Trener Róbert Kaláber ogłosił listę zawodników, którzy będą walczyli o przepustkę na turniej Mistrzostw Świata Dywizji IA w rumuńskim Sfântu Gheorghe. Zgodnie ze wcześniejszymi deklaracjami szkoleniowca w naszej reprezentacji następuje zmiana pokoleniowa. Na jej kanwie nie zobaczymy kilku doświadczonych zawodników, którzy przez lata stanowili o sile kadry.
Marcin Kolusz przez wiele lat stanowił o sile reprezentacji Polski. 40-latek z orzełkiem na piersi rozegrał 210 spotkań (48 goli) i wystąpił aż na 16 turniejach mistrzostw świata, zwieńczając swoją reprezentacyjną karierę Mistrzostwami Świata Elity w 2024 roku. "Kolos" to również weteran ligowych tafli. Wychowanek Podhala Nowy Targ ma w swoim dorobku 11 medali mistrzostw Polski, w tym pięć złotych. W ciągu swojej przygody z polską ekstraligą rozegrał 783 spotkania, zdobywając w nich 212 bramek i notując 394 asysty. Warto również wspomnieć, że to także ostatni polski gracz wybrany w drafcie do NHL.
Uznanie kibiców Kolusz zdobył swoją techniką jazdy na łyżwach, wysoką techniką użytkową a przede wszystkim zmysłem do kreowania gry. Trenerzy z kolei cenili 40-latka za jego uniwersalność, bowiem Kolusz doskonale odnajdywał się na każdej pozycji.
Choć wielu sympatyków hokeja latami nie wyobrażało sobie reprezentacji Polski bez Marcina Kolusza, to oto jesteśmy świadkami schyłku pięknej przygody "Kolosa" z kadrą. Po rozgrywanym w lutym w Sosnowcu EIHC Sosnowiec Cup, trener Kaláber podkreślał, że dokonując powołań należy również myśleć o przyszłości, jednocześnie zachowując trzon drużyny przygotowującej się do turnieju w Rumunii.
– Marcin miał świetna karierę. Zostawił kawał zdrowia na lodzie zarówno dla klubów, jak i reprezentacji. Naprawdę wielki szacunek, ale następuje właśnie zmiana pokoleniowa – zaznaczył selekcjoner reprezentacji Polski.
Czytaj także: