Hokeiści Dworów Unii SSA w meczu PLH zremisowali po dogrywce z drużyną GKS Tychy 2 – 2 (0 – 0; 0 – 2; 2 – 0; 0 – 0).
0 – 1 26 min Ślusarczyk
0 – 2 27 min Majkowski
1 – 2 46 min Jaros – Jakubik – Wojtarowicz
2 – 2 51 min Puzio – Zamojski
Skład Dworów Unii SSA – Jaworski – Zamojski, Piekarski, Medvedev, Gabryś, Kozak, Dulęba, Kowalówka A., Cinalski – Klisiak, Stebnicki, Puzio, Jaros, Jakubik, Wojtarowicz, Bibrzycki, Stachura, Radwan, Ziober, Kowalówka S., Ryczko
Trener – A. Sidorenko
Skład GKS Tychy – Sobecki – Gretka, Majkowski, Kuc, Śmiełowski, Mejka, Sosiński – Krzak, Justka, Woźnica, Gawlina, Belica, Bagiński, Ślusarczyk, Bober, Frączek
Trener – W. Matczak
I tercja spotkania nie dostarczyła praktycznie żadnych emocji. Na lodzie nie działo się nic ciekawego, mecz toczył się w wolnym tempie, a zawodnicy obydwu drużyn „prześcigali się” w ilości niecelnych podań i nieudanych zagrań. Nawet okresy gry w przewadze z obydwu stron nie przynosiły pozycji bramkowych. Widać było po drużynie gospodarzy, że piątkowy mecz w Nowym Targu kosztował ich dużo sił, bo nie do takiej gry przyzwyczaili swoich kibiców. Dopiero pod koniec tercji groźne sytuacje do zdobycia bramki stworzyła sobie drużyna GKS-u jednak Jaworski wyszedł z nich obronną ręką.
II tercja nie przyniosła zmian w grze oświęcimian co wykorzystali goście widząc niemoc swoich przeciwników. Groźnie atakowali, a ich wysiłki zostały nagrodzone w 26 minucie zdobyciem bramki przez Ślusarczyka. Chwilę później było już 0 – 2, a strzelcem gola był Majkowski, który mocnym strzałem z niebieskiej linii pokonał Jaworskiego wykorzystując tym okres gry w przewadze. W tym okresie gry unici przeżywali wyraźny kryzys, często byli zamykani we własnej tercji, a tylko dzięki Jaworskiemu i nieskuteczności tyszan mogą zawdzięczać to, że przegrali tą tercję tylko 0 – 2. Dopiero pod koniec tej odsłony stworzyli sobie kilka sytuacji jednak żadna z nich nie przyniosła efektu.
Końcówka II tercji zapowiadała emocje przed rozpoczęciem ostatniej tercji i tak w istocie było. Tym razem gospodarze wyszli z mocnym postanowieniem odrobienia strat i ostro zabrali się do pracy. W 46 minucie kontaktową bramkę zdobył Jaros po ładnej akcji całego ataku. Unici grali w tym okresie bardzo ambitnie dążąc do zdobycia kolejnej bramki i osiągnęli sukces w 51 minucie kiedy to krążek po strzale Zamojskiego odbił się od łyżwy Puzi i wpadł do bramki. Do końca meczu trwała zażarta walka o zdobycie zwycięskiej bramki z jednej i drugiej strony. Bliżsi powodzenia byli gospodarze, którzy marnowali najdogodniejsze sytuacje, również tyszanie mieli w końcówce grając w przewadze idealne okazje na rozstrzygnięcie pojedynku jednak i ich zawodziła skuteczność.
W dogrywce ponownie brak skuteczności nie pozwolił gospodarzom na zwycięstwo w tym meczu, a okazje mieli Stebnicki i w samej końcówce Klisiak i Medvedev. Mecz zakończył się wynikiem jak najbardziej sprawiedliwym. Poziom gry pozostawiał dużo do życzenia bo tylu błędów popełnionych przez oświęcimian dawno nie widziano w ich wykonaniu. Drużyna gospodarzy pokazała po raz kolejny swój charakter doprowadzając do remisu w trudnej sytuacji. Tyszanom należą się słowa uznania za konsekwentną grę do samego końca mimo ciężkich chwil w III tercji potrafili obronić remis.
Po meczu powiedzieli:
W. Matczak – Po ostatnich nie najlepszych meczach w naszym wykonaniu dzisiaj pokazaliśmy, że potrafimy walczyć prezentując dobry hokej. Mimo trudnej sytuacji kadrowej udało nam się dowieźć korzystny wynik grając od połowy meczu na niecałe trzy piątki po kontuzji Bagińskiego.
A. Sidorenko – Piątkowy mecz w Nowym Targu kosztował nas dużo sił co było widać zwłaszcza na początku meczu kiedy nie mogliśmy złapać właściwego rytmu. U zawodników widać było zmęczenie co przekładało się na słabą skuteczność w III tercji kiedy to stworzyliśmy dużo dobrych okazji do zdobycia gola.
Rob
Czytaj także: