Gwiazdor New Jersey Devils został zawieszony przez NHL za swoje zachowanie podczas poniedziałkowego meczu. To jego pierwsza taka kara w najlepszej lidze świata.
NHL ogłosiła, że zawiesza Szwajcara Timo Meiera na jedno spotkanie. To efekt zdarzenia, do którego doszło podczas meczu "Diabłów" z Nashville Predators. Chwilę po oddaniu obronionego przez bramkarza strzału na bramkę Meier został popchnięty kijem przez gracza rywali Zachary'ego L'Heureuxa. W rewanżu uderzył przeciwnika kijem trzymanym oburącz dwukrotnie, a za drugim razem dość mocno w twarz.
Na lodzie sędziowie nałożyli na zawodnika Devils karę 5 minut oraz karę meczu za niesportowe zachowanie. Wydział Bezpieczeństwa Zawodników NHL uznał teraz, że potrzebna jest także dodatkowa kara dyscyplinarna.
- Należy podkreślić, że Meier przez cały czas ma kontrolę nad tą sytuacją i próbuje wykonać drugie uderzenie kijem trzymanym oburącz po gwizdku sędziego. To nie jest przypadek, w którym dwaj zawodnicy są wzajemnie zaangażowani z podniesionymi kijami. (...) Zawodnicy odpowiadają za swój kij przez cały czas i nie mogą się tłumaczyć tym, że uderzenie ląduje w niechcianym miejscu ciała przeciwnika lub z niezamierzoną siłą - stwierdził Wydział w uzasadnieniu decyzji.
Komórka dyscyplinarna NHL podkreśliła, że o podniesieniu tego zagrania do poziomu odpowiedzialności dyscyplinarnej zdecydował fakt, że było ono wykonane wysoko, po gwizdku, a kij trafił rywala w głowę z odpowiednio dużą siłą.
Na korzyść Meiera zadziałał z kolei fakt, że nie miał dotąd istotnej kartoteki dyscyplinarnej w NHL. Tylko raz został wcześniej ukarany finansowo, ale nigdy wcześniej nie otrzymał zawieszenia.
Teraz będzie musiał odpocząć od gry w dzisiejszym spotkaniu New Jersey Devils z St. Louis Blues, a za okres zawieszenia nie otrzyma wynagrodzenia. W jego przypadku to spora kwota, bo jest liczona proporcjonalnie do zarobków, a Szwajcar jest drugim najlepiej opłacanym graczem drużyny z "Garden State".
W związku z zawieszeniem jego wynagrodzenie zmniejszy się o dokładnie 45 833 dolary i 33 centy. Ta suma trafi na specjalny fundusz wspierający hokeistów.
Czytaj także: