Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19
MAJ
3

Spowiedź Ślusarczyka. "Czuję się winny, ale niektórym zawodnikom zabrakło ambicji"

Foto: Kinga Bednarczyk
Foto: Kinga Bednarczyk

Reprezentacja Polski do lat 20 z hukiem spadła do Dywizji IIA. Czego zabrakło naszemu zespołowi i w jakich elementach najbardziej zawiedliśmy? Na te i inne pytania odpowiedział nam Artur Ślusarczyk, selekcjoner biało-czerwonych. – Po nieudanych mistrzostwach świata może dojść do sytuacji, że pożegnam się z funkcją selekcjonera i przyjmę to z pokorą – zaznaczył 44-letni szkoleniowiec.

HOKEJ.NET: – Minęło już ponad dwa tygodnie od blamażu w Tallinnie. Co pana zdaniem przesądziło o tym, że spadliśmy do Dywizji IIA?

Artur Ślusarczyk, selekcjoner młodzieżowej reprezentacji Polski: – Przede wszystkim nieskuteczność. Oddawaliśmy sporo strzałów, ale nie potrafiliśmy wykorzystać nadarzających się okazji. Szczególnie widoczne było to meczu z Estonią, który okazał się najważniejszym w całym turnieju. 

Mieliśmy też problem z zasłanianiem bramki i wchodzeniem na agresywną dobitkę. Ciężko cokolwiek zrobić, jeśli w pięciu meczach na Mistrzostwach Świata zdobywa się raptem dziewięć bramek, z czego dwie strzelili obrońcy, a cztery zawodnicy z rocznika młodszego 2003.

Nasi napastnicy z rocznika 2002 zdobyli w pięciu meczach zdobyli tylko trzy bramki. Gdybyśmy byli skuteczniejsi, to zapewne wygralibyśmy mecz z Estonią i zostali w Dywizji IB. Mieliśmy też pecha, bo oglądaliśmy powtórki tego meczu wielokrotnie. Sprawdzaliśmy okoliczności zdobycia przez nas gola na 4:2, który padł w końcówce.

Niestety w Tallinnie nie było możliwości przeprowadzenia analizy wideo, a przecież ten system od lat sprawnie działa i się sprawdza. Sędzia bramkowy nacisnął czerwone światło, a arbiter główny z Francji nie rozłożył rąk. Oparł się o bramkę i po chwili zastanowienia wskazał na bulik w tercji obronnej Estończyków. To tylko taka ciekawostka, bo po tym trafieniu ten mecz zapewne by się zakończył na naszą korzyść. Gospodarze tych zmagań nie wyrównaliby i nie wygraliby w dogrywce.

W tym meczu popełniliśmy kilka niepotrzebnych fauli, które skutkowały stratą bramek. Nie byliśmy też skuteczni i słabo radziliśmy sobie podczas gier w przewagach.

Kontynuując ten temat, to w całym turnieju oddaliśmy 131 strzałów i zdobyliśmy tylko 9 goli. Gra w przewadze wyglądała tragicznie, bo wykorzystaliśmy 2 z 22 takich okresów. Przełożyło się to na skuteczność oscylującą w granicach 9,1 procent. Wypada zapytać, czy poświęciliście odpowiednią ilość czasu na pracę nad tym elementem?

– Pracę nad przewagami zaczęliśmy wtedy, kiedy mieliśmy do dyspozycji pełny skład. Stało się to wtedy, gdy do naszego zespołu dołączyli gracze z zagranicznych lig czy Polskiej Hokej Ligi, którzy byli wytypowani do gry w tym elemencie gry. Od razu powiem, że nie mieliśmy luksusu, aby przez tydzień wspólnie potrenować i wypracować pełne automatyzmy. Na pewno ułatwiłoby to nam pracę. 

Ustawiliśmy przewagi pod graczy, którzy najlepiej radzą sobie w tym elemencie. Stworzyliśmy dwie formacje specjalne pod konkretnych zawodników. Z jedną piątkową trenował Tomasz Demkowicz, z drugą ja. 

Odmienna sprawa była z zawodnikami, którzy grali w osłabieniu bo byli z nami na miejscu i mogli to z nami przećwiczyć i to trochę lepiej wyglądało.

Spadek do czwartej ligi światowego hokeja to obecny obraz polskiego hokeja młodzieżowego?

– Chłopcy zagrali najlepiej, jak potrafili i na co w tamtej chwili było nas stać. Uważam, że nie byliśmy drużyną słabszą od Estonii, pomimo tego, że przegraliśmy z nimi po dogrywce. Trzeba podkreślić, że tam też był katastrofalny błąd przy wycofaniu estońskiego bramkarza, gdy nasz zawodnik wybijał krążek przez środek tak niefortunnie, że podał prosto na łopatkę kija przeciwnika. Później crossowe podanie do boku i strzał, który dał wyrównanie rywalom. Dlatego boli to podwójnie. Uważam, że co najmniej powinniśmy wygrać ten jeden mecz. To było absolutne minimum, żeby się utrzymać. Mieliśmy więcej sytuacji i więcej z gry, dlatego powinniśmy wygrać.

To, że spadliśmy boli, bo powinniśmy dalej grać w tej trzeciej lidze światowej. Na tym turnieju odstawali Francuzi i Słoweńcy, którzy grali bardzo dobry hokej. Zaskoczyli Japończycy, którzy zagrali solidny, taktyczny i zdyscyplinowany hokej. Co do Ukrainy, to myślę że spodziewali się lepszego wyniku. Tak jak mówię, nie uważam, że nasze miejsce jest w czwartej lidze. Powinniśmy zrobić wszystko, aby wrócić do trzeciej dywizji i być tam jak najdłużej.

106 minut kar w pięciu meczach też chluby nie przynosi. Gdy często trzeba się bronić, traci się więcej sił.

– Mieliśmy dwie kary meczu, ale też sędziowie dość skrupulatnie prowadzili zawody. Wiemy, że są też kary wyższe pięciuminutowe, a jeśli nie ma rzeczywiście brutalnego faulu, to zawodnik wraca po nich do gry. Oglądam sporo meczów i wiem, że są ostrzejsze wejścia i zawodnik jest potraktowany pięciominutową karą.

A nas dwukrotnie potraktowano karami 5+20, czyli w efekcie uzbieraliśmy już 50 minut. Natomiast mieliśmy na pewno sporo kar, ale to też wynika z tego, że byliśmy słabsi w większości meczów od przeciwnika. To trzeba szczerze i otwarcie przyznać. 

Słabszy zazwyczaj więcej fauluje. Nie nadąża za przeciwnikiem, bo jest wolniejszy i niestety jedyną opcją, która mu zostaje jest faul. Albo wynika to ze złego ustawienia i często zawodnicy muszą ratować się faulem. Zawsze mieliśmy problemy z przestawieniem się na grę w turniejach mistrzowskich. U zawodników zza granicy widać inną kulturę gry, jeśli chodzi o faule. Przewinienia zawsze były naszą zmorą, bo u nas nie zawsze za podobne zagrania jesteśmy karani dwiema minutami. Nie sędziuje się u nas tak skrupulatnie, jak na mistrzostwach świata.

Czy zawodnik, który w tym sezonie nie rozegrał żadnego meczu powinien jechać na turniej mistrzowski? Mowa o Szymonie Doboszu, który grał w pierwszej formacji.

– Rozegrał dwa mecze towarzyskie z Ukrainą. Akurat w pierwszym meczu w pierwszej piątce z zawodnikami, którzy też preferują inny styl gry i grają cały czas w tym sezonie. Szymon Dobosz bez rozgrywania meczów, trenując cały czas jest dużo lepszym skrzydłowym od wielu zawodników, którzy grają od początku września. To nie przypadek, że go powołaliśmy. Wiedzieliśmy, że nie gra. To zawodnik, który potrafi przytrzymać krążek, potrafi zasłonić się czy powalczyć o gumę przy bandzie. To był zawodnik, który był nam potrzebny.

Dlaczego na turnieju zabrakło Jakuba Wenkera? Od kilku lat jest wyróżniającym się zawodnikiem w Młodzieżowej Hokej Lidze, a w tym sezonie zadebiutował na taflach PHL.

– Nie wymieniłbym Szymona Dobosza na Jakuba Wenkera. Rozmawialiśmy z Jakubem w czym tkwi problem i dlaczego nie został powołany. Dobosz jest lepszym zawodnikiem, jeśli chodzi o jazdę na łyżwach, siłę i wyszkolenie techniczne. Na pewno też lepiej wykonuje zadania taktyczne.

Dostałem kilka wiadomości, że niektórzy zawodnicy byli faworyzowani. Jak trener odeprze te zarzuty?

– Wiadomo, że w hokeju nie ma demokracji. Jeden rządzi albo cały sztab podejmuje pewne decyzje, które nie wszystkim mogły się one spodobać. Niektórzy mogli być z nich niezadowoleni. Wzięliśmy to wszystko na swoje barki. Wybraliśmy najlepszy skład, jaki mógł być w danym momencie. Jeżeli naszym zdaniem wytypowaliśmy dwie piątki najlepsze to stało się to po szczegółowej analizie i długich rozważaniach. Tak samo wyglądało to z graczami defensywnymi

Jeżeli jest przewaga to przecież wychodzi najpierw pierwsza, a później druga formacja specjalna. Nigdzie nie ma tak, że trzy czy cztery piątki grają w przewadze. Ale też nie jest powiedziane, że ktoś ma przypisane miejsce w składzie. Analizujemy grę w trakcie meczu i jeżeli komuś słabiej idzie, to jest odstawiany i tym samym zawodnik z trzeciej piątki może być przesunięty do drugiej.

Ci co mnie znają i pracowali ze mną, to doskonale wiedzą, że u mnie nie ma nic za ładne oczy i nie ma szczególnego traktowania z uwagi na to, że kogoś lubię bardziej lub mniej. Wszystkich traktuje równo i sprawiedliwie. Nikt nie ma zapewnionej gry od początku do końca.

Czy któryś z powołanych zawodników zawiódł trenera?

– Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że wszyscy zagraliśmy słabo. Wszyscy wygrywamy, wszyscy przegrywamy, więc absolutnie nie będę zrzucał winy na poszczególnych zawodników. Nie chce operować nazwiskami i wytykać, kto zagrał słabo. Brudy pierze się w domu, a w tym wypadku w hokejowej szatni.

Ale rozmawiał chyba pan z poszczególnymi graczami?

– Oczywiście, że rozmawialiśmy w szatni między sobą. Tak samo było w przerwach między tercjami czy po meczach. Zawodnicy wiedzą, co leży mi na sercu i o co mam do nich pretensje. Owszem spodziewaliśmy się, że niektórzy zawodnicy będą naszymi liderami i pociągną zespół. Każda ekipa na tym turnieju miała dwóch lub trzech liderów, którzy nadawali ton całej drużynie. Nam ich zabrakło.

Wszystkie osoby ze sztabu szkoleniowego grały w hokeja i nie da nas się oszukać w kwestiach zaangażowania i walki na całym lodowisku. Niektórym zawodnikom zabrakło ambicji.

A kogoś można wyróżnić? 

– Widać było różnice w grze Karola Biłasa, który regularnie występuje w ekstralidze.

Polskie środowisko spadek przyjęło jako kompromitację i nie brakuje opinii o winie sztabu szkoleniowego. Niektórzy żądają waszej natychmiastowej dymisji. 

– Czuję się winny tak, jak każdy inny. Wszyscy wygrywamy i wszyscy przegrywamy. Spadliśmy wszyscy, więc uważam, że wszyscy powinni czuć się winni tych porażek.

Przeżywałem to bardzo. Wiadomo jako zawodnik też spadałem ale może z elity do drugiej ligi. Ale inaczej się to wszystko odbiera, gdy jest się trenerem. To główny selekcjoner ponosi największą odpowiedzialność.

Zapytam teraz, czy po fakcie, coś by pan zmienił?

– Uważam, że powołaliśmy najlepszych zawodników w tym momencie, których mieliśmy w kraju. Trzeba patrzeć, też nie tylko jakie zawodnik miał statystyki, ale też jak każdy zawodnik gra taktycznie szczególnie w tercji obrony oraz jak wykonuje założenia taktyczne. 

Więc jeśli chodzi o nasz schemat i system gry, to uważam, że powołaliśmy najlepszych zawodników. Wiadomo, że teraz można gdybać, co stałoby się wówczas, gdybyśmy na lód wypuścili innego zawodnika. Takich rzeczy się nie przewidzi. 

Nie wybielam się, jednak gdy Estończycy wycofali bramkarza, to postawiliśmy na naszych najlepszych obrońców. Tak samo na treningach staraliśmy zrobić wszystko, co mieliśmy zaplanowane. Praktycznie cały czas ćwiczyliśmy zasłanianie bramkarza, dobijanie krążka przed bramką. Najważniejsze też jest to, że skupiliśmy się na grze obronnej i grze w ataku w każdej z tercji. Trzeba też pamiętać, że taktykę trzeba dostosować do drużyny, którą się ma. Do ich umiejętności, a także turnieju w którym będziemy brać udział, a wiedzieliśmy, że nie byliśmy faworytami turnieju i nie będziemy grać o awans, bo wtedy ma się inne założenia taktyczne. Wszystkie założenia zrealizowaliśmy i przećwiczyliśmy po kilka razy. Od razu mieliśmy wideoanalizy po treningach. Mimo, że trenowaliśmy, przygotowaliśmy się do turnieju, to niestety nie udało się utrzymać. Z ręką na sercu – zrobiliśmy wszystko co mogliśmy, jeśli chodzi pracę. Tak samo jeśli chodzi o atmosferę czy pracę w boksie, tym bardziej, że miałem wsparcie Tomasza Demkowicza jako dodatkowego trenera od początku BPS-u (bezpośrednie przygotowanie startowe – przyp. red.).

Prezes PZHL Mirosław Minkina po otrzymaniu od Was raportu zapowiada zmiany. Czy przyjmuje pan do wiadomości, że możesz pożegnać się ze stanowiskiem?

– Oczywiście przygotowałem sprawozdanie z mistrzostw świata. Jedno zostaje u nas, a drugie zostanie przekazane do Instytutu Sportu. Mam wyznaczone spotkanie z zarządem oraz dyrektorem sportowym hokejowej centrali. Po nim zostaną zapewne podane decyzje dotyczące mnie oraz całego sztabu szkoleniowego. Zdaje sobie sprawę, że jako główny trener to ja ponoszę największą odpowiedzialność.

Po nieudanych mistrzostwach świata może dojść do sytuacji, że pożegnam się z funkcją selekcjonera i przyjmę to z pokorą. Zdaje sobie z tego sprawę, bo mocno stoję na nogach. Dzieje się to tak na całym świecie, bo taka jest rola trenera. Dalej chciałbym pracować przy reprezentacjach Polski, bo jest to niewątpliwy zaszczyt i pomaga mi to w rozwoju, a także napędza do ciężkiej pracy. Mój los jest w rękach zarządu i dyrektora sportowego. Zdaje sobie z tego sprawę, że mogę zostać z tej reprezentacji usunięty.

Rozmawiał: Sebastian Królicki

Liczba komentarzy: 4

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Lista komentarzy
  • Paskal79
    2022-01-10 19:48:05

    Chyba się nie sprawdził....? temu panu dziękujemy polska myśl szkoleniowa nie wypaliła.

  • jastrzebie
    2022-01-10 21:31:47

    Nie chce mi się czytać całego artykułu. Ale po tytule "niektórym zawodnikom brało ambicji". Są w takim wieku że muszą walczyć o miejsce w seniorce. Jak im brak ambicji to blado to widzę.

  • nochu1
    2022-01-10 22:28:25

    Młodym zawodnikom potrzeba młodych trenerów, którzy natchną ich, dadzą inspirację, pokażą naprawdę dobry, nowoczesny hokej. Panowie po 40 nie mają tego zapału, energii na treningach. Żal tych chłopców, że na turniej jadą z zalożeniem, żeby nie spaść niżej. Normalnie walczy się o zwycięstwo, nie o nie przegranie wszystkich meczów

  • PanFan1
    2022-01-11 13:42:20

    Jeżeli w kadrze zespołu i to w pierwszej piątce, gra koleś, który nigdzie indziej nie gra, a trener z uporem twierdzi że jest lepszy od innych, po czym uzyskuje tragiczny wynik, no to chyba mam kibicowskie prawo podejrzewać że coś tu ze sztabem jest nie teges ❓

Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: dzieki Żabo
  • Zaba: Jestem młodszy to i pamięć... :)
  • Rado: @Emeryt to był Fin, Heikki Leime.
  • Rado: On na pewno był w Oświęcimiu :)
  • hubal: tata Lami z "Seksmisji" :)
  • emeryt: dzieki Radzie,coś mi dzwoni tylko nie pamietam w którym kościele:)
  • hubal: vpw kiedy ostatnie wyniki Typerka ?
  • Zaba: Rado, ale na spotkaniu z kibicami Prezes mówił o Summanienie. Rzeczywiście były wowczas problemy z jego licencja w PLH, a później zdecydował się pomóc w indywidualnym przygotowanii fińskim zawodnikom z NHL. Po roku wrocil do trenerki klubowei i z Olimpia Lublans wygral ligę AlpsHL, ale rok później po przeniesieniu się do austriackiego Linza zajął z tym zespołem przedostatnie miejsce w lidze EBEL i od tego sezonu juz nikogo nie trenował
  • Rado: O Leime też :) Od niego wszystko się zaczęło, zresztą wizytował nasze obiekty :)
  • emeryt: Leime też już w stanie spoczynku
  • Rado: @emerycie znalazłem.

    https://hokej.net/artykul/kandydatow-bylo-wielu
  • emeryt: no mosz Radzie
  • Oświęcimianin_23: Kolejny dzień sezonu ogórkowego uważam za otwarty! Paskal, Jamer, czekamy na przecieki :)
  • Simonn23: Coś mi mówi że Podhale robi ogromny błąd z odejściem Hirvonena. Jakoś ten Allison mnie nie przekonuje...
  • Padaka77: Mnie również nie przekonuje ten Allisnon. Jeżeli chodzi o Hirvonena to ponoć jego decyzja że nie chciał już pracować w PL
  • fruwaj: Tychy ciąg dalszy zwolnień. Teraz przyszedł czas na Mroczkowskiego, Jaśkiewicza, Marca i Jaroměřskiego
  • fruwaj: tako podaje konkurencja ;)
  • Oświęcimianin_23: fruwaju, lepiej tutaj nie wrzucaj info od konkurencji, łatwo bana wyłapać :))))
  • wpv: Nic nowego, informowaliśmy o tym już dawno https://hokej.net/artykul/czystka-w-tychach-finski-trener-sprowadzi-wiecej-suomi
  • thpwk: Ale za to zostaje Turkin…
  • Simonn23: Turkin zostaje w Tychach XDD
  • Simonn23: Hahaha
  • thpwk: Odejście Galanta, a zostawienie tego chłopa to jest żart tego sezonu ogórkowego
  • thpwk: Pan trener stąpa po cienkim lodzie. Kredyt zaufania dostał duży i po tej rewolucji oczekiwania będą jeszcze większe.
  • thpwk: Gorzej, że klub pozbywając się zawodników takich jak Galant traci tożsamość. Chyba, że da się stałe miejsce Krzyzkowi i Ubo
  • fruwaj: z tym Turkinem to jakieś nieporozumienie... chyba że chłop do tej pory pozorował grę ale to tym gorzej o nim świadczy...
  • Oświęcimianin_23: Może ma taśmy na A.B. :)
  • Luque: Turkin miał dobre momenty i później zgasł w PO... trochę dziwny ruch w sumie, chyba że trener wie dlaczego tak się stało
  • Zaba: on ma dopiero 35 lat, więc jest perspektywiczny... ma jeszcze czas na pokazanie pełni umiejętności...
  • Simonn23: Czyli pozbywacie się charakternego Galanta, który rozegrał naprawdę dobre playoffy, a zostawiacie obcokrajowca Turkina, gdzie jest cały czas powtarzane, że obco musi być lepszy od krajowych zawodników, a w tym przypadku Turkin był przeciętniakiem, w dodatku 35 letnim, niezrozumiały ruch.
  • Oilers: Jesli chodzi o trzyniec, to 2h przed meczem uwalniają miejsca karnetowców, ale mega szybko znikają
  • stasiu71: Spokojnie Aron Chmielewski zawita do Tychow :)))
  • sokol: Nie ma tematu Arona dla Tychów.
    Turkinowi wg mnie brakuje grajków. Turkin wygrał z Galosem dla trenera
  • stasiu71: sokol jest temat Arona ale to zalezy jakie bedzie mial żądania finasowe czas pokaze
  • Simonn23: No to jak Turkin zostaje, to jeszcze Padakin i Korenczuk 😛
  • sokol: Padakin nwm, ale Korenchuk raczej out
  • sokol: @simonn23 a to masz jakieś wtyki, że tak mówisz dot. Arona?
  • stasiu71: jak by Padakin pokazal ta gre co w Uni gral za nim przyszedl do Tychow to byl by dobry grajek ale nie stety w Tychach nic nie pokazal
  • sokol: dokladnie
  • stasiu71: sokol sa prowadzone rozmowy na temat Arona tyle w temacie czas pokaze
  • Simonn23: No skoro takie ruchy dziwaczne kadrowe robicie, to nie zdziwiłbym się jakby ta dwójka została.
  • sokol: stasiu wg mnie nie są
  • sokol: nie zostanie :)
  • stasiu71: Ok pozdrawiam.
  • sokol: rowniez dobrego dnia
  • unista55: Myślę, że Turkin będzie miał kolegów w postaci Korenchuka i Padakina :) Tavi też się ostanie
  • sokol: chyba inne ptaszki nam ćwierkają :D
  • Oświęcimianin_23: Kibice Tychów wołali "Padakin c*el" jak jeszcze grał w Unii więc pięknie im się odwdzięczył :)
  • stasiu71: Padakin c*el!!!
  • emeryt: Pan Zupa 2025
  • weekendhero: Jarkko Malinen jedna noga w KSU, finalnie po namowach żony przez trenera Pekke, trafi do tyskiej druzyny
  • weekendhero: Zreszta to podobno nie jedyny transfer byłego gracza Herning do tyskiej drużyny.

    Pekka ruszył na łowy pięknych partnerek. Wspiera go tyski bawidamek Adam B
  • Oświęcimianin_23: eme, oby :)
  • emeryt: poczekajmy na oficjalne info,w kuluarach aż huczy...
  • Oświęcimianin_23: Ania 2025 również poprosimy
  • emeryt: taa Pani Anno prosze z nami zostać
  • kojo: Chciało by sie miec ten sam sklad co mistrza nam wypracował,mowa tu o zawodnikach jak i sztabie…Co prawda Denyskin gdyby odszedl to bym nie plakał
  • Szefu: I 2 Kowalówkom też by się zdało podziękować co do tego napastnika to jeszcze się można zastanowić ale bramkarz po co nam 38 letnia 2jka
  • uniaosw: Szanuj Kowala swego bo nie będziesz miał żadnego
  • emeryt: Kovalainen napewno da rade kolejny sezon,musimy mieć długo ławke,meczów dużo
  • emeryt: no nic,czekamy na info o kołczu...
  • uniaosw: Tik tak
  • omgKsu: #InZupaWeTrust
  • hubal: Zupa dostał nęcącą ofertę i raczej z niej skorzysta
  • kojo: Szefu: powiem tylko tyle,że Mumin poki moze to niech gra i niech zostanie poki ma na to siłe…Bo sezon w moich oczach ma bardzo pozytywny a do tego jest mega pracowitym zawodnikiem,Natomiast jezeli chodzi o naszą 2 w bramce to mam pewne obawy ale to tylko moje zdanie…Tak poza tym czekam z nadzieją,że Nik zostaje z nami na kolejny sezon
  • Szefu: Uniaosw co do Sebastiana jestem w stanie się zgodzić natomiast natomiast Robert jest nam zupełnie nie potrzebny
  • Szefu: Dwójka powinna być młoda albo w formie niestety To ery nie spełnia obu kryteriów
  • Szefu: Robert*
  • Oświęcimianin_23: Jeżeli Kowal będzie wartością dodaną, a przynajmniej nie ujemną, to niech jeszcze pogra.
  • Simonn23: Jeżek do Tychów ;P
  • kojo: A Teddy przedłużył kontrakt we Francji
  • emeryt: ciekawe co z Sawickim,Brynkusem...
  • emeryt: Jeżek bardzo solidny grajek
  • omgKsu: Kasperlik ma ważny kontrakt ?
  • mario10: Da Costa do polski nie wraca.
  • mario10: Adam Raska z Craxy też się rozgląda za nowym klubem a ciekawe bedzie z Robsonem bramkarzem.
  • mario10: Pasiut też nie mógł znalesc wspólnego języka z Płachtą i temu go odsuneli od roli kapitana i przekazali ją Kruczkowi.
  • szop: Robson bardzo dobry łapacz
  • WojtekOSW46: Teddy wracaj, działkę masz do wykoszenia
  • Luque: A Dudu był pooglądać Connora w Edmonton ;P
  • Paskal79: Kasperlik ponoć Jkh,tak jak Rac
  • omgKsu: Szkoda , widziałbym Kasperlika w Unii na skrzydle ;)
  • Paskal79: Ale ponoć rok temu, Unia interesowała się kasperlikiem,to może w tym roku też, póki nie ma.podpisow to wszystko możliwe.....
  • Paskal79: To samo było z Językiem, rok temu, choć zawodnik dobry i ambitny, Ale po tym co zrobił Uni to go dyskwalifikuje....
  • Simonn23: Dajcie spokój, trzeba świeżość wpuścić do szatni a nie przestarzałych grajków
  • PEL52: Kasperlik nie przyjdzie,tez mial przepychanki z Unia
  • KubaKSU: Jeśli z ligi to tylko Polaków, ale i to raczej będzie ciężkie :)
  • Paskal79: Ja też jestem za nowymi zawodnikami,kilku Polaków zarząd ma na oku.....
  • emeryt: z jednym co to go ma na oku rozmawia już 3 rok...dałbym se z nim spokój
  • Paskal79: Myślisz o Pasiu.....:-) on jak dziecko które by chciało opuścić ,, mamusię ale gdzie będzie miał lepiej..... Niż w domu...
  • Paskal79: Na YouTube finał ligi słowackiej Nitra -Spiska
  • KubaKSU: Pójdzie tam ,gdzie więcej $:D
  • Paskal79: No na pewno najważniejsze będą 💸
  • Luque: Wy chyba też nie pracujecie w robocie za uścisk dłoni prezesa? ;)
  • Simonn23: Jason Seed(Podhale,Tychy) w składzie Włoch w dzisiejszym meczu przeciwko Węgrom
  • uniaosw: Ja bym Brynkusem się zainteresował
  • emeryt: za dyr .Waldemara chcialismy trójke Brynkus,Bezwiński,Kamiński ale nie pykł
  • hanysTHU: Nitra z ósmego miejsca w finale. Wszytko wskazuje ,że będzie mistrz. Pòme Nitra!
  • KubaKSU: Ahuś ,Ty jesteś nasz !
  • emeryt: taaa Eriś klepniety,brawo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe