Zdecydował jeden błąd
W piątej kolejce PLH TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń przegrał z Unią Oświęcim 0:2. Kluczowym momentem spotkania był gol zdobyty z połowy lodowiska przez Jarosława Kłysa po błędzie Łukasza Kiedewicza była to 46 minuta spotkania.
Torunianie przystąpili do meczu już z Piotrem Korczakiem. Cały czas nie mogą grać Wawrzkiewicz, Fraszko z powodu kontuzji, Koseda oraz Marmurowicz z przyczyn formalnych. Już w 1 minucie Tomasz Proszkiewicz mógł zdobyć prowadzenie dla torunian, jego strzał odbił się od pleców Jaworskiego i trafił w poprzeczkę. Na początku spotkania lekką przewagę posiadali miejscowi, goście ograniczali się do strzałów z daleka( próbował Jerzy Gabryś). W 7 minucie na ławkę kar wędruje obrońca Unii Piekarski. Unię czekały dwie ciężkie minuty w grze w osłabieniu. Gospodarze próbują z bliska( Bomastek) oraz z daleka( Dąbkowski oraz Bukna) , ale dzięki dobrej postawie Jaworskiego cały czas jest 0-0. W 15 minucie grozny strzał Milana Furo, Jaworski paruje ten strzał. W 16 minucie najlepsza okazja dla oświęcimian. Strzał Modrzejewskiego minimalnie chybiony. Dwie minuty póżniej przed szansą staje Peter Misal, ale podobnie jak Modrzejewskiego jest niecelny. Pierwsza tercja kończy się bezbramkowym remisem z lekką przewagą miejscowych, nie potrafią jednak udokumentować swojej przewagi na lodzie, Unia cofnięta do defensywy, próbuje szczęścia w kontrach, ale jak na razie i Kiedewicz i Jaworski zachowują czyste konto.
Druga tercja podobnie jak pierwsza rozpoczęła się od ataków gospodarzy. Przed szansą stanęli Laszkiewicz i Dzięgiel ale wynik nie ulega zmianie. W 23 minucie na karę odesłany Robert Suchomski. Przed szansą stają kolejno Radwan oraz Bohacek, ale Kiedewicz cały czas niepokonany. W 27 minucie sędzia nie uznaje gola strzelonego przez Wojciecha Stachurę, ponieważ arbiter zauważył spalony w polu bramkowym. W odpowiedzi Vadims Romanovskis mocno z daleka Jaworski na posterunku. W 30 minucie Łukasz Sokół z niebieskiej linii, cały czas 0-0. W 35 minucie indywidualna akcja Romanovskisa zakończona strzałem zablokowanym przez obrońcę Unii. Końcówka tercji to okazję Dołęgi i Cinalskiego, ale Tomasz Jaworski cały czas czujny w swojej świątyni. Druga tercja podobnia jak pierwsza nie przynosi zmiany rezultatu. Unia zaprezentowała bardziej ofensywny hokej niż w pierwszej tercji, torunianie przeważali w ostatnich minutach gry.
W 41 minucie Misal bliski pokonania Kiedewicza, ale ten jeszcze niepokonany. Dwie minuty pózniej Dołega szarżuje na bramkę Unii zastopowany przez Jaworskiego. 46 minuta to przełomowy moment spotkania. Jarosław Kłys strzela z połowy lodowiska Kiedewicz popełnia fatalny błąd i jest 1:0 dla Unii. Torunianie rzucają się do odrabiania strat, w 50 minucie potworne zamieszanie pod bramką Jaworskiego, próbowali Laszkiewicz i Dzięgiel, ale cały czas 1:0. Kolejne minuty to zmasowane ataki torunian. Kolejno próbują Sokół( z niebieskiej), Myszka oraz ponownie Laszkiewicz ( z bliska). W 55 minucie na ławkę kar wędruje Roman Gavalier. Kolejne szanse Romanovskisa i najlepsza Bomastka, ale Jaworski odbija krążek. Na 45 sekund torunianie wycofują bramkarza. Ale to Unia przypieczętowała zwycięstwo. Do pustej bramki trafił najlepszy obok Jaworskiego gracz Unii Peter Misal. O zwycięstwie wicemistrzów zdecydował jeden indywidualny błąd toruńskiego bramkarza, mecz by wyrównany, stał na wysokim poziomie, torunianie walczyli ambitnie, ale nie udało im się wywalczyć chocby punktu , całą pulę zgranęli hokeiści z Oświęcimia.
TKH Toruń-Unia Oświęcim 0-2(0:0,0:0,0:2)
0-1 45.35 Kłys
0-2 59.30 Misal
Kary: 6-10
Komentarze