Na inaugurację 19. kolejki TAURON Hokej Ligi skrzyżowały ze sobą kije drużyny STS-u Sanok oraz JKH GKS-u Jastrzębie. Spotkanie pewnie wygrała drużyna znad czeskiej granicy 9:2, ale sanoczanie potrafili czasem się odgryźć.
Dzisiejszy pojedynek pomiędzy STS-em Sanok a JKH GKS Jastrzębie można było określić patrząc na formę gości jako starcie "Dawida z Goliatem". Sanok do dzisiejszego meczu przystępował z zerowym dorobkiem punktowym, natomiast jastrzębianie byli wiceliderem tabeli.
Spokojny początek
Mimo zdobytego szybkiego prowadzenia w spotkaniu przez gości, tempo gry i pojedynków w 1 tercji nie porywało. W drugiej minucie Marcin Kuzak po dograniu Filipa Wojciechowskiego znalazł drogę do bramki STS-u Sanok. Do końca tercji oczywiście przewagę mieli goście, ale nic z tego nie wynikało konkretnego. Drużyna z Sanoka miała dwa ciekawe wypady do tercji rywala, ale bezbłędnie zachował się Kaarlehto.
Wysyp bramek
Można było się spodziewać, że kwestią czasu są zdobycze bramkowe i tak o to Emil Bagin precyzyjnym strzałem wykorzystał przewagę jastrzębian i podwyższył prowadzenie. Ostatnia drużyna w tabeli jednak nie załamała się i bardzo szybko za sprawą Krzysztofa Bukowskiego zdobyła kontaktowe trafienie. To zdenerwowało drużynę znad czeskiej granicy i kolejnymi dwoma trafieniami popisał się kapitan zespołu Maciej Urbanowicz, który był wyróżniającym się zawodnikiem drużyny gości. JKH skutecznie wychodziło z wieloma kontrami, gdyż sanoczanie popełniali błędy i łapali kary efektem tego było umieszczenie gumy w sieci przez Jakuba Adamka.
Emocjonująca końcówka
Wydawać by się mogło, że mecz w ostatniej tercji znowu się uspokoi i wróci do rytmu meczowego z I tercji, ale nic bardziej mylnego. Strzelanie w Sanoku na samym początku zaczął Maciej Urbanowicz, który tym trafieniem skompletował hat-tricka w spotkaniu, przecinając uderzenie Bagina. Następnie bramkę zdobył Aku Alho oraz po pięknej dwójkowej kontrze Jakub Ślusarczyk, któremu krążek wyłożył Szymon Kiełbicki. Losy meczu były rozstrzygnięte i na około minutę przed końcem karę otrzymał Filip Tomiczek na faul na Emilu Baginie. JKH rozpoczęło wówczas grę w przewadze zawodnika, ale od razu Kowalczuk przechwycił krążek i nie kalkulując w ogóle popędził prawą flanką i huknął jak z armaty pokonując Jakuba Futryka, który na ostatnią tercję wszedł między słupki bramki jastrzębian zastępując Karolusa Kaarlehto. Na tym jednak się nie skończyło bo podrażnione tym obrotem spraw JKH przycisnęło drużynę gospodarzy i w mniej niż 30 sekund odpowiedzieli bramką Sihvonena, który ustalił wynik spotkania na 2:9.
STS Sanok - JKH GKS Jastrzębie 2:9 (0:1, 1:4, 1:4)
0:1 Marcin Kuzak - Filip Wojciechowski, Marek Charvát (02:01)
0:2 Emil Bagin - Bartłomiej Stolarski (21:39, 5/4)
1:2 Krzysztof Bukowski - Jakub Bukowski, Lauri Huhdanpää (23:52)
1:3 Maciej Urbanowicz - Jakub Onak (26:21)
1:4 Maciej Urbanowicz - Peter Bezuška, Jakub Ślusarczyk (31:04, 5/4)
1:5 Jakub Adámek - Łukasz Nalewajka (33:23)
1:6 Maciej Urbanowicz - Peter Bezuška, Jakub Onak (41:08)
1:7 Aku Alho - Riku Sihvonen, Łukasz Nalewajka (48:47, 5/4)
1:8 Jakub Ślusarczyk - Szymon Kiełbicki, Maciej Urbanowicz (55:41)
2:8 Mychajło Kowalczuk - Wiktor Bieda (59:01, 4/5)
2:9 Riku Sihvonen - Aku Alho, Łukasz Nalewajka (59:30, 5/4)
Sędziowali: Marcin Polak, Marcin Majta (główni) - Michał Kret, Oliwier Kasperek (liniowi)
Minuty karne: 10-8
Strzały: 23-46
Widzów: 850
STS Sanok: J. Ovečka (od 33:24 F. Świderski) - M. Starościak, H. Kang, J. Bukowski, L. Huhdanpää, F. Sienkiewicz - W. Wilczok, W. Bieda, K. Bukowski, J. Prokurat, F. Tomiczek (2) - I. Kosteczka (2), I. Sitnik, M. Kowalczuk, I. Nikołajewicz, K. Filipek (2) - M. Koczera, K. Niemczyk, A. Kamienieu, D. Wawrzkiewicz (2), K. Sterbenz (2).
Trener: Bogusław Rąpała
JKH GKS: K. Kaarlehto (od 40:01 J. Futryk) - A. Alho (2), E. Bagin, R. Sihvonen, B. Stolarski, Ł. Nalewajka - P. Bezuška, J. Onak, M. Urbanowicz, S. Kiełbicki, J. Ślusarczyk - M. Charvát, P. Hanzel (2), O. Laszkiewicz, K. Moś (2), W. Zając - F. Wojciechowski (2), J. Adámek, M. Kuzak, D. Kolat.
Trener: Rafał Bernacki
Czytaj także: