Już tylko 3 dni dzielą GKS Tychy od pierwszego meczu nowej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Trener mistrzów Polski przed startem rozgrywek ocenił wszystkich rywali, z którymi jego drużyna zmierzy się w sezonie zasadniczym.
W ubiegłym tygodniu prezentowaliśmy wypowiedzi trenerów przeciwników na temat tyskiej ekipy. Teraz czas na opinie szkoleniowca GKS-u Pekki Tirkkonena o rywalach, z którymi jego zespołowi przyjdzie się zmierzyć.
Już w piątek drużyna z Tychów zainauguruje tegoroczną edycję HLM wyjazdowym meczem z Red Bullem Salzburg, który w ostatnich latach nie ma sobie równych w międzynarodowej ICE Hockey League.
- 4 mistrzostwa z rzędu w ICE! I wielkie doświadczenie drużyny w Hokejowej Lidze Mistrzów - mówi o pierwszym rywalu swojego zespołu Tirkkonen na łamach oficjalnej strony internetowej HLM. - A także wielu zawodników z reprezentacji Austrii oraz zagraniczni hokeiści o wysokiej jakości. Silna drużyna zarówno przed bramką, jak i na bandach.
2 dni po meczu w Salzburgu tyszanie przeniosą się do Zurychu, gdzie czeka ich na papierze jeszcze trudniejsze wyzwanie, bo zmierzą się ze zwycięzcą ostatniej edycji Hokejowej Ligi Mistrzów. Tirkkonen zdaje sobie sprawę z siły rywala.
- Zwycięzcy ostatniego sezonu Hokejowej Ligi Mistrzów i mistrzowie Szwajcarii dwa razy z rzędu. Mają też mnóstwo doświadczenia w HLM i międzynarodowym hokeju - mówi. - Absolutnie czołowa drużyna w Europie. Szybka, agresywna, z topowymi na europejskim poziomie zawodnikami.
W przyszłym tygodniu GKS czeka dwumecz z drużynami ze szwedzkiej SHL. Na tyskim Stadionie Zimowym najpierw pojawi się najbardziej utytułowany zespół w historii Hokejowej Ligi Mistrzów Frölunda Göteborg, a następnie aktualny mistrz Szwecji Luleå HF.
- Czterokrotni zwycięzcy Hokejowej Ligi Mistrzów. Z pewnością mają mnóstwo nowej energii w związku z ich nowym trenerem - mówi o Frölundzie fiński szkoleniowiec GKS-u. - Dobra mieszanka młodych i doświadczonych zawodników. Grają szybki i techniczny hokej.
A co z drużyną z Luleå, która w ubiegłym sezonie wyeliminowała Frölundę w półfinale play-off szwedzkiej SHL?
- Obrońcy tytułu w SHL, która jest zapewne najlepszą ligą w Europie. Silny, agresywny zespół, który dobrze jeździ na łyżwach i nakłada mnóstwo presji na rywala - mówi Tirkkonen. - To będzie interesująca bitwa między naszymi fińskimi zawodnikami a wieloma Finami w składzie Luleå.
Mistrzowie Polski rywalizację w sezonie zasadniczym będą kończyli październikowymi meczami z austriackim KAC Klagenfurt i fińskim Lukko Rauma.
Zespół z Klagenfurtu ostatnio nie może przerwać dominacji Red Bulla w ICE Hockey League, a w Hokejowej Lidze Mistrzów ma za sobą rozczarowujący sezon, w którym nie udało mu się awansować do fazy pucharowej.
- To najbardziej tradycyjna drużyna w Austrii z największą liczbą tytułów mistrzowskich - przypomina jednak Tirkkonen. - Doświadczony, silny zespół z jakościowymi zawodnikami zagranicznymi. W tym sezonie to będzie zdecydowanie głodna drużyna po przegraniu dwóch finałów z rzędu [w lidze].
W ostatniej kolejce rozgrywek regularnych Tirkkkonen i fińscy gracze GKS-u Tychy będą mieli okazję zmierzyć się z ekipą ze swojej ojczyzny. W tym sezonie wzmocnioną o wracającego do macierzystego klubu bramkarza, który ma na swoim koncie 301 występów w NHL.
- Jeden z najlepszych bramkarzy w Europie Antti Raanta wrócił do domu. Młody, szybki zespół, który ma dobrą strukturę gry. 4 silne formacje - utrzymują wysokie tempo i intensywność przez pełne 60 minut - mówi o Lukko Rauma Tirkkonen.
Nowy sezon Hokejowej Ligi Mistrzów startuje w czwartek. GKS Tychy swój pierwszy mecz rozegra dzień później.
Czytaj także: