Pierwszy mecz GKS Tychy w turnieju Polygon Cup w Nitrze zaczął się po myśli mistrzów Polski. Sławomir Krzak już w 65 sekundzie zdobył prowadzenie dla podopiecznych Wojciecha Matczaka, ale kara 5 minut i automatycznie kara meczu dla Jarosława Kuca za zranienie rywala, pozwoliły drużynie HKm Zvolen odrobić straty z nawiązką. Dwie bramki strzelone w przewadze pozwoliły wyjść przeciwnikom na prowadzenie i nie oddać go już do końca meczu przegranego przez tyszan 3:6.
- Przegraliśmy 3:6 - mówi Wojciech Matczak. - W tercjach było 1:2, 1:1, i 1:3. Dwa momenty zaważyły na rezultacie. Kary dla Jarka Kuca oraz dwa kolejne 2 minutowe wykluczenia w pierwszej tercji sprawiły, że niemal połowę z 20 minut graliśmy w osłabieniu. Po bramce Sławka Krzaka, który po podaniu Krzyśka Śmiełowskiego otworzył listę strzelców turnieju, straciliśmy gole w osłabieniu w 12 i 14 minucie."Krzakles" jeszcze raz trafił jednak w drugiej tercji po akcji Mariusza Justki i Sebastiana Goneryi w32 minuciezdobył kontaktowego gola. Wychodziliśmy więc na trzecią tercję przy stanie 2:3, ale błąd Arka Sobeckiego, który w 47 minucieprzepuścił do siatki,między nogami strzał, zostrego kąta, niemal zlinii bramkowej, podciął drużynie skrzydła. To był gol na 2:4. Ostatnia bramkę meczu strzelił Krzysiek Śmiełowski w 57 minucieiustalił rezultat. W karach było 13 minut plus kara meczu dla nasdla nas i 6 minut dla HKm, a w strzałach sytuacja wyglądała następująco: 14:6 w pierwszej tercji dla rywali oraz13:11 w drugiej i 11:10 w trzeciej dla nas. Poza połową pierwszej tercji, którą graliśmy w osłabieniu przez resztę meczu byliśmy równorzędnymi rywalami dla HKm Zvolen.
GKS grał w składzie: Sobecki: Gonera - Gwiżdż,Śmiełowski - Kuc, zastąpiony po karze meczu przez Gretkę,Kramny - Cychowski; Bagiński - Parzyszek - Ślusarczyk, Sinka - Justka - Krzak, Woźnica - Kasperczyk - Gawlina, Matczak - Belica - Kotlarzik.
- Najlepiej zagrali Gwiżdż i Krzak - dodaje Wojciech Matczak. - "Gwizdek" przeszedł samego siebie i moje najśmielsze oczekiwania. "Krzakles" błyszczał, strzelał bramki. Reszta też walczyła i do nikogo nie mam pretensji. Żałuję tylko tej kary meczu i kilku zmarnowanych sytuacji. Najlepszą miał Michal Belica. Jechał sam na sam z bramkarzem i nie pokonał go.
W piątek o godzinie 12.30 GKS Tychy gra w turnieju Polygon Cup z Cracovią.
GKS Tychy - HKm Zvolen 3:6 (1:2, 1:1, 1:3)
Bramki: 2. Krzak (Smielowski), 32. Krzak (Justka, Gonera), 57. Smielowski (Belica) - 12. Škuta, 14. Štork (Jaško), 28. Štork (Šechný), 47. Šechný, 53. Gašpar (Jurík, Kubaliak), 55. Jaško (Štork, Paciga)
Wykluczenia: 1:2
Widzów: 50
Tychy: Sobecki - Gonera, Dwizdz, Gretka, Bober, Kuc, Smielowski, Kramný, Cychowski - Slusarczyk, Parzyszek, Baginski - Krzak, Justka, Matczak - Gawlina, Kasperczyk, Woznica - Kotlárik, Belica, Sinka
Zvolen: Šimonovič - Štork, Jasečko, Škuta, Babka, Kubaliak, Klepáč, Lalka, Velebný - Fiľo, Šechný, Jaško - Cibuľa, Turek, Plavucha - Weissmann, Gašpar, Paciga - Škvaridlo, Starý, Jurík
Czytaj także: