Powoli spływają wnioski licencyjne dotyczące dołączenia do Młodzieżowej Hokej Ligi. Co ciekawe, do tych rozgrywek zgłosiły się aż dwie drużyny z Gdańska. Są nimi Stoczniowiec Gdańsk i Fudeko GAS Gdańsk
Fudeko GAS Gdańsk to drużyna, która spędzi drugi rok z rzędu na tym szczeblu. Ekipa prowadzona przez Krzysztofa Lehmanna i Josefa Vitka w minionym sezonie zajęła siódme miejsce w sezonie zasadniczym, a w play-offach odpadła z SMS-em PZHL Katowice.
– Nic się u nas nie zmienia. Zgłosiliśmy drużynę do MHL i staramy się na spokojnie budować nasz zespół – mówił Krzysztof Lehmann, prezes Fudeko GAS Gdańsk, cytowany przez portal trójmiasto.pl.
Powrót do MHL
Dla Stoczniowca Gdańsk będzie to jednak powrót do pierwszej ligi po roku nieobecności, który był spowodowany rzekomym brakiem zawodników oraz wysokim nakładem finansowym.
– Aby grać w ekstralidze, potrzeba 4 milionów złotych. I liga, i to bez kosztów lodu, na zasadach amatorskich, wymagała 200 tysięcy złotych. Właśnie względów finansowych oraz coraz większego niedoboru zawodników zdecydowaliśmy, że po przeanalizowaniu sytuacji, wycofaliśmy drużynę seniorów – wyjaśniał wówczas na łamach portalu trójmiasto.pl Marek Kostecki, prezes Stoczniowca Gdańsk. Wtedy stało się jasne, że zabraknie Stoczniowca w MHL-u.
– Zawodnicy zostali o tym poinformowani, mieliśmy z nimi spotkanie. Uznaliśmy, że nie można robić nic na siłę. Tę decyzję przyspieszył także fakt, że wiemy, iż do rozgrywek I ligi zgłosiła się Gdańska Akademia Sportowa "Olivia". Zatem seniorski hokej na tym poziomie będzie istnieć dalej. Nie ma co ze sobą rywalizować – dodał.
Teraz ten sam portal poprosił ponownie o komentarz Kosteckiego w tej sprawie, ale odmówił, tłumacząc się, że sprawa powrotu jest zbyt świeża.
Stoczniowiec od 1 czerwca ma ruszyć z podpisywaniem kontraktów z zawodnikami, którzy w najbliższym sezonie mają ich reprezentować w 1. lidze. Artur Kostecki, dyrektor sportowy Stoczniowca przyznaje, że klub ma już skompletowaną niemal całą kadrę.
Czytaj także: