Kontrowersyjny gol, który wzbudził wiele dyskusji i niezrozumienia wśród kibiców, doprowadził do zmiany interpretacji przepisu o spalonym. Sędziowie teraz nie mogliby już uznać gola, który dwa tygodnie temu był prawidłowy.
Władze fińskiej Liigi zdecydowały o zmianie sposobu interpretacji o spalonym w ich rozgrywkach. Doprowadziła do tego sytuacja z rozgrywanego 1 listopada meczu pomiędzy IFK Helsinki a JYP Jyväskylä.
W 17. minucie spotkania drużyna JYP strzeliła gola wyrównującego na 1:1, który został uznany, mimo że jego zdobywca Juuso Puustinen znalazł się w tercji ataku przed krążkiem.
Gracze z Helsinek protestowali, sędziowie dłuższą chwilę dyskutowali ze sobą w czwórkę, ale ostatecznie gol został zaliczony. Wszystko przez to, że jako ostatni krążka w tercji neutralnej dotykał cofający się obrońca IFK Eddie Larsson.
Kontrowersyjny gol Juuso Puustinena:
Władze Liigi po tamtym zdarzeniu wydały oświadczenie, w którym potwierdziły, że bramka została zaliczona słusznie, ale dodały również, że rozumieją zdziwienie, jakie wywołała sytuacja wśród fanów.
- Kluczowe w tej sytuacji jest, kto zagrał krążek do tercji obronnej [drużyny IFK]. (...) Prędkość krążka zmniejszyła się po zagraniu go przez Larssona, co spowodowało, że napastnik JYP Juuso Puustinen znalazł się w tercji zanim krążek przekroczył linię niebieską. Puustinen nie zagrywał krążka i nie wywierał kijem presji na Larssona - wyjaśniła liga, dodając, że sędzia liniowy miał pełne podstawy, by zgodnie z przepisami ocenić sytuację tak, jak to zrobił.
Teraz jednak tak nie będzie. Wczoraj władze rozgrywek poinformowały, że w trakcie sezonu zmieniają interpretację przepisu o spalonym i od teraz w takiej sytuacji gol będzie mógł zostać uznany tylko wtedy, gdy zawodnik broniącej drużyny zagra krążek do własnej tercji mając nad nim pełną kontrolę. Larsson w sytuacji z 1 listopada z pewnością jej nie miał.
- Interpretacja tej sytuacji jest taka, że w przyszłości sytuacja, gdy zawodnik nie ma pełnej kontroli nad krążkiem dotykając go, będzie uważana raczej za odbicie krążka, a nie jego zagranie do własnej tercji. Tym samym, w praktyce, będzie odgwizdywany spalony - skomentował decyzję o modyfikacji przepisów szef sędziów Liigi Jyri Rönn.
Władze fińskich rozgrywek zdecydowały także o rozszerzeniu katalogu sytuacji, które sędziowie mogą poddać analizie wideo o fizyczny kontakt zawodnika z sędzią. Zgodnie z przepisami międzynarodowymi taka sytuacja nie znajduje się na liście tych podlegających sprawdzeniu w powtórce. W Finlandii jednak arbiter będzie miał prawo obejrzenia sytuacji, by ustalić czy hokeista zaatakował sędziego celowo, czy zderzył się z nim przypadkowo i na tej podstawie podjąć decyzję o ewentualnej karze dla gracza.
To także efekt sytuacji, które zdarzyły się w tym sezonie. Jak napisała Liiga w swoim komunikacie, w dwóch przypadkach takich zderzeń podczas meczów na taflach fińskiej ekstraklasy analiza powtórek pomogłaby arbitrom w podjęciu właściwej decyzji.
Czytaj także: