Wygrali, ale nic nie odrobili
W meczu 37 kolejki PLH w spotkaniu derbowym TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń pokonał Stoczniowca Gdańsk 4:1. Zwycięstwo torunian dało im trzy kolejne punkty w tabeli, lecz strata do Podhala cały czas wynosi pięć punktów. Bramki dla TKH strzelili Furo, Dołęga, Piotrowski oraz Bomastek zaś honorową bramkę dla gości strzelił Skutchan.
Spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla miejscowych. Na ławkę kar sędzia Więckowski odesłał najpierw Jankowskiego a za chwilę Zachariasza i wtedy to torunianie zdobyli pierwszą bramkę. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Milan Furo i było 1:0. W 7 minucie Łukasz Zachariasz miał dobrą okazję do wyrównania, ale Wawrzkiewicz okazał się lepszy. W 9 minucie Milan Furo pomknął lewym skrzydłem strzelił mocno, ale obok bramki. Minutę później Marek Pavlacka z ostrego kąta strzelił zbyt słabo by pokonać toruńskiego golkipera. Za chwilę Robert Grobarczyk miał szansę wyrównać, ale i tym razem Waha lepszy. Torunianie w 19 minucie znajdują po raz drugi sposób na Odrobnego. Akcję pierwszego ataku kończy celnym strzałem Dołęga. Punkt za asystę zapisuje na swoje konto Proszkiewicz obsługujący idealnym podaniem toruńskiego skrzydłowego. Pierwsza tercja toczona pod dyktando torunian, którzy zasłużenie prowadzili 2:0.
Od początku drugiej tercji obraz gry się nie zmienił. W 22 minucie Michal Mravec trafił w Odrobnego. Minutę później Karol Piotrowski strzałem z niebieskiej linii po lodzie strzela trzecią bramkę dla gospodarzy. Asystowali Laszkiewicz i Korczak, gol został strzelony w grze w przewadze. Stoczniowiec po utracie trzeciego gola zdecydowanie zaatakował. Przed szansą ponownie stanął Pavlacka, ale Waha pewnie interweniował. W kolejnych minutach Odrobnego próbowali zaskoczyć toruńscy obrońcy Piotrowski oraz dwukrotnie Sokół, efektów jednak na tablicy świetlnej nie było widać. W 31 minucie obrońca Stoczniowca Bartłomiej Leśniak stanął tylko przed Wawrzkiewiczem, lecz nie zdołał go pokonać. Gracze z Gdańska nie popisali się w 36 minucie kiedy grając w podwójnej przewadze nie potrafili poważnie zagrozić bramce TKH. Druga tercja także zakończyła się zwycięstwem TKH i po dwóch odsłonach było już 3:0.
Trzecia tercja zaczęła się od mocnego strzału Dąbkowskiego,Odrobny odbija. W 45 minucie Przemysław Bomastek pokonuje golkipera Stoczni pod raz czwarty. Druga bramka w tym spotkaniu zdobyta przez TKH w zamieszaniu podbramkowym. W dalszej części trzeciej tercji sędzia Więckowski wystąpił w roli głównej. Nałożył 34 minuty karne na graczy oby dwu drużyn. Sędziował zbyt drobiazgowo, nie dając zawodnikom rozwinąć skrzydeł. W 57 minucie gdańszczanie zdobyli honorową bramkę. Roman Skutchan z bliska pokonał Wawrzkiewicza. Asystował Pavlacka. Spotkanie derbowe nie stało na zbyt wysokim poziomie, brakowało sytuacji strzeleckich oraz parad bramkarskich. Torunianie zainkasowali trzy punkty, jednak nie zbliżyli się do Podhala, które wygrało 10:3 w Sosnowcu z Zagłębiem.
TKH TKE Toruń - Stoczniowiec Gdańsk4:1 (2:0, 1:0, 1:1)
1:0 2.08 5/3 Furo
2:0 18.20 Dołęga-Proszkiewicz
3:0 22.37 5/4 Piotrowski-Laszkiewicz-Korczak
4:0 44.09 Bomastek
4:1 55.48 5/4 Skutchan-Pavlacka
Kary: 30:28+10 dla Odrobnego za niesportowe zachowanie
Komentarze