Po piątkowym meczu z Zagłębiem w Sosnowcu Wojciech Matczak, trener GKS Tychy, pochwalił tyską młodzież. - Skoś i Matczak strzelili po bramce - wylicza Wojciech Matczak. - Bartek Król, Łukasz Król, Biesiada i Siwiak dostali szansę pokazania się. Trenują z nami od poniedziałku, czyli od kiedy jesteśmy bez kadrowiczów. Zostali dokooptowni do składu, żeby można było przeprowadzić zajęcia i kiedy kadrowicze wrócą oni też wrócą do swojej drużyny. Ale skoro już byli z nami to chciałem ich zobaczyć w akcji.
I co ciekawe, z juniorami w składzie, tyszanie wygrali pierwszą tercję 2:1. Zwłaszcza drugi gol był przedniej marki. Rozegrany przez Parzyszka i Kotlarika krążektrafił do Skosia, który z najazdu uderzył z pierwszego krążka i trafił w okienko.Bez juniorów, którzy resztę meczuprzesiedzieli na ławce rezerwowych, GKS przegrał drugą tercję 2:3 i zremisował trzecią 1:1.
- Niezadowolony jestem z tego, że w momencie objęcia prowadzenia 4:2 nagle, w końcówce drugiej tercji,zaczęły się zabawy - dodaje Wojciech Matczak. - Doświadczeni zawodnicy popełniali błędy, przez które kontrola wyniku wymknęła się nam z rąk.
Spotkanie zakończyło się ostatecznie remisem 5:5, ale w ostatniej minucie to sosnowiczanie trzy razy groźnie, z bliska strzelali na bramkę Elżbieciaka, który przy dwóchuderzenia Golca i strzale Wieruszewskiego zachował zimną krew i wyszedł zwycięsko z pojedynków.
- Graliśmy bez kadrowiczów i bez Michala Belicy, który tuż przed meczem zgłosił, że boli go noga i rozwalił mi sięplan gry na cztery piątki - wyjaśnia Wojciech Matczak. - W pierwszej tercji Adrian Parzyszek grał w dwóch atakach, swoim pierwszym i za Michala w trzecim, ale na dłuższą metę takie eksploatownie "Adiego" nie miało sensu i dlatego od drugiej tercji graliśmy już na trzy piątki: Majkowski - Gretka, Justka - Parzyszek - Sinka, Kuc - Gonera, Matczak - Kasperczyk - Gawlina i Cychowski - Kramny, Skoś - Bober - Kotlarik. Były lepsze i gorsze momenty, ale najgorsze jest w tej chwili to co się dzieje z naszym lodowiskiem. Czekamy na wiadomości i awaryjnie zarezerwowaliśmy sobie już zajęcia na cały następny tydzień w Sosnowcu. W poniedziałek bedziemy tu mieli zajęcia o godzinie 11.00, we wtorek dwa razy, w środę jeden raz, w czwartek dwa razy i w piątek raz. Co będzie dalej w tej chwili nie wiem.
Pojawił się pomysł, żeby w raziekonieczności remontownaia tyskiego lodowiska już w tej chwili, wypożyczyć na sezon taflę, która była wykorzystywana ostatnio w Spodku. To jest urządzenie składające się z plastikowych rurek, które rozkłada się nabetonowej powierzchni, zasypuje piaskiem i na to leje się wodę, a solanka w rurkach powoduje,że wodza zamarza. Czy ten sposóbpozwoli tyszan rozegrać sezon 2005/2006 na swoim lodowisku?
Czytaj także: