NHL: Zielone "Klonowe Liście" uczciły święto [WIDEO]

Tradycyjnie z okazji Dnia św. Patryka klub Toronto Maple Leafs złożył hołd swojej bogatej historii i kolor niebieski w swoich barwach zamienił na zielony. Na lodzie zespół Sheldona Keefe'a uczcił okazję odnosząc cenne zwycięstwo.
Od kilku lat "Klonowe Liście" w swoich meczach w okolicach 17 marca zamieniają się na Toronto St. Pats (skrót od St. Patricks). Drużyna gra w biało-zielonych strojach retro z takim napisem na piersiach, nawiązując do nazwy, którą nosiła w latach 1919-27, w tym także zdobywając Puchar Stanleya w 1922 roku. Ta nazwa i barwy stanowiły hołd dla irlandzkich imigrantów z XIX wieku, którzy wpłynęli na rozwój miasta Toronto.
Tej nocy taki "biało-zielony" zespół trenera Keefe'a pokonał u siebie Carolina Hurricanes 5:2. Dość nieoczekiwanym bohaterem został Zach Aston-Reese, który po raz pierwszy od 3,5 roku strzelił 2 gole w jednym meczu. Poprzednio zrobił to 13 października 2019 roku, jeszcze jako zawodnik Pittsburgh Penguins w spotkaniu z Winnipeg Jets.
Obrońca Morgan Rielly strzelił dla gospodarzy gola i zaliczył asystę, Auston Matthews trafił w przewadze, gdy od jego kolana odbił się krążek wstrzelony przed bramkę przez Johna Tavaresa i odbity jeszcze przez obrońcę rywali Bretta Pesce'ego, a na liście strzelców po przyspieszeniu prawym skrzydłem znalazł się także Mitch Marner.
Szczęśliwy gol Austona Matthewsa zdobyty nogą:
Zespół z Toronto dostał jedną okazję do gry w przewadze i ją wykorzystał. Hurricanes grali w liczebniejszym składzie 3 razy, ale żadnej z tych szans nie zamienili na gola. Dla ekipy z Raleigh trafiali: obrońca Brady Skjei i Martin Nečas. Skjei z 14 golami jest najlepszym strzelcem wśród defensorów w swojej drużynie, a łącznie gracze formacji obrony Hurricanes zdobyli już 45 goli, czyli najwięcej ze wszystkich drużyn w lidze.
Bramka stracona w osłabieniu była dla podopiecznych Roda Brind'Amoura pierwszą od 13 meczów. Wcześniej obronili 28 osłabień z rzędu.
Z 96 punktami zespół z Karoliny Północnej utrzymał się na czele dywizji metropolitalnej. To drugi najlepszy dorobek punktowy w NHL. Z kolei Maple Leafs mają 91 punktów i zajmują 2. miejsce w dywizji atlantyckiej.
Skrót meczu:
Także 5:2 zespół Philadelphia Flyers pokonał u siebie Buffalo Sabres. Pierwszy hat trick w NHL zanotował były partner Alana Łyszczarczyka z jednego ataku juniorskiej drużyny Mississauga Steelheads Owen Tippett, a bramki dla "Lotników" zdobyli też Joel Farabee i trafiający po raz pierwszy od 12 meczów James van Riemsdyk. W bramce gospodarzy świetnie spisał się Carter Hart, który obronił 36 strzałów mających w tym elemencie wyraźną przewagę (38-22) rywali. Drużyna z Filadelfii wykorzystała swoją jedyną przewagę i przerwała serie: 5 meczów bez gola w liczebniejszym składzie oraz 4 porażek. W dywizji metropolitalnej zajmuje jednak przedostatnie, 7. miejsce i nie liczy się w walce o play-off. Sabres chcą przerwać najgorszą w historii NHL passę bez gry w play-off, która trwa już 11 sezonów, ale ostatnio się od tego oddalają. Przegrali 8 z ostatnich 10 meczów i zarówno w dywizji atlantyckiej, jak i w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej są na 5. miejscu. Do pozycji premiowanej awansem tracą 6 punktów.
5:2 wygrał też tej nocy zespół St. Louis Blues, tyle że na wyjeździe z Washington Capitals. Gospodarze zaczęli strzelać dopiero w trzeciej tercji, już przy stanie 4:0 dla gości. W dobrej strzeleckiej dyspozycji znajduje się ostatnio Sammy Blais, który tym razem po raz pierwszy w NHL trafił w jednym meczu dwukrotnie. Bramkę i asystę zanotował Brayden Schenn, a strzelali też Kasperi Kapanen i Jordan Kyrou. Blais nieco ponad miesiąc temu wrócił z New York Rangers do klubu z St. Louis, z którym zdobył w 2019 roku Puchar Stanleya. Od powrotu strzelił 6 goli w 17 meczach, w tym 4 w ostatnich 5. W Rangers grał 54 razy w ciągu dwóch sezonów i ani razu nie trafił do siatki. Jego drugiego gola początkowo nikt nie zauważył, bo odbity od słupka krążek schował się w bramce między jej wewnętrznym wspornikiem a miejscem na bidon bramkarza. Stojący w bramce Blues Joel Hofer obronił 32 strzały w swoim pierwszym meczu w tym sezonie NHL. 22-letni bramkarz został wezwany z AHL, po zawieszeniu na 2 mecze za nadmierną ostrość w grze i niesportowe zachowanie pierwszego bramkarza ekipy z St. Louis Jordana Binningtona, który w spotkaniu z Minnesota Wild omal nie pobił się z bramkarzem rywali Marc-André Fleurym. Blues zajmują 6. miejsce w dywizji centralnej. Capitals są na 6. w metropolitalnej i na 4. w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej.
Gol Sammy'ego Blaisa, którego początkowo nikt nie zauważył:
W meczu dwóch drużyn wlokących się w ogonie tabeli NHL Anaheim Ducks pokonali u siebie Columbus Blue Jackets 7:4. Obrońca Scott Harrington, pozyskany pod koniec lutego z listy "waivers", strzelił 2 gole przeciwko drużynie, której barwy reprezentował przez 6 sezonów. A 30-latek nie należy do ofensywnych obrońców. Wręcz przeciwnie - poprzednie 2 bramki zdobył w NHL łącznie w 53 ostatnich meczach. W barwach Blue Jackets przez 6 sezonów trafił do siatki tylko 7 razy. Harrington w lutym przeniósł się z San Jose Sharks do New Jersey Devils razem z Timo Meierem. "Diabły" jednak nie dały mu szansy występu i próbowały zesłać do AHL, ale Ducks go przejęli. Tej nocy po bramce i asyście dla Ducks zanotowali Ryan Strome i Troy Terry, a trafiali też: Max Comtois, Max Jones i Trevor Zegras. Drugi gol Harringtona i gol Strome'a padły już po wycofaniu bramkarza rywali. Ducks nie wykorzystali żadnej z 2 przewag, a stracili 2 bramki w osłabieniu. W dywizji Pacyfiku zajmują przedostatnie, 7. miejsce. Ich rywale są ostatni w dywizji metropolitalnej, konferencji wschodniej i całej NHL. Jako drugi zespół w lidze stracili już nawet matematyczne szanse na awans do play-off.
Komentarze