Hokej.net Logo

Własna hala atutem Predators! (WIDEO)

2017-05-17 09:05 NHL
Własna hala atutem Predators! (WIDEO)

Hokeiści Nashville Predators pokonali na własnym lodzie Anaheim Ducks 2:1 w trzecim meczu finału Konferencji Zachodniej. "Drapieżcy" prowadzą w serii 2:1.

Nashville Predators to jedyny klub w NHL, który w fazie play-off nie przegrał jeszcze spotkania we własnej hali. "Bridgestone Arena" jest twierdzą nie do zdobycia, a to nieźle wróży na przyszłość.

Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem. Pod koniec drugiej części gry to "Kaczory" wyszły na prowadzenie, wykorzystując okres gry w przewadze. Na listę strzelców wpisał się Correy Perry, który wykorzystał nie najlepszą interwencję Pekki Rinnego. W ten oto sposób jeden z liderów ekipy z Kalifornio uczcił swoje 32. urodziny.

Ale tercja numer trzy należała do gospodarzy. W 44. minucie wyrównał Filip Forsberg, który poprawił uderzenie Ryana Ellisa. Później hokeiści ze stanu Tennessee dwukrotnie trafili do siatki za sprawą Sissonsa i Johansena, ale sędziowie dopatrzyli się przewinień na bramkarzu Anaheim Johnie Gibsonie.

Po strzale Romana Josiego jakichkolwiek wątpliwości już nie było. Był to przełomowy moment tego spotkania.

- Wierzyliśmy w zwycięstwo nawet wówczas, gdy przegrywaliśmy i długi czas nie mogliśmy zdobyć bramki. Nikt z nas nie panikował. Mieliśmy wiele szans i wiedzieliśmy, że konsekwentna gra się opłaci, że coś wpadnie - stwierdził Josi.

Nashville Predators - Anaheim Ducks 2:1 (0:0, 0:1, 2:0)

0:1 - Corey Perry - Rickard Rakell, Sami Vatanen (35:35, 5/4),

1:1 - Filip Forsberg - Ryan Ellis (43:54),

2:1 - Roman Josi - Vitor Arvidsson, Mattias Ekholm (57:17, 5/4).

Minuty karne: 19-13.

Strzały: 40-20.

Widzów: 17 338.

Stan rywalizacji: 2:1 dla Predators.

Czytaj także:

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
© Copyright 2003 - 2025 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe