Po raz pierwszy w historii finał Pucharu Stanleya zagościł w Nashville. Ekipa Predators wykorzystała własną taflę, by odrobić jeden mecz straty do Pittsburgh Penguins w całej finałowej serii.
Nie chcę zrzucać wszystkiego na pecha, ale w pierwszych dwóch meczach krążek nie zawsze odbijał się dla nas korzystnie i zostaliśmy z pustymi rękami
Tym razem było pod tym względem lepiej i znajdowaliśmy swoje okazje
Widzieliśmy, że oni byli bardziej zdesperowanym zespołem. To było ewidentne
Musimy znaleźć sposób, żeby też podnieść ten poziom desperacji i grać lepiej na całym lodzie
Nashville Predators - Pittsburgh Penguins 5:1 (0:1, 3:0, 2:0)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów:
Stan rywalizacji:
Czytaj także: