Prezes Zenon Hajduga wspomniał, że związek bierze ubezpieczenie na siebie. - Z Mariuszem Czerkawskim, hokeistą szwedzkiego Djurgarden, rozmawia Leszek Świder z Życia Warszawy.
Wyraził Pan gotowość gry w reprezentacji Polski. Nie ma tym razem żadnych przeszkód formalnych?
Szczerze mówiąc - nie wiem. Nie mam w kontrakcie z Djurgarden klauzuli o zwalnianiu na mecze kadry. W połowie listopada, gdy w Nowym Targu rozgrywany będzie turniej reprezentacji, w Szwecji zaplanowano jednak akurat przerwę w rozgrywkach ligowych. Nie konsultowałem się jeszcze z władzami klubu. Poczekajmy na oficjalne pismo w tej sprawie z PZHL.
Jest nadzieja, że podczas turnieju eliminacyjnego do igrzysk olimpijskich (11-14 listopada) wystawimy w Nowym Targu najsilniejszy skład. Chęć występu w kadrze zgłosił także Krzysztof Oliwa. Holandia, Litwa i Chorwacja mogą nie mieć w starciu z nami żadnych szans.
Sądzę, że i bez nas polska drużyna poradziłaby sobie w Nowym Targu.
Ciężej będzie jednak w kolejnej fazie eliminacji olimpijskich. Naszymi rywalami będą wówczas Białoruś, Łotwa i Słowenia.
Tak daleko nie wybiegam w przyszłość. Turniej z udziałem tych zespołów odbędzie się dopiero w lutym.
Kto opłaci ubezpieczenie Pana i Oliwy? Zwykle o tę sprawę rozbijały się Wasze powołania do kadry.
Na razie otrzymałem zapytanie ze związku, czy nie wystąpiłbym w biało-czerwonych barwach. Powiedziałem, że z chęcią. Prezes Zenon Hajduga wspomniał, że związek bierze ubezpieczenie na siebie. Do końca października wszystkie sprawy formalne powinny być załatwione. W przypadku Krzyśka rzeczywiście będzie to większa kwota ubezpieczenia. On jest zawodnikiem New Jersey Devils.
Jak przebiega Pana aklimatyzacja w Sztokholmie?
Bez problemów. Znam to miasto, przeżyłem w nim przecież kilka lat. Jest mi tylko trochę zimniej. W tym okresie w Nowym Jorku, gdzie występowałem w Islandres, było około 17-18 st. C. Tu mamy tylko dziewięć.
Nie przepracował Pan całego okresu przygotowawczego. Jak Pan daje sobie radę na szwedzkich lodowiskach?
Tak sobie. Łapię formę metodą startową. Zwykle we wrześniu rozgrywaliśmy w NHL 6-7 spotkań sparingowych. W Szwecji zabrakło mi na to czasu. Od razu po przyjeździe wyszedłem na lód w meczu ligowym. Ale jest coraz lepiej. Za miesiąc kibice przypomną sobie dawnego Czerkawskiego.
Czy Oliwa ma szansę dołączyć do Pana w Szwecji?
Chyba nie. Kontaktowaliśmy się przed kilkunastoma dniami, ale miałem tylko zapytać w Djurgarden i Hammarby, czy nie potrzebowaliby takiego napastnika. Oba kluby odmówiły, gdyż miały już skompletowane składy. Po lokaucie w NHL jest na rynku nadmiar hokeistów.
Czy w negocjacjach między zawodnikami a właścicielami klubów NHL o wysokość zarobków wydarzyło się coś nowego?
Niestety nie. Kryzys trwa i jeżeli szybko nie dojdzie do porozumienia przed styczniem, sezon ligi NHL będzie stracony.
Leszek Świder - Życie Warszawy
skh
Czytaj także: