Sanoccy hokeiści rozegrają w weekend mecze z bardzo mocnym rywalem. Wszak Dwory Unia II Oświęcim to wicelider I ligi, a na dodatek w dwumeczu z KH zagra w mocniejszym niż zwykle składzie.
Wszystko dlatego, że pierwszy zespół Unii w ten weekend nie gra na żadnym froncie. - Słyszeliśmy, że trener Karel Suchanek ma odesłać kilku zawodników do rezerwowej drużyny, ale to dobrze. W obliczu play-offów przyda się naszym chłopakom poważny mecz z poważnym rywalem, a nie bicie licealistów – mówi Bolesław Wolanin, prezes KH Sanok.
Choć nowy-stary trener KH, Marian Brusil, nie miał w tym tygodniu zbyt wielu możliwości przeprowadzenia zajęć na lodzie (przez dwa dni we wszystkich budynkach przy ul. Mickiewicza w Sanoku nie było wody!) pokazał zawodnikom kilka ciekawych posunięć i ustawień. – Zawodnicy są bardzo zadowoleni z zajęć, widać w ich poczynaniach świeżość. Możliwe, że trener przestawi nieco piątki. W najbliższych meczach będzie do tego zmuszony, gdyż nie zagrają Maciej Mermer i Łukasz Miśków, bo mają ważne egzaminy na studiach oraz Marek Cholewa, u którego stwierdzono powikłania po kontuzji odniesionej dwa tygodnie temu w Sosnowcu – dodaje prezes.
Dodajmy, że z powodów zdrowotnych niepewny jest też występ Tomasza Mermera i Tomasza Demkowicza.
Kapitan KH Sanok, Maciej Radwański, także cieszy się z możliwości meczu przeciw mocnemu rywalowi. – Pamiętajmy, że nadrzędnym celem jest play-off, nasza forma na przełomie lutego i marca musi być wysoka. Teraz i tak nikt nie odbierze nam pierwszego miejsca – mówi pan Maciej.
W piątek wypada dziewiąta rocznica tragicznego wypadku autokaru, którym sanoccy hokeiści wracali z meczu z SMS-em Sosnowiec. W kraksie zginęły trzy osoby, w tym hokeista - Piotr Milan. Turniej poświęcony jego pamięci planowany jest na lute. Może w tym roku się uda...
MaWa
Czytaj także:
