NHL chce przejść do drugiej fazy "odmrażania" sezonu. Liga opublikowała szczegółowy plan postępowania przy wznowieniu zajęć na lodzie i liczy, że uda się to zrobić w przyszłym tygodniu.
NHL opublikowała 22-stronicowy dokument skierowany do zawodników, klubowych sztabów oraz działaczy, w którym zawarte zostały zasady przejścia do kolejnego etapu planu prowadzącego do wznowienia rozgrywek. Obejmuje on między innymi kwestię podróżowania hokeistów do miast, w których znajdują się kluby, a także podejmowania pierwszych, dobrowolnych ćwiczeń na lodzie.
Mówi się, że NHL planuje wznowienie zajęć na początku czerwca, czyli jeszcze w przyszłym tygodniu, choć dokument nie zawiera żadnych konkretnych dat. - Nie zdecydowano jeszcze, kiedy dokładnie druga faza się rozpocznie ani jak długo może potrwać - pisze liga. - Wciąż śledzimy rozwój wypadków w miastach poszczególnych klubów i po rozmowach ze wszystkimi zainteresowanymi stronami możemy dostosować kalendarz, jeśli będzie to konieczne.
Gdyby zawodnicy wrócili do treningów, to byłyby to na razie zajęcia w małych grupach obejmujących do 6 osób i przy zachowaniu zasad fizycznego dystansowania. W każdej sytuacji poza czasem ćwiczeń hokeiści musieliby nosić na twarzach maseczki. W treningach na lodzie nie mogliby brać udziału trenerzy. Ograniczona liczba członków sztabu będzie miała prawo obserwowania zajęć jedynie ze specjalnie wyznaczonych stref. Po pierwszym tygodniu zajęć dopuszczony byłby udział w nich trenerów bramkarzy. Sami bramkarze mieliby także prawo do spędzenia więcej czasu na lodzie niż koledzy z pola.
Co ważne, każdy klub może rozpocząć zajęcia dopiero po konsultacjach z lokalnymi władzami odpowiadającymi za sprawy zdrowia publicznego i po uzyskaniu ich zgody na otwarcie obiektów.
NHL nazywa ten etap powrotu do rozgrywek drugą fazą, ponieważ pierwsza obejmuje poddanie się hokeistów samoizolacji zaleconej przez ligę. Obecnie część europejskich hokeistów przebywa ciągle w swoich krajach, a również ci mieszkający na co dzień w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie często są poza miastami, w których występują ich drużyny. Zgodnie z opublikowanym wczoraj dokumentem wszyscy, którzy wracaliby do siedzib swoich klubów przy użyciu transportu zbiorowego (samoloty, pociągi), powinni po przyjeździe spędzić 14 dni w kwarantannie. Kluby nie mają prawa domagać się od hokeistów przybycia na tyle wcześnie, by zaliczyli 2 tygodnie izolacji jeszcze przed rozpoczęciem ćwiczeń.
Zgodnie z przygotowanym planem zawodnicy mają być testowani na obecność koronawirusa na 2 dni przed rozpoczęciem pierwszych treningów, a później przechodzić testy 2 razy w tygodniu. Żaden hokeista bez uzyskania negatywnego wyniku testu nie ma prawa podjęcia treningu. Oprócz tego wszyscy mają mierzyć temperaturę ciała w domu za każdym razem przed wyjazdem na obiekty treningowe, a kluby będą musiały wprowadzić osobną procedurę mierzenia temperatury dla wszystkich osób przy wejściu na taki obiekt.
W przypadku pozytywnego wyniku testu zawodnik ma się poddać kwarantannie do czasu medycznego sprawdzenia jego stanu zdrowia. Ponadto wszyscy hokeiści przed rozpoczęciem treningów zostaną poddani innym badaniom medycznym, bardziej zbliżonym do tych, które przechodzą zwykle przed startem obozu przygotowawczego.
Przypomnijmy, że NHL zamierza wznowić przerwane 12 marca rozgrywki startując od razu od play-offów, które mają się odbywać w 24-zespołowym składzie, prawdopodobnie z pierwszą rundą eliminacyjną dla drużyn z niższych miejsc w momencie przerwania rozgrywek. W piątek powrót do gry z udziałem 24 zespołów poparli przedstawiciele poszczególnych drużyn w Związku Zawodników NHL. Przeciwko zagłosowali tylko delegaci Carolina Hurricanes i Tampa Bay Lightning.
Choć oficjalnie żadnych dat nie opublikowano, to kanadyjska telewizja Sportsnet twierdzi, że przejście do kolejnej fazy "odmrażania", którą będzie rozpoczęcie oficjalnych obozów przygotowawczych może się zdarzyć nie wcześniej niż na początku lipca.
Czytaj także: