Polki uległy Chinkom. Nokaut w pierwszej tercji!
W decydującym meczu o awans do wyższej dywizji Polki przegrały z Chinkami 2:7. Biało-czerwone próbowały z całych sił pokrzyżować plany Azjatkom, ale niestety nie podołały rywalkom. Ostatecznie Polki meldują się na historycznym drugim miejscu w grupie IB.
To spotkanie dla Polek zaczęło się iście dramatycznie. Polska bramkarka miała mnóstwo pracy w bramce, co przyniosło pierwsze efekty już po 38 sekundach. Wówczas Martyna Sass musiała wyciągać gumę z siatki po składnej akcji Qiqi Lin. Na kolejną bramkę długo nie trzeba było czekać. Qiqi Lin kolejny raz pokonała polską bramkarkę wykorzystując zamieszanie pod bramką Polek i po niespełna dwóch minutach było już 0:2.
Po dwóch straconych bramkach Polki mocniej ruszyły do ataku. Zaczęły budować składne akcje, ale jednak nie były one w stanie pokonać chińskiej bramkarki. Chinki grały też dobrze w obronie i rozbijały ataki Polek i szybko wychodziły z kontrą, co skończyło się kolejnymi bramkami i Polki po pierwszej tercji zjechały z sześciobramkową stratą do rywalek.
Drugą odsłonę tego spotkania Polki zaczęły z przewagą jednego zawodnika. Biało-czerwone grały tak przez 86 sekund drugiej tercji, jednak nie zamieniły tego na zdobycz bramkową. Sytuacja uległa zmianie w 25. minucie, gdy Klaudia Chrapek huknęła z niebieskiej, a tor lotu krążka zmieniła Tetiana Onyszczenko i krążek zatrzepotał w siatce tuż pod poprzeczką.
Na drugą bramkę długo nie trzeba było czekać. W 31. minucie, gdy Polki grały z przewagą dwóch zawodniczek Ewelina Czarnecka wypatrzyła przed bulikiem Klaudię Chrapek, która długo się nie zastanawiała i przymierzyła pod poprzeczkę i zmniejszyła straty do rywalek. W późniejszym etapie więcej z gry miały Chinki. Często atakowały, a Martyna Sass miała mnóstwo roboty. Najdogodniejszej sytuacji nie wykorzystała jednak Ni Lin, która w sytuacji sam na sam nie pokonała Polki.
Na kolejną bramkę przyszło nam czekać ponad 20 minut. Wówczas w 52. minucie Baiwei Yu zaskoczyła Martynę Sass strzałem spod niebieskiej i wykorzystała fakt, iż pod polską bramką było lekkie zamieszanie. Polki próbowały jeszcze zmniejszyć rozmiary tej porażki, jednak bez skutecznie i ostatecznie przegrały to spotkanie 2:7.
Polska - Chiny 2:7 (0:6, 2:0, 0:1)
0:1 - Qiqi Lin - Zhixin Liu (00:38),
0:2 - Qiqi Lin - Baiwei Yu, Ni Lin (01:55),
0:3 - Zhixin Liu - Huier Huang, Qiqi Lin (05:12),
0:4 - Le Mi - Ni Lin, Zhixin Liu (07:02),
0:5 - Xifang Zhang - Zhixin Liu (12:51),
0:6 - Ni Lin - Le Mi (19:17),
1:6 - Tetiana Onyszczenko - Klaudia Chrapek, Karolina Późniewska (25:25, 5/4),
2:6 - Klaudia Chrapek - Ewelina Czarnecka, Julia Zielińska (30:02, 5/3),
2:7 - Baiwei Yu - Zhixin Liu, Xifang Zhang (51:27, 5/4)
Sędziowali: Marie-Eve Couture (główna) - Michele Mueller, Sueva Torribio Rousselin (liniowe)
Minuty karne: 6-10
Strzały: 23-52
Widzów: 729
Polska: M. Sass - K. Chrapek (2), P. Sfora; K. Poźniewska, E. Czarnecka, S. Łaskawska - W. Gogoc, J. Zielińska; W. Sikorska, I. Talanda, K. Wieczorek - D. Korkuz, J. Strzelecka; W. Dziwok (2), T. Onyszczenko, M. Łąpieś - A. Wcisło (2) oraz M. Brzezińska.
Trener: Zbigniew Wróbel
Chiny: T. Chen - B. Yu (2), Z. Liu; Q. Lin, L. Mi, N. Lin (2) - H. Huang (4), A. Fei (2); B. Hu, M. Kang, B. Li - Q. Zhao; R. Zhu, X. Zhang, Y. Guan oraz X. Fang.
Trener: Clayton Beddoes
Komentarze
Lista komentarzy
covid19
brawo dziewczyny, oglądałem cały mecz, tylko w pierwszej tercji nasze jakieś takie zestresowane, potem tylko lepiej
WitekKH
Najlepsze MŚ w historii! Opinii nie zmieni nieudany ostatni mecz, w którym faworyt potwierdził swoje aspiracje.
Widać spore postępy w kadrze, z każdym turniejem wygląda to lepiej, optymistycznie.
Gratulacje dla dziewczyn i powodzenia!