Zgodnie z planem TKH - KH Sanok 9:1
W pierwszym meczu w walce o miejsca 5 - 8 TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń pokonał KH Sanok 9:1. Dwie bramki dla gospodarzy strzelił Daniel Laszkiewicz najskuteczniejszy w ekipie gospodarzy. Stan rywalizacji w fazie play - off 1:0 dla TKH. Drugi mecz w piątek w Sanoku.
Przed spotkaniem łatwo było wytypować faworyta niedzielnej konfrontacji na Tor - Torze. Przewidywania sprawdziły się w 100%. Od początku na tafli dominowali gospodarze. Sanoczanie w pierwszym kwadransie gry skupili się na grze w destrukcji, wybijaniu krążka z własnej tercji i z rzadka kontrowali, ale najczęściej były to próby indywidualnych akcji szybko rozbijane przez toruńskich defensorów. Na początku spotkania sędzia Waldemar Matuszak odsyłał zawodników na ławkę kar za każde ostrzejsze zagranie nie zawsze kwalifikujące się na karę dwóch minut. Właśnie w takim okresie gry, gdy na tafli było czterech torunian i trzech sanoczan TKH zdobyło pierwszą bramkę. W piątej minucie Piotr Koseda z podania Łukasza Sokoła pokonał Jańca. W 9 minucie Sławomir Kiedewicz strzelił obok bramki. W 11 minucie Daniel Laszkiewicz dostał podanie od Przemysława Bomastka i w sytuacji sam na sam z Jańcem posłał krążek do siatki. Było 2:0. Trzy minuty później Piotr Korczak uderzył mocno, ale bramkarz z Sanoka odbił krążek. W 15 minucie ponownie aktywnie grający Kiedewicz posłał krążek nad bramką. Minutę później zrobiło się jednak 3:0 dla podopiecznych Jarosława Morawieckiego. Jacek Dzięgiel ładnym strzałem w okienko bramki Jańca zdobył trzecią bramkę. Asystował Arkadiusz Marmurowicz. W ostatnich trzech minutach pierwszej tercji do głosu doszli sanoczanie. Panchenko, Demkowicz oraz Fraszko nie pokonali jednak dobrze broniącego Wawrzkiewicza.
Druga tercja to kolejne próby gospodarzy. W początkowych minutach Myszka, Proszkiewicz ani Romanovskis nie potrafili jednak pokonać Łukasz Jańca. W 29 minucie kapitan miejscowych Robert Fraszko wykorzystuje podanie Bomastka i było 4:0. Cztery minuty później KH Sanok zdobywa bramkę. Marcin Niemiec zapisany w protokole jako strzelec, ale tak naprawdę była to bramka samobójcza. Torunianie na bramkę sanoczan odpowiadają dwoma kolejnymi. Najpierw Vadims Romanovskis wykorzystał podanie Michala Mravca, a 38 sekund później Furo zmienił tor lotu krążka po strzale Piotra Cinalskiego. W 35 minucie było już 6:1. Jeszcze kilka chwil po zdobyciu szóstej bramki Kiedewicz mógł zdobyć siódmą bramkę, ale strzelił obok. Warto odnotować bardzo dobre podanie Dzięgiela. Druga tercja zakończona zwycięstwem TKH 3:1 i po drugiej było 6:1 dla miejscowych.
Przed trzecią tercją w bramce TKH nastąpiła zmiana bramkarza. Tomka Wawrzkiewcza zastąpił Łukasz Kiedewicz. Początek trzeciej tercji to kolejne dwa ciosy zadają torunianie. W 44 minucie swego dopiął Sławomir Kiedewicz z podania Marmurowicza i strzelił siódmą bramkę. Dwie minuty później Laszkiewicz zdobywa swoją drugą bramkę a ósmą dla TKH. W 48 minucie Pavel nie trafił do pustej bramki opuszczonej już przez Kiedewicza. W 52 minucie Arkadiusz Burnat strzelił mocno z daleka, dobrze obronił Kiedewicz. W 57 minucie strzelanie TKH zakończył Proszkiewicz po podaniu Dołęgi silnym strzałem pokonał Jańca. Gospodarze szukali 10 bramki, ale nie udało się i mecz zakończył się wynikiem 9:1. W grze oby dwu drużyn widać było różnicę klasy, torunianie mimo braku awansu do czołowej czwórki podeszli skoncentrowani do rywala i wypunktowali ich bezlitośnie. Kolejny mecz już w piątek w Sanoku.
TKH TKE Toruń - KH Sanok 9:1(3:0,3:1,3:0)
1:0 04.15 Koseda - Sokół( w przewadze 4 na 3)
2:0 10.13 Laszkiewicz - Bomastek
3:0 16.00 Dzięgiel - Marmurowicz
4:0 28.32 R.Fraszko - Bomastek( w przewadze)
4:1 31.52 Niemiec( w przewadze)
5:1 33.58 Romanovskis - Mravec
6:1 34.36 Furo - Cinalski - Mravec
7:1 43.16 Kiedewicz - Marmurowicz
8:1 45.55 Laszkiewicz - Suchomski - Bomastek
9:1 56.08 Proszkiewicz - Dołęga - Myszka
Stan rywalizacji: 1 - 0 dla TKH
Kolejny mecz: 03.03. w Sanoku
Komentarze