacy, za sprawą Kazimierza Materskiego, sensacyjnie zdobyli gola, ale padł on po gwizdku arbitra, co nie spodobało się publiczności. Chwilę później Kanada objęła prowadzenie, a trafienie George'a Hilla zaliczono mimo wyraźnego spalonego. "Przegląd Sportowy" napisał, że oba te incydenty wywołały "protesty i awantury na trybunach" skierowane w arbitra. A jedna z pań, która z zapartym tchem śledziła poczynania hokejowych dżentelmenów miała nawet pokazać rozjemcy... język, co otarło się wręcz o skandal dyplomatyczny, bo wszystko widzieli przedstawiciele warszawskiego poselstwa Czechosłowacji w RP.

Najstarszy dziennik sportowy w naszym kraju widział to wszystko nieco inaczej. "Zawody prowadził dr. Rzezacz (Czechosłowacja) wywołując burzę protestów na widowni, zresztą przeważnie nieuzasadnionych" - napisano w wydaniu, którego połowę wypełniły doniesienia z Krynicy. Polacy przegrali 0:3, ale za swoją postawę byli jednomyślnie chwaleni.

Naszym południowym sąsiadom, z kolei, wytykano, że dzień wcześniej – gdy Polska ograła Szwecję – Czechosłowacja ułożyła się w meczu z Kanadą, by przegrać jak najniżej. Coś w tym musiało być, bo przecież kapitan drużyny spod znaku klonowego liścia – Blake Watson – był jednocześnie... trenerem czechosłowackiego zespołu. Nawet bardziej przychylny naszym południowym sąsiadom „PS” nie miał wątpliwości, pisząc: „Kto zaś mógł mieć wątpliwości czy mecz był umówiony czy też nie, musiał je stracić definitywnie w ostatnim okresie gry, kiedy oba zespoły ostentacyjnie kręciły się po swojej połowie boiska, odbijały sobie krążek i nie starały się nawet o pozory walki” - czytamy. Kanada wygrała 2:0, a drugiego gola strzeliła tylko dlatego, bo zachowanie publiczności, widzącej, co się dzieje, stało się nieznośne.

W kolejnych dniach turnieju podczas meczów Czechosłowaków publiczność była im wybitnie nieprzychylna. Ale też pisano w prasie, że zespół trenera Watsona grał brzydko i uciekał się do brutalnych zachowań. Wyniki – biało-czerwoni przegrali niespodziewanie 1:2 z Austrią i 0:1 z USA – poukładały się jednak w ten sposób, że ostatniego dnia turnieju miało dojść do kolejnego meczu Polska – Czechosłowacją, którego stawka była szalenie wysoka. Brązowy medal mistrzostw świata i złoto mistrzostw Europy, bo goście zza oceanu byli poza konkurencją i mieli zagrać między sobą o końcowy triumf.

Świetny Maleček udawał... nieboszczyka

Atmosfera przed tym spotkaniem była tak gęsta, że poselstwo czechosłowackie było nawet skłonne, wobec niechęci kibiców, wycofać drużynę z turnieju! Swoją drogą poseł, dr Vaclav Girsa, którego dziś nazwalibyśmy ambasadorem, nigdy nie ukrywał swojego zdania wobec sanacyjnych rządów i był piłsudczykom przeciwny, a zatem rezygnacja z gry byłaby odebrana jednoznacznie, bo przecież imprezie patronował sam prezydent Ignacy Mościcki. Finalnie jednak do meczu doszło. Zwycięstwo którejkolwiek z drużyn dawało jej sukcesy. Remis, z kolei, powodował, że brąz MŚ i złoto ME trafiało do Austriaków.

Jest 8 lutego 1931 roku, godzina 11:30, a trybuny wokół krynickiego lodowiska wypełnione są po brzegi.

Polacy grają zdecydowanie lepiej niż w pierwszy, przegranym 1:4 meczu. Prasa, opisując później szanse bramkowe naszego zespołu podkreśla, że znakomicie w bramce rywali spisywał się Jan Peka, a nasi południowi sąsiedzi mieli problemy ze względu na zmęczenie. Znakomity Maleček zdaniem „PS” po prostu "spuchł". Czechosłowacy mają jednak swoje szanse.

Materski łapie krążek na linii bramkowej, wyręczając naszego golkipera, Józefa Stogowskiego. W trzeciej tercji gra się zaostrza, a sędzia belgijski Andre Poplimont niesłusznie nakłada karę na Kazimierza Sokołowskiego. Kij naszego gracza utknął w łyżwie leżącego rywala zupełnie przypadkowo. Arbiter jednak, niewzruszony, odsyła Polaka, a publiczność tej decyzji nie toleruje.

Na środku tafli ląduje... kalosz! Nie był to klasyczny gumiak, ale gumowa nakładka na buty. Niemniej wydarzenie jest wręcz epokowe, które staje się asumptem do zawołania, które na lata stanie się powszechne na sportowych arenach. "Sędzia, kalosz!" - krzyczą kibice i wcale nie mają na myśli, by obrażać rozjemcę. Ale wyszło, jak wyszło.

Dziennikarze przeprowadzają dochodzenie i pojawia się sugestia, że to gumowy przedmiot pojawił się na lodzie za sprawą jednego z Amerykanów. Bardziej prawdopodobna jest jednak wersja, ze „sprawcą” był polski kibic, anonimowy, który tym samym przeszedł do historii. Zawołanie „Sędzia kalosz!” pozostanie z nami już na zawsze, choć dziś używa się nieco bardziej brutalnych epitetów.

Końcówka meczu jest zażarta. Stogowski otrzymuje cios kijem w głowę, nieumyślny. Umyślnie za to Jaroslav Pušbauer, poza taflą znany praski dentysta, wali kijem – kończącego właśnie studia prawnicze – Materskiego. Polak nie pozostaje dłużny i obaj otrzymują po minucie kary. Sokołowski też raz jeszcze odpoczywa, bo rzekomo sfaulował Malečka, który... "udaje nieboszczyka". "Przegląd Sportowy", doceniając znakomitego gracza, pisze również, że prażanin lubi symulować. Nie podoba się to ani naszym, ani też czechosłowackim kibicom, którzy w sile kilkuset przyjechali do Krynicy na ten arcyważny mecz.

Rozmowa na dyplomatycznym szczycie

Również z powodu sąsiedzkiej wizyty na trybunach jest niespokojnie, ale do żadnych poważniejszych ekscesów nie dochodzi. Bezbramkowy remis nie daje żadnej z drużyn tytułu mistrza Europy. Ten wędruje do Austriaków, a Polacy plasują się na drugim miejscu w tej klasyfikacji, a także na czwartym w ogólnym rozrachunku mistrzostw świata. Czechosłowację wyprzedzamy lepszym bilansem bramkowym, mimo porażki w eliminacjach, bo w grupie finałowej zespół ten uległ Szwecji.

Napięcie opada, choć to, co działo się na tafli i na trybunach podczas ostatniego meczu, ma swój ciąg dalszy. Poseł Girsa, który był przekonany, że słabsza postawa jego rodaków, była efektem złego traktowania przez kibiców i szykan w prasie, rozmawia z ministrem spraw zagranicznych RP, Augustem Zaleskim i jego ówczesnym zastępcą, Józefem Beckiem. Polski dyplomata, późniejszy prezydent na uchodźstwie, przyznaje, że poczuł się zachowaniem kibiców zażenowany. Ale żadnych kroków, np. wobec niektórych tytułów prasowych – prócz „Gazety Polskiej” niechętni wobec Czechosłowaków byli dziennikarze krakowskiego „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” - nie podejmuje.

Krynicki turniej przechodzi do historii, a ze złotymi medalami wracają za ocean Kanadyjczycy. Którzy w 6 meczach (1 w eliminacjach i 5 w grupie finałowej) nie tracą ani jednego gola, strzelając 24 bramki. Amerykanie zdobywają srebro, a Austriacy brąz. W klasyfikacji mistrzostw Europy reprezentacja Austrii wyprzedza Polskę i Czechosłowację. Jeśli chodzi o mistrzostwa świata jest to do dziś najwyższe miejsce, jakie biało-czerwoni zajęli w turnieju tej rangi.

Prócz wymiaru sportowego rywalizacja hokeistów pod Górą Parkową miała podtekst polityczny. Stosunki polsko-czechosłowackie raczej na tym nie zyskały i pozostały napięte w kolejnych latach. W 1938 roku, w związku z układem monachijski, Polacy wkroczyli do Zaolzia, co do dziś nie jest dobrze oceniane przez historyków po obu stronach granicy. Podobnie, jak cała, wzajemna polityka obu krajów wobec sąsiada w dwudziestoleciu międzywojennej. Zarówno nad Wisłą, jak i nad Wełtawą.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 6

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • iras
    2025-05-15 15:41:09

    Autor mógłby wspomnieć, że czesi dopuścili się pierwszego w XX wieku w europie ludobójstwa na Polakach. Tak, chodzi o Zaolzie. Komuś baaardzo zależy, żeby o tym nie pisać, bo tak ogólnie opinia publiczna nie ma o tym pojęcia.
    Natrafiłem na taką informację kilkanaście lat temu w audycji PR1, po czym przegrzebałem internet i faktycznie, takie mordowanie Polaków przez czechów miało miejsce.
    https://solidarni2010.pl/16919-zapominane-zbrodnie-czeskie-na-zaolziu.html?PHPSESSID=676c492813d1a9b19a7a2219f735f630

    • Jakub Kubielas
      2025-05-15 19:45:52

      Nie chodzi o przemilczanie, a raczej o to, że osią wydarzeń opisywanych w tekście jest jednak sport. Gdybyśmy mieli wspominać o wszystkich złych momentach w stosunkach polsko-czechosłowackich, same mecze i to, co tam się działo, stałoby się tłem. Z uwagi na to, że skala ważności i znaczenia poszczególnych wydarzeń w sensie historycznym jest nie do porównania. A u nas, skoro jesteśmy na portalu hokejowym, to hokej jest najważniejszy :)

      Kompleksowo do tematu stosunków pomiędzy oboma państwami w XX wieku podszedł Michał Przeworski w książce "Nieznośny ciężar braterstwa". Pomijając doskonały tytuł, nawiązujący do Kundery, bardzo dobra pozycja, polecam. I pozdrawiam.

    • iras
      2025-05-16 22:52:47

      Przepierski* :).
      Również pozdrawiam

    • Jakub Kubielas
      2025-05-17 10:42:14

      Oczywiście, że Przepierski. Autokorekta nawet nazwisko potrafi zniekształcić :)

    • Jakub Kubielas
      2025-05-17 10:43:53

      Przeperski* :D :D

  • J_Ruutu
    2025-05-15 16:44:25

    I takie artykuły lubię, brawo :)
    A sędzia? Sędzia kanarki doić!

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: grał def z Sanoka
  • Jamer: emeryt: Tak, ale jak go namierzysz proszę zostaw dla siebie… :) Nie chce czegoś zepsuć…
  • emeryt: jasne Jamerze
  • emeryt: Can klasy Glenna tylko młodsi,ale by to żarło
  • Jamer: Szkoda tylko że budżet mniejszy… ale Robert szyć potrafi… ;)
  • emeryt: budżet mniejszy,Wielki Robur zna rynek Czechosłowacki...często sie zastanawiam dlaczego zrezygnowano z tego kierunku,koszty utrzymania chyba o wiele mniejsze niz z dalekiej can
  • lauri: eme jak jeszcze z 10 lat temu to jesli mówiono o zagranicznych graczach to w lidze byli praktycznie sami słowacy/czesi może z pojedynczymi wyjatkami... a teraz trudno ich niestety szukać w 2+ drużynach
  • lauri: rynek transferowy oślepiony napływem chorej ilosci finów jesli mam byc szczery
  • emeryt: pepiki z z mniejszych miast ,mniejszych klubów to i o aklimatyzacje chyba łatwiej ,tym bardziej ze blisko domu....Can z metropolii,piekne lodowiska i gra w małym ale kochanym miescie w thl
  • emeryt: casus Cola MacDonalda...
  • Arma: Jakby w JKH był regularny zaciąg z Kanady przez lata to jeszcze bym to zrozumiał ale tak były pojedyńcze przypadki a teraz trwają poszukiwania, dziwny kierunek ale ufam że Robert wie co robi
  • Andrzejek111: "wymusiłeś" eme podziękowania dla Bezuški ale nie sądzisz chyba że uda Ci się zmienić kierunek planowanej ofensywy transferowej ?
  • emeryt: Andrzeju pogadac juz nie mozna?
  • kojo: Oli Valtola napewno nie będzie parkował przy CH4
  • Arma: No co ty nie powiesz xd
  • emeryt: pepików ogólnie mało w thl,kosztami utrzymania chyba bijo na głowe skandynawów juz nie mówiąc o Can
  • emeryt: Andrzeju nie wracajmy juz prosze do tematu Bezy..."wymusiłem"? na FB prawie setka komantarzy
  • kojo: Arma no pewno,że powiem….bo niektórzy tutaj już piątki z nim formują a jeszcze inni medale wieszają…sianie takiego fermentu jest poniżej zdrowego rozsądku
  • kijek od szczotki: kojo nie bierz życia ( i postów na sb ) na poważnie i tak nie wyjdziesz z niego żywy ;)
  • kijek od szczotki: Kanadziory odpadły z Dunami, to może lepiej kierunek duński Jamerze ;)))
  • kijek od szczotki: Pod koncepcją ciężkiej pracy podpisuje się oboma rękoma. Chcę widzieć szybką grę pełne 60 minut, a bandy mają trzeszczeć
  • emeryt: jestem pewien kijku ze taki styl gry przyciągnie na trybuny wielu kibiców
  • Andrzejek111: Miłosz Noworyta -sto lat.
  • uniaosw: Riha-Tabacek-Krajci ale to będzie żarło
  • Arma: Haas-Danecek-Kasperlik a na linii niebieskiej niezawodny Vosatko wspierany przez Saura
  • PanFan01: Sergei Bobrovsky parę minut po zdobyciu drugiego 🏆 jeszcze na lodzie: "Thanks God for things I have and things I don't have" - prościej się nie da, a jednak mądrego warto posłuchać.
  • narut: klasa gość pod każdym względem - i na lodzie i mentalnie, na duszy zdrowy...
  • emeryt: Milos Nachtman i Miro Javin tez zapisali sie pięknie na kartach Unii,ze juz nie wspomne o Zatko,Hornym,kilku łapaczach z Fikim na czele
  • IndianaJones: W żadnej topowej lidze europejskiej nie ma ani jednego 16G 20A, jest za to dwóch w NHL. Czyżby to któryś z nich ^^
  • IndianaJones: Przy czym jeden to CAN/D, a drugi US/LW
  • Luque: Po enejdżelu, po kahaelu... skąd my to znamy ;)
  • emeryt: Indianie 13/20
  • IndianaJones: no i masz, całe poszukiwania od początku
  • IndianaJones: 13/20 ma młody LW A.B. grający w AHL i trochę w NHL
  • Arma: Szukaj po kontuzji bo nie zagrał pełnego sezonu
  • Paskal79: Szukacie szukacie a i tak nie znajdziecie.....:-)
  • PanFan01: Bennettowi zaczęły rosnąć rogi ? 😉
  • PanFan01: Jeszcze nie koniec hokeja 24/25 Abbotsford v Charlotte AHL🏆
  • szop: Indiana i na pewno zamieni to na Polska lige jprdl :)
  • IndianaJones: Nie wiem czy zamieni, ale Beckman to jedyny kanadyjczyk, którego znalazłem w sensownych ligach z 13G 20A (Utica Comets). Grał jeszcze w tym sezonie w Bridgefort Islanders i został zawieszony na 10 spotkań za atak na sędziego. Ale to raczej nie on, bo prawdopodobnie będzie grał dla NY Islanders
  • szop: sadze ze to nawet napewno nie on :)
  • kijek od szczotki: Ale dlaczegóż? Oświęcim w porównaniu do nju jorka ma swoje zalety, niższe koszty życia niższy wskaźnik przestępczości, mniejsze korki, no i z Unią walka o mistrzostwo, a nie jak w ajlanderach ;)
  • emeryt: Juho Koivusaari w Katowicach
  • szop: Wy bedziecie kontraktowac to czego reszta nie chciala :)
  • Arma: Kto jest kibicem Unii ten się w cyrku nie śmieje.
  • kijek od szczotki: cieszy nas twoja troska o Unię szopie. ale nie o będzieny się bili o każdego Fińczyka który strzelił całe 2 bramki w fińskiej ekstralidze...
  • Luque: Dla mnie bez szału ten gracz
  • robson_1906: kijek ake Ty wiesz o tym, że w waszym tegorocznym skladzie poki co jedynie Ahopelto gral w Liiga i tu niespodzianka w cakej karierze zdobyl tam dwa gole? 😁
  • robson_1906: Nue to zebym bronil jakos bardzo Gieksowego transferu, gosc malo gral ostatnio itd,ale Twoj argument mnie rozbawil
  • Luque: Ale też druga strona medalu może być taka że gość był bardziej od bronienia osłabień, ale tego nie wiemy w sumie
  • Luque: A co do Szopa to powinniście się go spytać kogo Podhale zakontraktuje ;)
  • kijek od szczotki: Póki co robsonie to słowo klucz
  • kijek od szczotki: A odnośnie NT to coś ostatnio wszystko ucichło. Czyżby, jak mawiają ratownicy WOPR, ludzie i kluby hokejowe toną w ciszy?
  • Dziku9: Kijek sugerujesz że Unia bije się jedynie o graczy z top 10 klasyfikacji kanadyjskiej zagranicznych lig ?;D
    To zobaczymy jakie to gwiazdy nas zaszczycą dzięki wam
  • Paskal79: Co by nie mówić to Kato rosna w siłę,ciekawi zawodnicy ich wzmacniają
  • szop: Luq Podhale nikogo sam mogles sobie odpowiedziec :) nie trzeba byc geniuszem z tym ze ja tym nie zyje :D
  • szop: no i rzecz istotna my to zadni hegemoni :)
  • emeryt: ciesze sie z każdego fajnego grajka w thl,a Unia? Przestałem płakać i cierpliwie czekam na wybory Wielkiego Robura
  • szop: cos mi sie wydaje ze tego wielkiego robura bedziecie juz w do listopada zwalniac
  • emeryt: bedzie pysznie kochani...a tymczasem w poniedziałek Unia na obóz do Czechosłowacji
  • kijek od szczotki: To się okaże Paskalu. Może być gwiazdą ligi, a może zniknąć po sezonie jak w Liiga. Nie o to chodzi. Raczej o to, że kibic klubu bez którego w THL pewnie nie będzie po informacji o transferze do Kato wyciera sobie klawiaturę w komentarzach i na sb Unią.
  • emeryt: Luq grudzień,szop listopad,licytujcie dalej kochani
  • szop: sadzisz ze jednak juz we wrzesniu?
  • kijek od szczotki: AAA zamienię szalik Podhala na dywa... ekhem szalik gieksy. Dorzucę scypka. Wiadomość na priv. Szop
  • Luque: Luq mówi że w okresie świąteczno-noworocznym będzie wesoło jak to często w Unii bywa ;)
  • szop: wspolczuje ci kijku twej intelektualnej biedy skoro to jedyne co mogles wymyślić
  • emeryt: co sądze ? Sądze że drużyna Wielkiego Robura rozbije fizycznie to lige,maluczcy już o tym wiedzo stad płacz i zgrzytanie zębów
  • Luque: Szczególnie rozjadą fizycznie jak do grudnia będą szukać tej formy... ale to tylko m9he kibicowskie zdanie ;)
  • Luque: moje*
  • kijek od szczotki: Żebyście tylko nie płakali Luku jak w trakcie PO z JKH że biją na bandach ;) Bo będą ;)))
  • emeryt: Luq już wie co bedzie do grudnia no mosz,to już nie tylko księgowy Unii teraz jeszcze wizjoner,mag,taki sportowy znachor,pozdro bez napinki
  • Paskal79: Lugue zobaczymy jak poradzicie sobie z liga + LM więc chyba za bardzo kozaczysz....:-) , pamiętasz co było z Unia rok temu pierwsza runda same zwycięstwa a potem....
  • emeryt: ...bedo rzucać na bande jak workiem kartofli a gola Kasperlika sendzi tym razem uznajo...
  • PanFan01: Ale że nikt mu nie powiedział iż złość piękności szkodzi ?😬
    https://youtu.be/B5ukDHU85iA?si=MHFAVstUBkpoMyo6
  • Luque: Kijek póki co to poza prowokatorem Petrasem nie macie nikogo takiego...
  • Luque: Ale widzę, że już Paskala z Emerytem pobudziłem :P
  • Paskal79: Liga się zapowiada ciekawie,nowe w Sosnowcu już nie będą jak co roku,, czarnym koniem '' a rączej byli kandydatami,tylko będą mieli być minimum top 4 a potem walka o medale, Kato bardzo mocne się szykują, wiadomo Tychy i Unia
  • emeryt: ...a Wielki Robur bedzie niczym Cesarz Rzymski wymownym kciukiem w dół wskazywał kolejnego biedaka do kasacji na bandzie ...
  • Paskal79: Lugue Diukiov,Zalamaj, Pietras, Galant... już jest 4 a będzie jeszcze kilku obrońców i mapadziory więc na pewno się kto trafi.....spokojnie....:-)
  • emeryt: Luq emeryta nie trzeba pobudzac,on cały rok pod paro
  • Paskal79: A tak w ogóle i Kalabera pewnie 90%druzyny grają mocno na bandzie i mocnym pressingiem więc spokojnie...:-) zresztą liga wszystkich i wszystko zweryfikuje, choć muszę przyznać że najbardziej na tą chwilę podobają mi się transfery Kato....
  • Paskal79: Choć u was ten nowy Fin też pewnie w kaszę'' nie daje sobie dmuchać obrońca jak się nie mylę....
  • emeryt: prawdziwy Sprawiedliwy jeszcze nie ogłoszony,Petras to zart w porównaniu z tym legendarnym Wandalem
  • Paskal79: Eme ma ksywę,,recydywa '' i195 i 95 kg , bliznę na prawym policzku....:-)
  • emeryt: szczena z tytanu,zimny,dziki
  • Paskal79: Na śniadanie je 1kg karczku i przepija,, czystą''.....:-) nie pytaj co jada na obiad....
  • Paskal79: Kończę Pozdro hokejowe,, oszołomy ''..:-)
  • kijek od szczotki: W JKH też "nikogo nie było" Luku, a płakaliście po każdym meczu ;)
  • emeryt: lipiec bedzie nasz kochani....bobem i solo,bobem i solo
  • emeryt: gdyby nie pomoc sendzi przy golu Kaspera w Tychach byłyby zgliszcza....Wielki Robur miał już Tyskich na widelcu
  • Alex2023: "Miał" i się sfajdał... Tak jak w reprezentacji - taki to Robson.
  • emeryt: ...powiadam Wam a krzyk i zgrzytanie zębów
  • emeryt: nieśc sie do wrzesnia bedzie,a później jeno bandy trzeszczeć bedo...
  • kijek od szczotki: Widać w reprze na MŚ za mało było zawodników z Tychów, stąd kiepski wynik ;)
  • Jamer: W nowym sezonie zagramy bez sponsora tytularnego w nazwie… Unia Oświęcim.
  • kijek od szczotki: A wystarczy na zakapiorów z dalekiej Kanady Jamerze?
  • Jamer: Wystarczy… jak zawsze miasto pomoże :)
  • emeryt: właśnie przelali 700 tysi
  • emeryt: witaj Jamerze,posłańcu dobrych wiadomosci
  • emeryt: kwota- info Oświęcim Nasze Miasto
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe