Strzelać, nie murować.
Dwa ciężkie i ważne mecze czekają w ten weekend hokeistów Polonii Bytom. Poloniści zagrają w Krynicy z liderem pierwszej ligi i głównym faworytem do awansu do ekstraligi. Prognoza? Mało optymistyczna, biorąc pod uwagę kiepską dyspozycję bytomian w ostatnim dwumeczu z Legią Warszawa.
Co prawda Polonia wygrała z Legią dwukrotnie, ale styl i rozmiary tych zwycięstw były dalekie od oczekiwań. Co więcej, w niedzielę bytomski zespół zdobył nie trzy, a tylko dwa punkty przyznawane za wygraną po dogrywce. Dogrywce, do której doszło w kuriozalnych okolicznościach. Jak to możliwe, że tak doświadczona drużyna traci wyrównującego gola na sekundę przed końcową syreną i to w meczu z garstką żółtodziobów? Jak możliwe, że, gdy w trzeciej tercji ważyły się losy meczu, poloniści dwukrotnie obejmowali prowadzenie i dwukrotnie je tracili?
– W końcówce, w której straciliśmy gola, można było zrobić wiele rzeczy, żeby tego gola nie stracić. Zawodnicy mogli położyć się na krążku, ruszyć bramkę, zrobić cokolwiek, na czym zyskaliby choćby trzy sekundy. To wystarczyłoby do wygranej bez konieczności rozgrywania dogrywki – podkreśla drugi trener Polonii Adam Fras. – Niestety, w całym meczu kompletnie zapomnieliśmy o defensywie. Popełniliśmy mnóstwo prostych błędów, które przeciwnik zdołał wykorzystać. Niewiele skuteczniej graliśmy w ataku.
Jeśli Polonia dwukrotnie pokona KTH Krynica (wariant optymistyczny) zmniejszy stratę do lidera do pięciu punktów. Wtedy walka o czołowe miejsca w tabeli może rozpocząć się od nowa. Jeśli poloniści przegrają, mogą nawet wylądować na czwartej pozycji. Na szczęście, do składu prawdopodobnie wracają Krzysztof Kuźniecow i Zbigniew Szydłowski.
– Nie zamierzamy murować bramki w Krynicy. Chcemy walczyć o zwycięstwa – otwarcie wyjaśnia Fras. – Nasza drużyna zawsze mobilizuje się na najważniejsze mecze. Jestem pewien, że teraz będzie podobnie.
7 lutego na treningu Polonii pojawi się Andrzej Banaszczak, były kapitan bytomskiego zespołu, najlepszy obrońca w składzie polonistów w ubiegłym sezonie. „Banan” wraca z Włoch i zamierza wspomóc swoją drużynę w walce o ekstraligę. Pięć dni później do Polonii ma dołączyć utalentowany napastnik SMS-u Sosnowiec, wychowanek MOSM-u Bytom Błażej Salamon.
Komentarze