Okres świąteczno-noworoczny to idealny moment do podsumowań i wyznaczania sobie celów na kolejny rok. Choć wydawać by się mogło, że ktoś tak doświadczony i spełniony, jak 34-letni Aleksandr Owieczkin już nic nie musi, to jednak Rosjanin w 2020 roku… ma o co walczyć w NHL.
Aleksandr Owieczkin dla ESPN powiedział, że natychmiast przejdzie na emeryturę, jeśli pobije rekord bramkowy Wayne'a Gretzky'ego. Nie będzie to łatwe zadanie dla 34-letniego Rosjanina gdyż do kanadyjskiej legendy hokeja dzieli go obecnie 215 bramek.
Aż 15 meczów odbyło się tej nocy w NHL. W akcji było więc 30 zespołów, a tylko Columbus Blue Jackets pauzowali. Hitowe starcie na szczycie konferencji wschodniej rozstrzygnęły rzuty karne, które lepiej wykonywał lider ligi.
Fatalna druga tercja zdecydowała tej nocy o porażce Washington Capitals. Lider tabeli NHL nie zdołał już po niej dogonić Montréal Canadiens i po raz pierwszy od 14 meczów nie zdobył punktu.
Aleksandr Owieczkin strzelił 2 gole, ale ostatecznie to nie on był najważniejszą postacią meczu Washington Capitals z Florida Panthers. Lider NHL wydłużył swoją zwycięską serię dzięki "złemu chłopakowi" Tomowi Wilsonowi.
19 czerwca w Mandalay Bay Resort & Casino w Las Vegas odbędzie się coroczna gala NHL, na której wręczone zostaną nagrody i trofea za osiągnięcia indywidualne w minionym sezonie. Niektórzy triumfatorzy już są znani.
„Car hokeja”, jak nazywany jest Aleksandr Owieczkin zachowywał się podczas mistrzostw świata adekwatnie do swojego przydomku. To jedyny hokeista tego czempionatu, który poruszał się z własną ochroną. Moskwianin zdobył dwa gole i zaliczył asystę.
Trzy mecze numer 7 zobaczymy w pierwszej rundzie play-offów NHL. Takie spotkanie odbędzie się również w rywalizacji Washington Capitals z Carolina Hurricanes. Po sześciu spotkaniach za to do półfinału konferencji zachodniej awansował kolejny zespół z "dziką kartą", Dallas Stars.
W pierwszej tercji pojedynku Carolina Hurricanes z Washington Capitals doświadczony Aleksandr Owieczkin znokautował młodocianego Andrieja Swiecznikowa.
Przejście Mikaela Granlunda z Minnesota Wild do Nashville Predators to nie jest na razie udany transfer. Ale tej nocy Fin przebudził się i to jego gol pozwolił "Drapieżnikom" objąć prowadzenie w serii play-off.
Od słynnego gola strzelonego Phoenix Coyotes przez leżącego na plecach Aleksandra Owieczkina minęło już 13 lat. Czy Rosjanin doczekał się wczoraj godnego następcy?
Nie ma obecnie w NHL lepszego specjalisty od zwycięskich goli niż Aleksandr Owieczkin. Rosjanin tej nocy polskiego czasu swoją potężną "bombą" ostatecznie o tym rozstrzygnął.
W poniedziałek drużyna Washington Capitals razem z Pucharem Stanleya weźmie udział w tradycyjnym spotkaniu w Białym Domu z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wizytę u prezydenta Trumpa postanowił jednak zbojkotować główny specjalista "Stołecznych" od zwycięskich goli.
Także mistrzowie NHL, Washington Capitals, nie zdołali znaleźć sposobu na najlepszy zespół tego sezonu. Tampa Bay Lightning pewnie zmierzają po zwycięstwo w rozgrywkach zasadniczych najlepszej ligi świata.
Zespół Vegas Golden Knights nad ranem polskiego czasu stracił jedynego gola w ostatnich trzech meczach. Tym razem jednak obrońcy "Złotych Rycerzy" nie tylko bardzo dobrze bronili, ale jeszcze poprowadzili zespół do zwycięstwa golami.
Blake Wheeler nie jest znany jako snajper, a raczej rozgrywający, który pomaga strzelać gole swoim partnerom. Tej nocy w Columbus pokazał jednak inną twarz i poprowadził zespół do zwycięstwa imponującym popisem strzeleckim.
Aleksandr Owieczkin zaliczył tej nocy swój kolejny hat trick w NHL, a broniący Pucharu Stanleya Washington Capitals byli o sekundę od przerwania serii porażek. Ostatecznie jednak przegrali "wymianę ciosów" z San Jose Sharks po dramatycznej końcówce, a Rosjanin sam siebie obwinił o przegraną.
39 sekund w trzeciej tercji zdecydowało o zakończeniu zwycięskiej serii Vegas Golden Knights. W wielkim stylu urodziny w Las Vegas świętował bramkarz San Jose Sharks Martin Jones.
Aleksandr Owieczkin zrezygnował z udziału w Weekendzie Gwiazd NHL. Zgodnie z przepisami Rosjanin zostanie zawieszony przez ligę.
Nikt w historii NHL nie zmarnował tylu rzutów karnych, co Aleksandr Owieczkin. Tej nocy jednak to Rosjanin właśnie z karnego przesądził o zwycięstwie swojej drużyny, a wcześniej ustanowił swój rekord kariery.