Zawodnik podczas podbramkowej przepychanki przewrócił rywala na lód i uderzył jego głową o taflę. Zrobił to już po raz kolejny. Hokeista twierdzi, że to tylko złudzenie spowodowane złym ujęciem kamery.
W trzeciej tercji meczu szwedzkiej SHL pomiędzy Färjestad Karlstad a Skellefteå AIK doszło do starcia podbramkowego, a właściwie zabramkowego między graczami obu drużyn. Potężny, mierzący 194 cm oraz ważący 97 kilogramów gracz Färjestad Adam Ollas Mattsson powalił na taflę Rickarda Hugga, a następnie z dużą siłą szarpnął jego głową w kierunku lodu.
Za to zachowanie został właśnie zawieszony na 2 spotkania.
We wniosku o ukaranie hokeisty Grupa ds. Bezpieczeństwa Zawodników SHL napisała, że Ollas Mattsson mocno uderzył głową rywala o lód. Sam zawodnik przekonuje jednak, że tak nie było, a mylące jest ujęcie z nagrania, które stało się przyczyną jego zawieszenia.
- Na początku nagrania wideo można zobaczyć, że ponieważ byłem przyciskany do bramki, złapałem uchwyt obiema rękami dookoła jego szyi/głowy, a on trzymał mnie z drugiej strony. Dlatego, gdy zeszliśmy na lód w tej zgłoszonej sytuacji, moja prawa ręka była między jego głową a lodem, czego nie widać z ujęcia w powtórce. Więc wbrew temu, co stoi w zgłoszeniu, nie uderzyłem jego głową o lód, a przede wszystkim nie odbyło się to z dużą siłą, co jest jasne, gdy zobaczy się sytuację w normalnym tempie - stwierdził w swoim wyjaśnieniu przedstawionym podejmującej decyzję Komisji Dyscyplinarnej Szwedzkiego Związku Hokeja na Lodzie.
Jako dowód przedstawił także fakt, że sędziowie na lodzie nałożyli tylko dwuminutowe kary za nadmierną ostrość w grze zarówno na niego, jak i na Hugga.
Komisji jednak te wyjaśnienia nie przekonały i w uzasadnieniu decyzji stwierdziła, że także jej zdaniem zawodnik Färjestad z dużą siłą uderzył głową przeciwnika o lód.
- Nagranie wideo potwierdza informacje zawarte w zgłoszeniu. W związku ze starciem Adam Ollas Mattsson ściągnął w dół przeciwnika i uderzył z dużą siłą jego głową o lód. Stał się więc winnym podlegającej karze bójki, co powinno prowadzić do zawieszenia - pisze komórka dyscyplinarna w uzasadnieniu kary.
Za kluczowe elementy decydujące o jej długości uznane zostały: duże ryzyko spowodowania kontuzji oraz pozbawione szacunku zachowanie względem przeciwnika. Oprócz zawieszenia 28-letni hokeista otrzymał także karę finansową w wysokości 22 tys. koron szwedzkich, czyli nieco ponad 8,1 tys. złotych.
Co ciekawe, ukarany zawodnik może przeżyć déjà vu, bo niemal dokładnie rok temu, 1 grudnia 2023 także został zawieszony na 2 mecze, a dodatkowo otrzymał 26 tys. koron kary finansowej. Powód? W meczu z IK Oskarshamn w starciu z Gustafem Westlundem grający wówczas w Malmö Redhawks Ollas Mattsson kilkukrotnie... uderzył głową rywala o lód.
Czytaj także: