Hokej.net Logo

W transferowych kleszczach

W transferowych kleszczach

Drużyna Comarchu-Cracovii trenuje w pełnym składzie praktycznie już od maja. Podczas dotychczasowych sparingów trener Rudolf Rohaczek testował ustawienia poszczególnych piątek. I po dotychczas rozegranych spotkaniach kontrolnych i wprowadzonych korektach można już z dużą dozą prawdopodobieństwa podać ich zestewienia. Czy aby na pewno?

W okresie przygotowawczym do drużyny doszło aż dziewięciu nowych zawodników - Leszek Laszkiewicz, Michał i Bartłomiej Piotrowscy, Martin Voznik, Daniel Galant i Grzegorz Pasiut, Piotr Szałaśny, Mariusz Dulęba i Martin Potoczny. Piotr Sarnik pozostaje oficjalnie zawodnikiem GKS-u Tychy. I jak do tej pory z tej dziesiątki potwierdzonych do Comarcu-Cracovii jest tylko Dulęba i Potoczny. Tymczasem WGiD PZHL przed rozgrywakami zbierze się tylko dwa razy, aby rozpatrzyć "wątpliwości" poszczególnych klubów co do przynależności klubowej dużej ilości hokeistów. I z krakowskiej grupy, w najlepszym przypadku, można się spodziewać, że oficjalnie przed nowym sezonem zostanie potwierdzonych jeszcze trzech (Laszkiewicz, Galant i może Szałaśny). A o pozostałych może potrwać długa walka. Działacze Cracovii podjęli starania, aby wprowadzić w polskim hokeju prawo Bosmana, które obowiązuje wwielu dyscyplinach sportu po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Jeżeli Cracovia nie zamierza płacić za zawodników, będzie
musiała oddać sprawę do sądu. A na ostateczną decyzję przyjdzie jej długo poczekać. Grając bez pięciu podstawowych hokeistów, drużyna będzie miała "rozbite" wszystkie formacje. Przed nowym sezonem zmieniono system rozgrywek play off. O medale mają walczyć tylko pierwsze cztery zespoły. "Pasy" bez potwierdzonych graczy, z tworzonym ad hoc zespołem, mogą mieć duże problemy ze znalezieniem się w tym gronie. I może dojść do takiej sytuacji, że sprawa w sądzie ostatecznie zostanie wygrana przez Cracovię, ale ta będzie mogła liczyć na walkę maksymalnie o 5. miejsce. Oczywiście jest jeszcze jedno wyjście, które jest rozpatrywane przez krakowskich działaczy. - Na dzień dzisiejszy nie zamierzamy płacić klubom za zawodników, których kontrakty już wygasły - powiedział szef sekcji hokejowej Comarch-Cracovii Adam Zięba. - Ale jeżeli do tego zostaniemy zmuszeni, to będziemy się starali o odzyskanie pieniędzy w sądzie. W najbliższych dniach zapadnie ostateczna decyzja.
Kierunek Warszawa
Dwóch zawodników Comarch-Cracovii trenuje w Warszawie w UKS Mazowsze. Są to prawoskrzydłowy Jarosław Drozdowicz i obrońca Piotr Dudek. Ten drugi już w poprzednim sezonie stracił miejsce w drużynie, zaś najlepszy strzelec w ostatnim sezonie w I lidze, obecnie. Obaj zamierzają kończyć studia w stolicy. Cracovia sama walcząca o wolny ruch transferowy, nie będzie raczej czynić problemów z ich przejściem. Do tego lepiej jest aby zawodnicy, którzy uchodzili za utalentowanych, mieli możliwość dalszej gry. Bo w przeciwnym razie pozostawałoby im zawiesić łyżwy "na kołku", ewentualnie wybrać się śladami Marcina Malacza i Dominika Pawlika na półwysep Iber y jski. Ale w t ym przypaku wszyscy wiedzą, że dla młodych graczy występy w tak słabej lidze, jak hiszpańska może oznaczać tylko ostateczny rozbrat z profesjonalnym hokejem. Inna sprawa, że szkoda, że nie znaleziono innego rozwiązania ich kariery. Przy stanie posiadania polskiego hokeja na straty zawodników, którzy występowali w reprezentacjach młodzieżowych, doprawdy nie możemy sobie pozwolić.

(PG) - Gazeta Krakowska



Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe